Mydlarnia u Franciszka
Mydlarnia u Franciszka, czyli nowe miejsce na kosmetycznej mapie Suchej Beskidzkiej
Witajcie!
Niedawno otworzono w Suchej Beskidzkiej Mydlarnię u Franciszka. Wczoraj tam przepadłam i się zakochałam. Ślicznie jest w środku, do tego naturalne kosmetyki... ehh...
Weszłam z zamiarem kupna mydła Aleppo, ale oczywiście na samym mydełku się nie skończyło...
Kuszą mnie olejki oraz hydrolaty, odstraszają ciut ceny. Mydlarnia ma też swój sklep internetowy TUTAJ, ten w Suchej to chyba franczyza.
Kilka zdjęć ze sklepu ( robione telefonem, więc wybaczcie jakość). Czyż tam nie jest pięknie..?
A oto, co ja sobie kupiłam...
Szampon z glinką Ghassoul i proteinami jedwabiu 90 gr
Balsam Shea o zapachu Magnolia ( piękny kwiatowy zapach!) - 110 gr
Mydło Aleppo 30% 200g
i zapłaciłam za wszystko 78 zł :( Sporo, ale cieszę się z zakupów :)
Nie wiedziałam, ze mydełko w środku jest zielone :)
Tak jak pisałam wyżej - mam ochotę na hydrolaty, olejki i te piękne mydełka kolorowe ręcznie robione - na pewno na pomarańczę z chili.
Kuszą zapachy, kuszą kolory, jest tam cudnie.
Listę sklepów znajdziecie TUTAJ
Znacie te kosmetyki?
Ania
Pięknie wygląda..jak sklepik z marzeniami :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem bardzo Twojej opinii o Aleppo :)
Dokładnie... Jak sklepik z marzeniami! Lepiej bym tego nie ujęła :*
UsuńFaktycznie ładnie tam :)
OdpowiedzUsuńNa żywo jeszcze ładniej :)
Usuńświetne miejsce, u mnie niestety nie ma takiego
OdpowiedzUsuńU nas do tej pory też nie było :)
UsuńTe kolorowe mydełka sa tak piękne, że aż żal używać :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie już sama nie wiem dlaczego ja tego mydełka nie kupiłam od razu
Usuńte mydełka krzyczą do mnie "mamo" :D
OdpowiedzUsuńHeh... do mnie też!
UsuńPięknie! szkoda, że u mnie nie ma ich stacjonarnego sklepu jednak zakupy przez internet to nie to ;)
OdpowiedzUsuńNoo zawsze lepiej sobie obejrzeć :D
UsuńUwielbiam takie sklepy! Też bym przepadła i wydała dużo kasy :D
OdpowiedzUsuńEhh... My Kobiety tak mamy :D
Usuńale tam ślicznie.. :)
OdpowiedzUsuńCudnie :* Musisz sama zobaczyć!
UsuńJuż mam dwa sklepy, do których muszę iść przy okazji wizyty w Suchej :D
UsuńJeżeli masz na myśli ten, o którym niedawno rozmawiałyśmy, to moge CIę pocieszyć, że są bardzo blisko siebie :)
Usuńteż bym przepadła jakbym weszła do takiego sklepu i to wszystko poczuła :) wyobrażam sobie te zapachy
OdpowiedzUsuńJest cudnie w środku!
UsuńW Bielsku też jest ale jakoś mi nigdy nie było po drodze :) Ale za to odkryłam, że w Elblągu jest Stara Mydlarnia i koniecznie będę musiała tam zajść :)
OdpowiedzUsuńAle masz rozstrzał - gdzie Bielsko a gdzie Elbląg!
UsuńTak to już jest :)
Usuńmam to mydełko, ale za krótko używam, żeby się wypowiedzieć:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też nowość :) zdziwiłam się, że w środku jest takie zielone :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWow ale fotki :D wcale się nie dziwię, że tam przepadłaś... ale musiało tam pachnieć...
OdpowiedzUsuńPachnie delikatnie, ale jak się przyciągnie nosek do konkretnego kosmetyku... mmm... a ten balsam shea o zapachu magnolii... boski!
UsuńJa uwielbiam ich funpage na fejsie, są przesympatyczni :) Wygrałam zresztą u nich niedawno olejek arganowy i to samo mydło Aleppo, które Ty kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńOooo! Gratuluję! Lecę zobaczyć ich FB! Dzięki za cynk :)
UsuńOd siebie gorąco polecam Aleppo, mam je od sierpnia :-) i jeszcze się nie kończy, warto wydać te pieniądze. U mnie spisało się świetnie. Dużo kosmetyków przetestowałam już z Mydlarni, bo mnie też zachwyciła :-) Moimi ulubieńcami jest maska do włosów 7 olei, szampon Wardi Shan i czerwona glinka Beloun. Oleje też są super, ale drogie, w zielarskich są tańsze, więc więcej już olei tam nie kupię raczej.
OdpowiedzUsuńDziękuję Balbinko! Będę wiedziała co kupić :)
UsuńJa bym pewnie zapas glinek zrobiła :)
OdpowiedzUsuńO glinki! To muszę nabyć następnym razem!
Usuńciekawe produkty ;)
OdpowiedzUsuńBardzo :)
UsuńU mnie też jest ten sklep, totalnie na pokuszenie :-D. Mydło Alepp też kupiłam, jakoś przed Świętami Bożego Narodzenia :-).
OdpowiedzUsuńNatalko, dokładnie! Na pokuszenie! AI jak? Zadowolona jesteś z Aleppo?
UsuńMiałam od nich kilka mydełek, kulę do kąpieli i olej kokosowy, baaardzo się polubiliśmy! :D
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy mam z innej formy, ale już jestem zakochana w balsamie shea o zapachu magnolii - cudo!
UsuńW Mydlarniach rzeczywiście jest pięknie, ale ceny mają horrendalne. Ja już wolę mniej pięknie, ale dwa razy taniej zrobić zakupy w internecie ;)
OdpowiedzUsuńNo tak... ale czasami można sobie sprawić taką przyjemność :)
UsuńOczywiście, nie mówię, że nie!
UsuńCudownie jest móc wszystko zmacać przed zakupem :D
Ojjj to prawda!
UsuńA na żywo wszystko jeszcze ładniej wygląda niż na zdjęciach!
o kurczę jak tam pięknie ! ciekawe czy w Warszawie mają gdzieś swój sklep. Muszę poszukać i wybrać się :)
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że mają. W poście jest link do listy sklepów :)
Usuńcudownie tam , jak w bajce :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Taki bajkowy klimat :)
Usuńna mydełka z wielką chęcią bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńJa się skuszę następnym razem :)
UsuńMoże kiedyś wpadnę do Suchej :D
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Aniu:)
Dziękuję i wzajemnie!
UsuńOczywiście zapraszam !
Super blog :) Kosmetyczka <3
OdpowiedzUsuńhttp://blogmadzidobrzeradzi.blogspot.com/
Zapewne chciałabym wszystko i zostawiłabym tam masę pieniędzy :)
OdpowiedzUsuńjaki piękny wystrój :)
OdpowiedzUsuńJak tam jest pięknie, i te wszystkie produkty - cud miód i orzeszki! :) Bałabym się tam wejść, bo pewnie zostawiłabym dużo więcej pieniędzy ;/
OdpowiedzUsuńJa byłam u Franciszka w Zakopanem. Fajny sklep, ciekawe produkty jednak dla mnie trochę za drogo:(
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce, z chęcią bym tam zrobiła zakupy. Wygląda klimatycznie i te produkty zawsze tak mnie przekonują, gdy są podane w tak piękny sposób :)
OdpowiedzUsuńW Częstochowie otworzyli już drugą, zdecydowanie za wysokie ceny :)
OdpowiedzUsuńNooo... ceny faktycznie powalają
UsuńMam kilka takich miejsc w Tarnowie ale omijam szerokim łukiem bo bym majątek tam zostawiła
OdpowiedzUsuńHeh... no to jest właściwie jedyny problem :)
UsuńMamy w żywcu i często ją odwiedzam, masło shea rewelacja, pokochałam je! Polecam również mydło mleczne, rewelacja! No i piękny wystrój wnętrza, w każdej mydlarni jest taki sam. Cudo!
OdpowiedzUsuńOj, ja wręcz przeciwnie :D Mogłyby być proste jak druty :D
OdpowiedzUsuńzawsze ise zastanawialam jak te mydelka pwostaja ze tam w srodku jest tyle roznosci L:D
OdpowiedzUsuńmiałam od nich kulę do kąpieli i świetna była! :D
OdpowiedzUsuńu mnie też otworzyli :) muszę hydrolat zakupić :)
OdpowiedzUsuńJeżeli zdecydowałaś się stosować mydło Aleppo do mycia buzi to proszę Cię zrób test wacikowy. Przetrzyj umytą Aleppo buzię tonikiem/płynem micelarnym i zobacz czy na waciku nie pozostał ciemny osad z mydła! W ten sposób Aleppo wyrządziło mi niezły sajgon na skórze :( Na moim blogu napisałam ostatnio o tym notkę, dlatego ostrzegam zawczasu aby podchodzić do niego bardzo ostrożnie, jeżeli masz tendencję do zapychania skóry!
OdpowiedzUsuńzakochałam się jak to oglądam :D
OdpowiedzUsuńpięknie tam :)
ostatnio ich odkryłam :) mydełka pachną nieziemsko ! ^^
OdpowiedzUsuńWow ale duzo fajnych rzeczy,szkoda ze mieszkam za daleko :(
OdpowiedzUsuńBardzo dobra mydlarnia i nawet mają lokale w małych miejscowościach.
OdpowiedzUsuń