LR Aloe Vera delikatny krem pielęgnacyjny
Witajcie :D
Święta i po świętach!
Gdyby nie to, że pora wracać do pracy to nawet bym się cieszyła, że to już koniec.
Święta, jakiekolwiek, to takie dni, które uświadamiają mi paskudną rzeczywistość i mam dosyć wszystkiego. Ale to już koniec. Do blogowania wróć! Dni minęły szybko i nie pstryknęłam ani jednej fotki, ani makijażu nie zrobiłam żadnego (ehh).
I tak dzisiaj chciałam Wam pokazać krem aloesowy firmy LR Health & Beauty. Jest to kolejny MLM, zapoznała mnie z nim koleżanka z pracy. Firma oferuje suplementy diety, kosmetyki, produkty do pielęgnacji, zapachy i biżuterię. Mnie najbardziej zainteresowała seria aloe vera, kosmetyki z wysoką zawartością aloesu. Przeznaczenie głównie dla Juniorka, ale i dla mnie :)
Zapisałam się do firmy, aby kupować te produkty taniej ( o ile oczywiście się sprawdzą ) i na początek zamówiłam tzw. "Zestaw łazienkowy" składający się z kilku popularnych kosmetyków z tej serii.
I chciałam Wam pokazać pierwszy z tych produktów.
(opis ze strony http://sklepeler.pl )
Już w starożytnym Egipcie uważano żel z Aloe Vera Barbadensis Miller za eliksir zdrowia, urody i nieprzemijającego piękna. Nasze babcie również stosowały aloes, jako "pierwszą pomoc" w domu.
Bardzo wysokie zawartości aloesu
Sprawdzone receptury
Sprawdzona tolerancja skóry
Wyselekcjonowane naturalne składniki
Aloe Vera delikatny krem pielęgnacyjny LR bogata i delikatna pielęgnacja dla wyjątkowo wymagającej skóry z olejkiem z pestek winogron. Nawilża, szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Pielęgnacja twarzy i ciała. Skóra staje się nawilżona i elastyczna. Produkt zawiera 35% Aloe Vera.
Aloe Vera
Jest jedną z najstarszych i o najbogatszej tradycji roślin leczniczych świata. Dostarcza witamin A, C, E oraz witaminy z grupy B, a także kwas foliowy i niacynę. Aktywuje systemy obronne organizmu. Wspomaga odnowę komórek. Działa antyoksydacyjnie. Zawiera szeroki zestaw minerałów: wapń, sód, potas, mangan, chrom i cynk, dzięki czemu poprawia kondycję fizyczną organizmu. Posiada mikroelementy i pierwiastki śladowe, takie jak: gal, tytan. Redukuje niepożądane bakterie i drożdże.
Aloe Vera ma działanie odkwaszające, oczyszczające, odtłuszczające i odtruwające organizm.
Olejek z pestek winogron
Jest jednym z najbogatszych źródeł kwasu linolowego (70%). Bardzo dobrze się wchłania, nwilża i łagodzi podrażnienia. Działa przecirodnikowo, wzmacnia barierę ochronną skóry, zapobiega transepidermalnej ucieczce wody z naskórka i skóry właściwej. Dzięki wysokiej zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych wykazuje bardzo korzystne właściwości. Obniżanie poziomu LDL i uzupełnianie zapasów HDL oraz ochrona przed chorobami serca to nie jedyne pozytywne działania tego naturalnego leku. Olej z pestek winogron jest także (a może nawet przede wszystkim) niezwykle bogatym źródłem witaminy E. Ten składnik kremów odmładzających, czy popularnych kapsułek witaminowych, reklamowanych jako warunek utrzymania młodości i pięknego wyglądu skóry, jest jednym z najsilniejszych antyutleniaczy.
Zalecenia:
- poprawia nawilżenie skóry,
- zapewnia miękkość skóry.
- pielęgnacja twarzy i ciała.
Pojemność/Cena: 100 ml / 39,90 zł
INCI: Aqua (Water), Aloe Barbadensis Gel, Glyceryl Stearate, Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Coco-Caprylate/Caprate, Isopropyl Palmitate, Ceteareth-20, Dimethicone, Vitis Vinifera (Grape)Seed Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Ceteareth-12, Cetyl Palmitate, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Parfum ( Fragrance), Phenoxyethanol, Carbomer, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Magnesium Chloride, Magnesium Nitrate, Propylene Glycol, Triethylene Glycol, Sodium Hydroxide, Benzyl Benzoate, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexane Carboxadehyde, Limonene, Linalool, Apha-Isomethyl Ionone, Buthylphenyl Methylpropional
I tutaj muszę się Wam do czegoś przyznać. Miałam szlachetny plan rozgryzienia składu kremu. Pisałam nawet do Angel, czy mogę skorzystać z jej oznaczeń co dobre, co złe, Angel się zgodziła ( dziękuję :* ), ale... POLEGŁAM! Tyle zawiłości w tych składach, że... jak ktoś się nie zna ( tak jak ja) to niech nawet się nie bierze za analizę składów.
Nie do końca podoba mi się to, że skład jest taki długi i występuje w nich trochę składników, które według Angel są BLE.
A teraz o kremiku:
Opakowanie: Kremik dostajemy w 100 ml plastikowym słoiczku z białą nakrętką. Oryginalnie kremik zabezpieczony jest jeszcze folią. Design jednolity dla całej serii aloe vera, mi odpowiada, jest taki "świeży".
Konsystencja / zapach: Krem jest bardzo lekki, idealnie rozprowadza się po skórze i bardzo szybko wchłania, a wchłania się całkowicie. Zapach jest delikatny i świeży. Szczerze się przyznaję, iż nie wiem jak pachnie czysty aloes, ale tak mogę sobie ten zapach wyobrazić :) Delikatna,ilekka zielona nuta. Tak pachnie większość kosmetyków z tej serii.
Działanie: Według mnie jest to lekki krem nawilżający do ciała i twarzy. Po wchłonięciu się zostawia przez chwilę uczucie "mokrej skóry", chociaż jest ona sucha. To nie jest żaden film tylko uczucie jakby woda wchłaniała się wgłąb skóry. Uczucie dla mnie jest bardzo przyjemne i żałuję, że trwa tak krótko, ponieważ jest to bardzo odświeżające doznanie. Samo nawilżenie jest odczuwalne od razu i utrzymuje się dość długo, około 12 godzin - to na ciele, i niby to długo, ale trzeba maziać się 2 razy dziennie, jeżeli chcemy utrzymać nawilżenie. A na buźce... Ja co prawda użyłam go tylko kilka razy na twarz, aby sprawdzić działanie - krem mnie nie uczulił, nie wysypało mnie, krem w miarę dobrze nawilżył skórę nie obciążając jej. Do twarzy Juniorka używałam go zdecydowanie częściej i nie mieliśmy niespodzianek, a wierzcie mi, na 9-letniej paszczy lubi już coś czasami wyskoczyć :)
W sumie bardzo go polubiłam, mógłby jednak nawilżać na trochę dłużej. To jedyny jego minus według mnie, no i jeszcze przydługawy skład, w którym jednak Aloes jest na 2. miejscu i ma go być 35%.
Nie wiem czy do niego wrócę, być może jeszcze kupię "przy okazji", ale bardziej odpowiada mi balsam do ciała, o którym napiszę niedługo.
Spotkałyście się już wcześniej z tą marką?
Pozdrawiam,
Ania
Święta i po świętach!
Gdyby nie to, że pora wracać do pracy to nawet bym się cieszyła, że to już koniec.
Święta, jakiekolwiek, to takie dni, które uświadamiają mi paskudną rzeczywistość i mam dosyć wszystkiego. Ale to już koniec. Do blogowania wróć! Dni minęły szybko i nie pstryknęłam ani jednej fotki, ani makijażu nie zrobiłam żadnego (ehh).
I tak dzisiaj chciałam Wam pokazać krem aloesowy firmy LR Health & Beauty. Jest to kolejny MLM, zapoznała mnie z nim koleżanka z pracy. Firma oferuje suplementy diety, kosmetyki, produkty do pielęgnacji, zapachy i biżuterię. Mnie najbardziej zainteresowała seria aloe vera, kosmetyki z wysoką zawartością aloesu. Przeznaczenie głównie dla Juniorka, ale i dla mnie :)
Zapisałam się do firmy, aby kupować te produkty taniej ( o ile oczywiście się sprawdzą ) i na początek zamówiłam tzw. "Zestaw łazienkowy" składający się z kilku popularnych kosmetyków z tej serii.
I chciałam Wam pokazać pierwszy z tych produktów.
ALOE VERA DELIKATNY KREM PIELĘGNACYJNY LR
(opis ze strony http://sklepeler.pl )
Już w starożytnym Egipcie uważano żel z Aloe Vera Barbadensis Miller za eliksir zdrowia, urody i nieprzemijającego piękna. Nasze babcie również stosowały aloes, jako "pierwszą pomoc" w domu.
Bardzo wysokie zawartości aloesu
Sprawdzone receptury
Sprawdzona tolerancja skóry
Wyselekcjonowane naturalne składniki
Aloe Vera delikatny krem pielęgnacyjny LR bogata i delikatna pielęgnacja dla wyjątkowo wymagającej skóry z olejkiem z pestek winogron. Nawilża, szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Pielęgnacja twarzy i ciała. Skóra staje się nawilżona i elastyczna. Produkt zawiera 35% Aloe Vera.
Aloe Vera
Jest jedną z najstarszych i o najbogatszej tradycji roślin leczniczych świata. Dostarcza witamin A, C, E oraz witaminy z grupy B, a także kwas foliowy i niacynę. Aktywuje systemy obronne organizmu. Wspomaga odnowę komórek. Działa antyoksydacyjnie. Zawiera szeroki zestaw minerałów: wapń, sód, potas, mangan, chrom i cynk, dzięki czemu poprawia kondycję fizyczną organizmu. Posiada mikroelementy i pierwiastki śladowe, takie jak: gal, tytan. Redukuje niepożądane bakterie i drożdże.
Aloe Vera ma działanie odkwaszające, oczyszczające, odtłuszczające i odtruwające organizm.
Olejek z pestek winogron
Jest jednym z najbogatszych źródeł kwasu linolowego (70%). Bardzo dobrze się wchłania, nwilża i łagodzi podrażnienia. Działa przecirodnikowo, wzmacnia barierę ochronną skóry, zapobiega transepidermalnej ucieczce wody z naskórka i skóry właściwej. Dzięki wysokiej zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych wykazuje bardzo korzystne właściwości. Obniżanie poziomu LDL i uzupełnianie zapasów HDL oraz ochrona przed chorobami serca to nie jedyne pozytywne działania tego naturalnego leku. Olej z pestek winogron jest także (a może nawet przede wszystkim) niezwykle bogatym źródłem witaminy E. Ten składnik kremów odmładzających, czy popularnych kapsułek witaminowych, reklamowanych jako warunek utrzymania młodości i pięknego wyglądu skóry, jest jednym z najsilniejszych antyutleniaczy.
Zalecenia:
- poprawia nawilżenie skóry,
- zapewnia miękkość skóry.
- pielęgnacja twarzy i ciała.
Pojemność/Cena: 100 ml / 39,90 zł
INCI: Aqua (Water), Aloe Barbadensis Gel, Glyceryl Stearate, Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Coco-Caprylate/Caprate, Isopropyl Palmitate, Ceteareth-20, Dimethicone, Vitis Vinifera (Grape)Seed Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Ceteareth-12, Cetyl Palmitate, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Parfum ( Fragrance), Phenoxyethanol, Carbomer, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Magnesium Chloride, Magnesium Nitrate, Propylene Glycol, Triethylene Glycol, Sodium Hydroxide, Benzyl Benzoate, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexane Carboxadehyde, Limonene, Linalool, Apha-Isomethyl Ionone, Buthylphenyl Methylpropional
I tutaj muszę się Wam do czegoś przyznać. Miałam szlachetny plan rozgryzienia składu kremu. Pisałam nawet do Angel, czy mogę skorzystać z jej oznaczeń co dobre, co złe, Angel się zgodziła ( dziękuję :* ), ale... POLEGŁAM! Tyle zawiłości w tych składach, że... jak ktoś się nie zna ( tak jak ja) to niech nawet się nie bierze za analizę składów.
Nie do końca podoba mi się to, że skład jest taki długi i występuje w nich trochę składników, które według Angel są BLE.
A teraz o kremiku:
Opakowanie: Kremik dostajemy w 100 ml plastikowym słoiczku z białą nakrętką. Oryginalnie kremik zabezpieczony jest jeszcze folią. Design jednolity dla całej serii aloe vera, mi odpowiada, jest taki "świeży".
Konsystencja / zapach: Krem jest bardzo lekki, idealnie rozprowadza się po skórze i bardzo szybko wchłania, a wchłania się całkowicie. Zapach jest delikatny i świeży. Szczerze się przyznaję, iż nie wiem jak pachnie czysty aloes, ale tak mogę sobie ten zapach wyobrazić :) Delikatna,ilekka zielona nuta. Tak pachnie większość kosmetyków z tej serii.
Działanie: Według mnie jest to lekki krem nawilżający do ciała i twarzy. Po wchłonięciu się zostawia przez chwilę uczucie "mokrej skóry", chociaż jest ona sucha. To nie jest żaden film tylko uczucie jakby woda wchłaniała się wgłąb skóry. Uczucie dla mnie jest bardzo przyjemne i żałuję, że trwa tak krótko, ponieważ jest to bardzo odświeżające doznanie. Samo nawilżenie jest odczuwalne od razu i utrzymuje się dość długo, około 12 godzin - to na ciele, i niby to długo, ale trzeba maziać się 2 razy dziennie, jeżeli chcemy utrzymać nawilżenie. A na buźce... Ja co prawda użyłam go tylko kilka razy na twarz, aby sprawdzić działanie - krem mnie nie uczulił, nie wysypało mnie, krem w miarę dobrze nawilżył skórę nie obciążając jej. Do twarzy Juniorka używałam go zdecydowanie częściej i nie mieliśmy niespodzianek, a wierzcie mi, na 9-letniej paszczy lubi już coś czasami wyskoczyć :)
W sumie bardzo go polubiłam, mógłby jednak nawilżać na trochę dłużej. To jedyny jego minus według mnie, no i jeszcze przydługawy skład, w którym jednak Aloes jest na 2. miejscu i ma go być 35%.
Nie wiem czy do niego wrócę, być może jeszcze kupię "przy okazji", ale bardziej odpowiada mi balsam do ciała, o którym napiszę niedługo.
Spotkałyście się już wcześniej z tą marką?
Pozdrawiam,
Ania
nie podoba mi się fakt ze jest i do twarzy i do ciała
OdpowiedzUsuńmi też :D a o firmie pierwsze słyszę :)
Usuńa mi to nie robi różnicy :)
UsuńBrzmi ciekawie, chociaż to chyba nie jest to czego szukam ;)
OdpowiedzUsuńMożliwe :)
Usuńpierwszy raz widze ta marke ale krem sam w sobie wydaje sie ciekawy i obiecujacy ;) narazie nie potrzebuje nawilzenia, ale jakby co to w sumie chetnie bym go wyprobowala ;)
OdpowiedzUsuńMarka nie jeset jeszcze u nas za bardzo znana
UsuńNie słyszałam o marce. NA aloes reaguję bardzo różnie - potrafi mi tak samo pomóc jak i zaszkodzić ale może to okołoaloesowe składniki raczej, nie wiem:( też się nie znam na składach i kieruję sie zasadą - krócej znaczy lepiej hehee:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie może szkodzą Ci dodatki.
UsuńJeszcze lepszy od kremu jest balsam do ciała - ma 69% aloesu w składzie.
Ładne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Design mają fajny :)
Usuńnigdy nie miałam do czynienia z tą marką ..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam malinową kolezanke i obserwuje !
easy-life-easy-beauty-easy-fashion.blogspot.com
Witaj Malinowa Koleżanko!
UsuńPierwszy raz widzę :)
OdpowiedzUsuń:) ja też mam pierwszy raz z tymi kosmetykami
Usuńnie słyszałam o nim, fajnie, że nie zapycha
OdpowiedzUsuńNas nie zapchał :)
UsuńJa nie miałam z nim do czynienia, a ciekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńMają ciekawą ofertę
UsuńNie słyszałam, nie widziałam...
OdpowiedzUsuń:D
UsuńFirmy nie znam, ale ogólnie bardzo polubiłam aloes w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńJa chyba też :)
Usuń