Brzoskwinka przywołuje lato!
Cześć Dziewczyny!
Bardzo, bardzo tęsknię za latem, za ciepłem, za spacerami z Juniorkiem. Prosimy o ciepełko i słoneczko!
Z latem kojarzą mi się zupełnie inne zapachy niż z zimą, jednym z typowo letnich zapachów jest właśnie brzoskwinia. Ten zapach przywołuje w myślach ciepłe, letnie dni.
Taki zapach ma brzoskwiniowe mleczko do ciała od Yves Rocher.
Yves Rocher, Les Praisis Nature, Mleczko do ciała Brzoskwinia
Delikatne mleczko do ciała zapewnia przyjemne chwile każdego dnia. Jego gęsta konsystencja z zawartością brzoskwini pozostawia skórę nawilżoną i przyjemnie pachnącą.
Składniki pochodzenia roślinnego: brzoskwinia, masło karite.
Testowane pod kontrolą dermatologiczną.
Pojemność: 400 ml
Cena: 19,90 zł ( Les Praisis Nature to produkty z Zielonym Punktem, na które ciężko o promocje)
Ja polecam dokupienie jeszcze pompki za 3,50 zł ( wielorazowego użytku)
Zapach: To to, co uwielbiam w tym mleczku najbardziej. Zapach świeżej brzoskwini polanej jogurtem naturalnym... mmm... Orzeźwiający, lekki, przywołujący na myśl lato, gorące dni, ciepłe wieczory... Zapach uwielbiam. Dlatego czasami używam go zimą - przypomina mi wtedy lato, za którym tak bardzo tęsknię. Zapach utrzymuje się na ciele jakieś 3-4 godziny, stopniowo zanikając. Co najważniejsze - zapach na ciele się nie zmienia, nie nabiera jakiejś dziwnej nuty, co często ma miejsce w różnych kosmetykach.
Konsystencja: Bardzo rzadkie mleczko, leciutka konsystencja. Mleczko jest bardzo, bardzo wydajne, ponieważ świetnie się rozprowadza. Wystarczy jego niewielka ilość, aby maźnąć sporą część ciałka. Używałam go już wiele razy, a zużyłam około 1/3 butelki.
Działanie: czyli w sumie to, co najważniejsze :)
Mleczko bardzo szybko się wchłania i od razu czujemy efekt nawilżenia. Mam wrażenie jakby to mleczko wnikało w skórę "mocząc" ją do wewnątrz i sprawiając, że czuję się "odświeżona" i orzeźwiona. Nawilżenie natychmiastowe jest na bardzo wysokim poziomie, troszkę gorzej jest z nawilżeniem długotrwałym - nie czujemy go 24 h, tylko jakieś 12h. Aby skóra była dobrze nawilżona przez całą dobę trzeba go użyć 2 razy dziennie. W lecie nie stanowi to dla mnie problemu, gdyż w gorące dni wskakuję pod prysznic czasami i 3-4 razy dziennie, więc za każdym razem szybciutko maźnę się mleczkiem. W zimie używam go jako przywoływacza lata, najczęściej rano, żeby się też lepiej obudzić i miło rozpocząć dzień.
Opakowanie: twarda plastikowa butelka, 400 ml. Oryginalnie jest na zakrętkę - ja dokupiłam pompkę ( POLECAM !!!! ). 3,50 zł, wielorazowego użytku, a likwiduje problemy z tą nieszczęsną butelką. Tak, butelka jest niewygodna, musimy wylewać produkt na rękę, otwór jest szeroki i często wylewa się za dużo. Z pompką - użytkowanie idealne!!
Zima się kończy i dlatego napisałam dzisiaj o tym mleczku... żeby już przywołać cieplutkie dni. Też tęsknicie za nimi. Pomaziałam się mleczkiem dzisiaj rano i od razu mi lepiej, czuję, że wiosna już blisko, że spacerki, że słoneczko... to wszystko tuż, tuż...
Buziaki i miłego popołudnia,
Ania
Bardzo, bardzo tęsknię za latem, za ciepłem, za spacerami z Juniorkiem. Prosimy o ciepełko i słoneczko!
Z latem kojarzą mi się zupełnie inne zapachy niż z zimą, jednym z typowo letnich zapachów jest właśnie brzoskwinia. Ten zapach przywołuje w myślach ciepłe, letnie dni.
Taki zapach ma brzoskwiniowe mleczko do ciała od Yves Rocher.
Yves Rocher, Les Praisis Nature, Mleczko do ciała Brzoskwinia
Delikatne mleczko do ciała zapewnia przyjemne chwile każdego dnia. Jego gęsta konsystencja z zawartością brzoskwini pozostawia skórę nawilżoną i przyjemnie pachnącą.
Składniki pochodzenia roślinnego: brzoskwinia, masło karite.
Testowane pod kontrolą dermatologiczną.
Pojemność: 400 ml
Cena: 19,90 zł ( Les Praisis Nature to produkty z Zielonym Punktem, na które ciężko o promocje)
Ja polecam dokupienie jeszcze pompki za 3,50 zł ( wielorazowego użytku)
Skład |
Zapach: To to, co uwielbiam w tym mleczku najbardziej. Zapach świeżej brzoskwini polanej jogurtem naturalnym... mmm... Orzeźwiający, lekki, przywołujący na myśl lato, gorące dni, ciepłe wieczory... Zapach uwielbiam. Dlatego czasami używam go zimą - przypomina mi wtedy lato, za którym tak bardzo tęsknię. Zapach utrzymuje się na ciele jakieś 3-4 godziny, stopniowo zanikając. Co najważniejsze - zapach na ciele się nie zmienia, nie nabiera jakiejś dziwnej nuty, co często ma miejsce w różnych kosmetykach.
Konsystencja: Bardzo rzadkie mleczko, leciutka konsystencja. Mleczko jest bardzo, bardzo wydajne, ponieważ świetnie się rozprowadza. Wystarczy jego niewielka ilość, aby maźnąć sporą część ciałka. Używałam go już wiele razy, a zużyłam około 1/3 butelki.
Działanie: czyli w sumie to, co najważniejsze :)
Mleczko bardzo szybko się wchłania i od razu czujemy efekt nawilżenia. Mam wrażenie jakby to mleczko wnikało w skórę "mocząc" ją do wewnątrz i sprawiając, że czuję się "odświeżona" i orzeźwiona. Nawilżenie natychmiastowe jest na bardzo wysokim poziomie, troszkę gorzej jest z nawilżeniem długotrwałym - nie czujemy go 24 h, tylko jakieś 12h. Aby skóra była dobrze nawilżona przez całą dobę trzeba go użyć 2 razy dziennie. W lecie nie stanowi to dla mnie problemu, gdyż w gorące dni wskakuję pod prysznic czasami i 3-4 razy dziennie, więc za każdym razem szybciutko maźnę się mleczkiem. W zimie używam go jako przywoływacza lata, najczęściej rano, żeby się też lepiej obudzić i miło rozpocząć dzień.
Opakowanie: twarda plastikowa butelka, 400 ml. Oryginalnie jest na zakrętkę - ja dokupiłam pompkę ( POLECAM !!!! ). 3,50 zł, wielorazowego użytku, a likwiduje problemy z tą nieszczęsną butelką. Tak, butelka jest niewygodna, musimy wylewać produkt na rękę, otwór jest szeroki i często wylewa się za dużo. Z pompką - użytkowanie idealne!!
Zima się kończy i dlatego napisałam dzisiaj o tym mleczku... żeby już przywołać cieplutkie dni. Też tęsknicie za nimi. Pomaziałam się mleczkiem dzisiaj rano i od razu mi lepiej, czuję, że wiosna już blisko, że spacerki, że słoneczko... to wszystko tuż, tuż...
Buziaki i miłego popołudnia,
Ania
Podoba mi się jego opakowanie :)
OdpowiedzUsuńBez pompki jest bardzo niepraktyczne.
UsuńJa też przedwczoraj wyciągnęłam moje "letnie" mleczko - żeby przywołać moją kochaną wiosnę :)
OdpowiedzUsuńChyba już wszyscy tęsknimy za słoneczkiem i ciepełkiem :)
Usuńciekawe to mleczko..
OdpowiedzUsuńTakie to bym zjadła pewnie;D
OdpowiedzUsuńno to teraz tylko czekać...na wiosnę!
OdpowiedzUsuńbardzo fjany :D niektore kosmetyki YR sa mega polecenia ;D
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe :)
OdpowiedzUsuńTo takie mleczko poprawiające nastrój:)
OdpowiedzUsuńZapachu jestem niezmiernie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńmmmm, ciekawa jestem zapachu :)))))
OdpowiedzUsuńTeż już bym chciała lato, ale zapewne wtedy będę narzekać, że jest za gorąco :)
OdpowiedzUsuńA do mleczka to mam waniliowe i uwielbiam je :) tylko szkoda, że to miniaturka :( Jak wykończę swoje zapasy to być może, że zamówię :)
UsuńUwielbiam kosmetyki YR :) Ciekawa jestem, jak pachnie to mleczko ;)
OdpowiedzUsuńto mleczko musi być dobre, coś dla mnie:))pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMiałam już z Ori wiele tego typu produktów. Zapachy mają niesamowite. ;)
OdpowiedzUsuńkuszący zapach na wiosnę:)lubię takie kosmetyki
OdpowiedzUsuńChocbym miala poczuc wiosne tylko dzieki owocowo-brzoskwiniowym klimatom, to juz to jest cos:) YR ma naprawde fajny asortyment,szkoda tylko,ze najlepsze produkty maja jak na moja kieszen bardzo drogie.
OdpowiedzUsuńostatnio chciałam zrobić zakupy pprzez Internet ale ciągle ta pompka jest niedostępna ;/
OdpowiedzUsuńDawno, dawno temu miałam ten balsam, jeszcze w starej wersji i niestety wywołał u mnie okropne uczulenie i obrzydzenie do wszystkiego, co cokolwiek wspólnego z brzoskwinią mieć miało :(
OdpowiedzUsuńKupiłam to mleczko mojej Siostrze, jako dodatek do prezentu urodzinowego :)
OdpowiedzUsuńJego zapach jest fantastyczny. Na lato jego nawilżenie mi odpowiada, bo moja skóra jest normalna więc latem wystarczą mi lekkie smarowidła 1 raz dziennie :)
Smakowicie wygląda i pewnie pachnie też ładnie:)
OdpowiedzUsuńZapach musi być obłędny :D
OdpowiedzUsuńJeśli o Bielendę z serii profesjonalnej, to może nie są jakieś wspaniałe, bo pewnie są i leprze kosmetyki profesjonalne, ale my na zajęciach w szkole często ich używamy. Poza tym cena jest dość przystępna dla przeciętnego obywatela :)
od dawna mam ochotę na mleczka do ciała YR
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa zapachu :)
OdpowiedzUsuń:) uwielbiam go!
UsuńNie miałam jeszcze nic z YR
OdpowiedzUsuńJa lubię ich kosmetyki, a z dostępem nie ma najmniejszego problemu :)
UsuńMiałam za tej serii wersję jeżynową i niesamowicie przypadła mi do gustu ze względu na wchłanianie. Bardzo przyjemny produkt :)
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś jeszcze miniaturkę owsianego i oliwkowego mleczka - oba były fajne!
UsuńNie przepadam za mleczkami, ale chętnie przygarnęłabym masełko o takim zapachu :-)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam masełka o takim zapachu :(
UsuńSłońce, za opisywałas ten zapach i konsystencję od razu przypomniałam sobie mój ulubiony jogurt brzoskwiniowy :)
OdpowiedzUsuńSłodkie skojarzenie :*
Mniam... Uwielbiam brzoskwiniowe jogurty!
Usuńfajne, praktyczne opakowanie...a zapach...coz, moge sobie tylko wyobrazic:)
OdpowiedzUsuńBrzoskwinka z jogurtem - mniam...
UsuńOj, zdecydowanie tęsknię za słoneczkiem. Żeby zmniejszyć sobie tę tęsknotę, aktualnie używam żeli pod prysznic o jakichś świeżych zapachach owocowych czy kwiatowych. Z kosmetyków YR nie korzystam, właściwie nigdy nie miałam z nimi styczności. Czy są jakieś inne warianty zapachowe tych mleczek? Lubię wszelkie kosmetyki z pompką, zdecydowanie ułatwiają aplikację:)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo cenię sobie pompki.
UsuńKosmetyków YR używam dosyć sporo i większość bardzo lubię.
Coś czuje, że to będzie dłuższy komentarz, za co już przepraszam. To mleczko ma na drugim miejscu w składnie parafinę! Ta substancja, jest dodawana do kosmetyków, tylko dlatego, że jest tania i sprawia, że skóra WYDAJE SIĘ nawilżona. Tworzy ona nieprzepuszczalny filtr na skórze, przez co skóra nie może oddychać. Oprócz tego natyka pory i kanały łojowe, przez co skóra wydaje się gładka i nawilżona. Dziewczyny czytajmy składy! Jest wiele innych balsamów, mleczek i kremów do ciała, które nie zawierają parafiny, albo mają ją na końcu składu. Nie kierujmy się tylko ładnym zapachem.
OdpowiedzUsuńPoza tym, bardzo ciekawy blog :) Pozdrawiam.
Wiesz, mi akurat parafina w składzie nie przeszkadza i uwielbiam uczucie nawilżenia, które pozostawia
UsuńBardzo lubię zapach tego balsamu i takiego samego żelu do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńBrzoskwiniowego żelu pod prysznic jeszcze nie miałam.
UsuńTo mleczko musi mieć boski zapach ;)
OdpowiedzUsuńA ja mam pecha do tych pompek - chwilowo wykańczam żel z YR o zapachu pieczonego jabłka i ta pompka wiecznie mi się zacina ;)
To prawda, super jest ten zapach:)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tej firmy, zastanawiam się nad zamówieniem :))
OdpowiedzUsuń