Projekt Denko - Luty 2013
Witajcie!
Po sporych zużyciach w styczniu - luty taki skromy. Ani ja nie miałam czasu, ani głowy do zużyć, nie pilnowałam się jakoś systematycznie, noo... luty ogólnie był ciężki. Dobra, było, minęło.
Tak jak widzicie luty to deneczko tylko 7 kosmetyków :)
i po kolei...
Lirene, Folacin Intense, Intensywny przeciwzmarszczkowy krem na dzień SPF 8
Nie tak dawno o nim pisałam TUTAJ, używałam na dzień i na noc, był całkiem ok, ale to 40+ i na razie do niego nie wrócę, ale może kiedyś, za te 10 lat... kto wie...
Invex Remedies, Golden Touch Au100, Odmładzająca mgiełka do twarzy na bazie złota
Całkiem przyjemna była ta mgiełka. Dostałąm ją na spotkaniu blogerek. Czy odmładza - nie wiem :) Na pewno przyczynia się pozytywnie do nawilżenia, dodatkowy plus za opakowanie z dobrym spreyem, które teraz wykorzystuję do srebra koloidalnego.
Mgiełka nie doczekała się recenzji, bo to 50 ml testerek, używałam go około 2-3 tygodni i w sumie ciężko mi było ocenić jego działanie, ale produkt ogólnie na "+"
Barwa, Balnea, Specjalistyczny Żel antybakteryjny do mycia ciała
Pisałam o nim w lutym, bardzo fajny żel, dobrze się sprawdził. O ile w działanie antybakteryjne musimy producentowi uwierzyć to używałam go w szpitalu i nic mi nie było, czyli chyba działa, bo ja mam skłonności do łapania "grzybków".
Pisałam o nim TUTAJ. Kosmetyk jest na TAK
Yves Rocher, Les Praisis Nature, Żel pod prysznic i do kąpieli, Kokos z Malezji
Moje COCO JUMBO !!!!
Zapach kokosa uwielbiam, ten żel też uwielbiam!!!
Pisałam o nim TUTAJ.
Do żeli z YR wracać będę namiętnie!
Eveline, Superskoncentrowane serum modelujące do biustu
Serumek nie doczekał się swojej recenzji. Używałam go dosyć długo i niestety nieregularnie. Zauważyłam, że przy częstym stosowaniu skóra byłą dobrze nawilżona i za to duży plus. Zapach - też ładny. Trochę wolne wchłanianie.
Na razie mam krem Arkana, a czy do tego wrócę, to się jeszcze zobaczy.
GARNIER, Czysta skóra 3 w 1
W tym przypadku sprawdziła się powiedzenie - jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
Ja go nie zużyłam, ja go zmęczyłam! Nie odpowiadał mi ani jako żel, ani jako peeling, a jako maseczka to już w ogóle. Jakaś taka tępawa konsystencja ze sporą ilością ostrych drobinek. No jakoś mi ten koleś nie podszedł i już. Adio!
Joanna, Z Apteczki Babuni, Kremowy płyn do higieny intymne ochronny
Bardzo przyjemny, wydajność normalna, odświeża i ładnie pachnie. Kosztuje ok. 5 zł, ma wygodną butelkę z pompką. Spasował mi i pewnie do niego wrócę.
Tyle tylko było w lutym, marzec będzie bardziej obfity. A teraz lecę nadrabiać zaległości na Waszych blogach :)
Po sporych zużyciach w styczniu - luty taki skromy. Ani ja nie miałam czasu, ani głowy do zużyć, nie pilnowałam się jakoś systematycznie, noo... luty ogólnie był ciężki. Dobra, było, minęło.
Tak jak widzicie luty to deneczko tylko 7 kosmetyków :)
i po kolei...
Lirene, Folacin Intense, Intensywny przeciwzmarszczkowy krem na dzień SPF 8
Nie tak dawno o nim pisałam TUTAJ, używałam na dzień i na noc, był całkiem ok, ale to 40+ i na razie do niego nie wrócę, ale może kiedyś, za te 10 lat... kto wie...
Invex Remedies, Golden Touch Au100, Odmładzająca mgiełka do twarzy na bazie złota
Całkiem przyjemna była ta mgiełka. Dostałąm ją na spotkaniu blogerek. Czy odmładza - nie wiem :) Na pewno przyczynia się pozytywnie do nawilżenia, dodatkowy plus za opakowanie z dobrym spreyem, które teraz wykorzystuję do srebra koloidalnego.
Mgiełka nie doczekała się recenzji, bo to 50 ml testerek, używałam go około 2-3 tygodni i w sumie ciężko mi było ocenić jego działanie, ale produkt ogólnie na "+"
Barwa, Balnea, Specjalistyczny Żel antybakteryjny do mycia ciała
Pisałam o nim w lutym, bardzo fajny żel, dobrze się sprawdził. O ile w działanie antybakteryjne musimy producentowi uwierzyć to używałam go w szpitalu i nic mi nie było, czyli chyba działa, bo ja mam skłonności do łapania "grzybków".
Pisałam o nim TUTAJ. Kosmetyk jest na TAK
Yves Rocher, Les Praisis Nature, Żel pod prysznic i do kąpieli, Kokos z Malezji
Moje COCO JUMBO !!!!
Zapach kokosa uwielbiam, ten żel też uwielbiam!!!
Pisałam o nim TUTAJ.
Do żeli z YR wracać będę namiętnie!
Eveline, Superskoncentrowane serum modelujące do biustu
Serumek nie doczekał się swojej recenzji. Używałam go dosyć długo i niestety nieregularnie. Zauważyłam, że przy częstym stosowaniu skóra byłą dobrze nawilżona i za to duży plus. Zapach - też ładny. Trochę wolne wchłanianie.
Na razie mam krem Arkana, a czy do tego wrócę, to się jeszcze zobaczy.
GARNIER, Czysta skóra 3 w 1
W tym przypadku sprawdziła się powiedzenie - jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
Ja go nie zużyłam, ja go zmęczyłam! Nie odpowiadał mi ani jako żel, ani jako peeling, a jako maseczka to już w ogóle. Jakaś taka tępawa konsystencja ze sporą ilością ostrych drobinek. No jakoś mi ten koleś nie podszedł i już. Adio!
Joanna, Z Apteczki Babuni, Kremowy płyn do higieny intymne ochronny
Bardzo przyjemny, wydajność normalna, odświeża i ładnie pachnie. Kosztuje ok. 5 zł, ma wygodną butelkę z pompką. Spasował mi i pewnie do niego wrócę.
Tyle tylko było w lutym, marzec będzie bardziej obfity. A teraz lecę nadrabiać zaległości na Waszych blogach :)
To i tak dużo;d
OdpowiedzUsuń:) Lepsze to niż nic :)
UsuńBardzo lubię to serum do biustu :)
OdpowiedzUsuńJest OK, ale w sumie to wiele nie robi :)
UsuńKonkretne denko! Żadnego z tych kosmetyków nie miałam okazji poznać, żel YR bardzo kusi :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo pachnie pięknie!
UsuńWażne, że zużyłaś kosmetyki do końca :)
OdpowiedzUsuńDo samiutkiego !
UsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale z żelem Yves Rocher na pewno bym się polubiła, bo tez lubię zapach kokosa;)
OdpowiedzUsuńTo na pewno byś się polubiła, bo to czysty kokos!
UsuńUwielbiam pusz up Eveline. Zużyłam już 5 tubek jedna po drugiej :)
OdpowiedzUsuńTo piersi masz wypushapowane na maksa
Usuńtak mi szkoda mojego zelu z YR ktory zostal w hotelarskiej lazience ;(
OdpowiedzUsuńKup koniecznie następny :)
Usuńmi jakoś nie pasuje zapach żelu Balnea :/ taki dziwnie sztuczny
OdpowiedzUsuńDla mnie pachnie jak klasyczny Dove, tylko delikatniej.
UsuńTo serum z Eveline też mam i używam już 2 opakowanie. Jest fajne jeśli chodzi o nawilżanie, ale tak poza tym to wg mnie nic nie robi.
OdpowiedzUsuńA żele z YR uwielbiam, są cudowne :D I najgorsze jest to, że przy nich się nie ograniczam i leję całkiem sporo na myjkę bo nie mogę się oprzeć ich zapachom :)
Żele z YR uwielbiam! i mam tak samo, zresztą nie tylko z nimi, ale ze wszystkimi żelami, które ładnie pachną
Usuńto serum z Eveline jest bardzo dobre, i tak jak piszesz przy regularnym stosowaniu są efekty. Też ostatnio sobie go odpuściłam i brak ujędrnienia, a zapach w ogóle mi się nie podoba
OdpowiedzUsuńJa używam teraz Arkana - wygrałam na FB - zobaczymy!
Usuńten Garnier też kwitnie u mnie na półce...no tragedia jest z nim...działanie jak Cię mogę,ale ten zapach :/ pijana jestem od niego :D i wysusza niemiłosiernie! będzie stał aż się przeterminuje,wtedy nie będzie szkoda wyrzucić ;)
OdpowiedzUsuńHe he! To też sposób!
Usuńteż miałam to serum z Eveline...i używałam podobnie jak i Ty więc efektów nie zauważam ;)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na tego kokosa z YR, już od przeczytania Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńMam to serum do biustu teraz :) Przez jakieś 2 m-ce używałam regularnie, więc efekty były super. Teraz używam co 2-3 dni, efekty są, ale mniejsze ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten żel z YR!
OdpowiedzUsuńTakie serum chyba muszę sobie kupić...
OdpowiedzUsuńMiałam to serum i byłam z niego zadowolona. Miło go wspominam. (:
OdpowiedzUsuńsiedem to i tak sporo, ja czasem nawet tyle nie potrafię przez miesiąc zużyć :)
OdpowiedzUsuńmam ogromną ochotę na mleczko czy też balsam do ciała z tej serii Yves Rocher
OdpowiedzUsuńMoje denko będzie skromniejsze, i styczniowo - lutowe, a i może podciągnę je pod marzec, więc nie masz powodów na narzekania:)
OdpowiedzUsuńps. serum do biustu mam i uwielbiam je, pomimo iż nie powiększa, nie podnosi i nie ujędrnia:D
Coco Jumbo i do przodu, 7 produktów, to zawsze coś - u mnie też na ogół są to deneczka, a nie dna :( Ale zawsze coś :)
OdpowiedzUsuńSerum Eveline było super w starej wersji, a wraz z opakowaniem nie wiem, czy coś się zmieniło, ale przestało na mnie działać ;)
Mam ten krem z Eveline i bardzo go lubię :) jest mega wydajny! :)
OdpowiedzUsuńMam to coś z Garniera i nie mogę zmęczyć...Taka tępa, maziowata konsystencja, którą strasznie ciężko zmyć z twarzy (stosuję jako peeling), do tego niestety bardzo wydajne, póki co poszedł w odstawkę.
OdpowiedzUsuńA mnie zaciekawiła ta mgiełka :) Uwielbiam wodę termalną do twarzy i mgiełki, tej akurat nie używałam.
OdpowiedzUsuńMam peeling z Garniera, ale nie lubię go bo kaleczy moją skórę i stoi prawie pełny, a przydało by się go zużyć. Zazdroszczę skrupulatności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
pokaźne denko;) ja już też nazbierałam ale przez przypadek jeden z domowników wywalił mi;)
OdpowiedzUsuńMiałam peeling z Garnier i strasznie mi podrażnił twarz,po jego użyciu była cała czerwona.Przeszłam na delikatniejsze produkty apteczne i cere wygląda coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle, zawsze lepsze kilka produktów zdenkowanych niż nie mieć żadnych :)
OdpowiedzUsuńTrochę tego się nazbierało :))
OdpowiedzUsuńmyślę, że to nieregularne używanie serum spowodowało, że nie ujrzałaś zadowalających efektów. Ale w sumie na jeden biust działa na inny nie, pod moim postem część go chwali, a część nie uzyskała efektu woow.
OdpowiedzUsuńCOCO JUMBO :D:D:D
OdpowiedzUsuńJa tam nie wierze w takie serum na biust :) działają chyba tylko ujędrniająco.. może kiedyś się skuszę i przetestuje :)
OdpowiedzUsuń