CHLOÉ ROSE TANGERINE

 Witajcie Kochani!

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić najnowszy zapach w linii Chloe Signature.

 

CHLOÉ ROSE TANGERINE

Zapach

To już trzeci zapach marki Chloe w mojej kolekcji, a drugi z linii Signature. Pierwszym był L'Eau, cudowna róża. A Rose Tangerine?

Nuty zapachowe:
Nuty głowy: Tangeryna, Czarna Porzeczka
Nuty serca: Róża
Nuty bazy: Cedr, Biała Ambra

Róża i tutaj jest bardzo wyczuwalna. To róża delikatna, jasnoróżowa, taka jest właśnie w zapachach linii Signature. W otwarciu stanowi ona tło dla tangerynki. Nie wiem czy znacie zapach tangerynki. Jest bardzo zbliżony do mandarynki, ale bez jej słodkości, nawet bym powiedziała, że jest tu wyczuwalna odrobina goryczy. Czuć też wyraźnie zieloność. W nutach zapachu znajduje się Czarna Porzeczka. Według mnie nie ma tutaj owocu ale liść, liść czarnej porzeczki jest tutaj wyraźnie wyczuwalny. Z czasem róża nieco dochodzi do głosu, tangerynkowa nuta nieco się ulatnia, natomiast połączenie liścia czarnej porzeczki z cedrem, cały czas z delikatną różą w tle, stanowią bazę tego zapachu.

Ciekawe jest  w nim to, że nie jest słodki, nie jest ciężki ani oblepiający, a jednak bardzo intrygujący i nieoczywisty. Sprawia to, że będzie to dla mnie zapach całoroczny, pomimo jego lekkości w odbiorze.

Flakon

Jego kształt jest klasyczny dla linii Chloe Signature. Pionowe szlify, wykończenia z metalu w srebrnym kolorze, kokardka w tangerynkowym pastelowym kolorze i przeźroczysty korek. Design tej linii jest dla mnie bardzo klasyczny i kobiecy. Podoba mi się bardz!

Projekcja i trwałość.

Nie sądziłam, że projekcja tego zapachu będzie duża, a jest. Jakiś czas temu użyłam go jadąc do sklepu. Przed sklepem spotkałam znajomą, chwilę rozmawiałyśmy ( w maseczkach) a ona mówi, że czuje róże, takie świeże róże. Także zapach był wyczuwalny gdzieś z 2m i to przez maseczkę. Także jest naprawdę bardzo dobrze.

Co do trwałości - ja na sobie zapach wyczuwam przez cały dzień, a na ubraniach jest nadal lekko wyczuwalny nawet po kilku dniach.

W co kolejnego z tej linii Chloe powinnam się zaopatrzyć?

Ania | Kosmetykoholizm