×

CAMOLIN - blizej natury

Witajcie Kochani!

Wiem, że mnie tu ostatnio bardzo mało, ale ostatnimi czasy Juniorek ma nieco gorsze dni, więc większość czasu poświęcam jemu. Dodatkowo niedługo czeka mnie przeprowadzka a wcześniej wykończenie domu - ojj z tym też jest sporo zajęcia.





Dzisiaj na szczęście znalazłam trochę czasu i chciałam Wam napisać kilka słów o marce, która pojawiła się niedawno na rynku - CAMOLIN.

Camolin to marka, która powstała z miłości do natury i wyjątkowych wspomnień – zapachu ogrodu, smaków dzieciństwa i słodkiej beztroski.
Przenieś się wspomnieniami do czasów dzieciństwa i wakacji spędzonych na łonie natury. Przypomnij sobie pachnące poziomki zrywane prosto z ogrodu. Wianki z polnych kwiatów suszone na drewnianym płocie. Huśtawkę nad rzeką zawieszoną na rozłożystym dębie. Kwaśne mirabelki obsypujące się garściami z drzewa czy ciasto z rabarbarem i kruszonką pachnące latem….
W ofercie marki są: żele pod prysznic dla kobiet i mężczyzn, mydła w płynie oraz szampony.

W przesyłce od marki otrzymałam 2 żele pod prysznic ( mirabelka, truskawka) oraz mydło do rąk ( poziomka).
Byłam bardzo ciekawa tych produktów, szczególnie po ich opisach. Pierwsze co mnie zdziwiło to fakt, że żele i mydła na drugim miejscu w składzie mają SLES. Mi ten składnik nie przeszkadza, ale wiem, że wiele osób zwraca większą uwagę na składy. SLES, według znanych mi informacji, jest mocnym detergentem i marki chcące produkować kosmetyki bliższe naturze, rezygnują z wykorzystywania SLS i SLES.



Zapachy kosmetyków s bardzo przyjemne, ale truskawka w żelu i poziomka w mydle nieco mnie rozczarowały. Zapachy są ładne, przyjemni i owocowe, natomiast nie są to oddane dobrze zapachy tych poszczególnych owoców, różnią się i są nieco sztuczne. Za to bardzo spodobał mi się zapach Mirabelka - tutaj te słodko-cierpkie owoce są świetnie w zapachu oddane.

Jestem natomiast zadowolona z działania kosmetyków - pomimo zawartości SLES produkty nie wysuszają skóry, wręcz przeciwnie - jest ona jakby nieco po nich nawilżona, ale nie tak by nie używać balsamu. Zapachy nie zostają długo na skórze. To całkiem przyjemne produkty.
Mam ogromną ochotę powąchać serię rozmaryn.


 Spotkaliście się już z marką w sklepach?

Buziaki,
Ania | Kosmetykoholizm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger