VICTOR & ROLF FLOWERBOMB MIGNIGHT | JAŚMIN WYBUCHA CAŁĄ SWOJĄ MOCĄ
Witajcie!
Pisząc niedawno o zapachu Victor&Rolf Bonbon Couture wspominałam, że skusiłam się na niego, ponieważ gratis była możliwość otrzymania innego zapachu w pojemności 30 ml i jednym z wyborów był Victor & Rolf Flowerbomb Midnight. I dzisiaj właśnie mogę już parę słów o nich napisać.
VICTOR & ROLF FLOWERBOMB MIDNIGHT
ZAPACH
MIDNIGHT to wydany w 2019 roku flanker linii FLOWERBOMB. Jak sama nazwa wskazuje, jest to zapach wieczorowy. Wiadomo, że będzie i dobry na dzień dla miłośniczek cięższych zapachów, mi jednak ewidentnie kojarzy się z wieczorem, romantyczną kolacją przy świecach i pończochami.
Nuty zapachowe:
Nuty głowy: Czarna Porzeczka, Granat
Nuty serca: Piwonia, Kwitnący Nocą Jaśmin
Nuty bazy: Białe Piżmo, Wanilia
Nutą przewodnią tego zapachu jest ciężki jaśmin. Brzmi przez cały zapach i choć tło perfum nieco się zmienia, tak ogólny jego wydźwięk jest tutaj stały.
W początkowej fazie zapachu jaśmin zmieszany jest z cierpkimi owocami - czarną porzeczką i soczystym grantem. Przez chwilę jest faktycznie owocowy, ale absolutnie nie słodki. Te owoce wyczuwalne są prze kilkanaście minut, w trakcie których jaśmin coraz bardziej wychodzi na pierwszy plan by przejąć kontrolę na wiele godzin. Jest, według mnie, bardo sexy, kobiecy, intrygujący i zniewalający. Podoba mi się niesamowicie i nie mogę się doczekać jakiejś romantycznej kolacji w restauracji, bo idealnie by mi na tę okazję odpowiadał.
Po wielu godzinach przewagi jaśminu odrobinę wyłania się kremowa nuta, piżmowo-waniliowa, która nadaje perfumom nieco czystości.
Całość jest naprawdę piękna. Wielbicielki cięższych zapachów powinny się z nim koniecznie zapoznać.
FLAKON
Flakon jest nieco podobny do klasycznego FLOWERBOMB lez nieco węższy i wyższy, ma smuklejszą formę. Czarne szkło wygląda pięknie i elegancko. Jak przy flakonach Victor & Rolf mamy również plastikową "zawleczkę" w kształcie stempla. Korek i plakietka mają kolor różowego złota. Jest pięknie!
PROJEKCJA I TRWAŁOŚĆ
Nie mam zapachowi pod tym względem nic do zarzucenia. Nie dość, że zapach utrzymuje się długie godziny, to ma świetną projekcję i zostawia za sobą całkiem niezły ogonek. Zaznacza naszą obecność w pomieszczeniu. A na ubraniach czuć go nawet przez kilka dni.
Mam już dwa zapachy z linii Flowerbomb, a łącznie 3 marki Victor & Rolf. I wiem, że na tym się nie skończy. Będzie ich na pewno więcej.
Buziaki,
Ania | Kosmetykoholizm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz