×

LIRENE BAZY POD MAKIJAŻ | BE GLAM, NO PORES, NO REDNESS

Witajcie Kochani!

Czy stosujecie w swoim codziennym makijażu bazy? Bazy pod makijaż mam oczywiście na myśli :)
Ja w takim codziennym makijażu, tzw. "domowym" rzadko sięgam po bazę, stawiam raczej na krem na dzień, który po prostu fajnie się zgrywa z makijażem. Ale ok, ja większość czasu spędzam w domu, z dzieckiem, ostatnio nawet makijażu nie wykonuje codziennie. W ogóle nie muszę się martwić by mój makijaż wyglądał nieskazitelnie przez cały dzień :)

Kiedy wychodzicie do pracy lub szkoły na większość dnia to warto użyć bazy pod makijaż. Jeżeli szukacie fajnych baz dostępnych w drogerii w bardzo dobrej cenie, to zapraszam :) Dzisiaj o bazach Lirene.






Marka Lirene wprowadziła te bazy początkiem 2017 roku. Ekspertki Laboratorium Naukowego Lirene opracowały innowacyjne formuły trzech nowych baz pod makijaż, które przedłużają trwałość makijażu i zapewniają nieskazitelny wygląd cery. Lekkie, nietłuste konsystencje ułatwiają aplikację i pozostawiają komfortowe odczucie na skórze. 

Dla różnych typów cery oraz różnych problemów, z którymi bazy mają sobie poradzić powstały ich 3 rodzaje. Wszystkie 3 mają oczywiście za zadanie wygładzić cerę oraz przedłużyć trwałość makijażu, i zależnie od rodzaju - redukować niedoskonałości cery - w zależności od wariantu korygując zaczerwienienia, matując i zmniejszając widoczność rozszerzonych porów oraz dodającą poszarzałej, zmęczonej skórze blasku.



Lirene Be Glam - baza rozświetlająca

ROZŚWIETLONA I WYPOCZĘTA SKÓRA
Rozświetlające drobinki nadają cerze promienność i blask, niwelując przy tym oznaki zmęczenia. Cera nabiera zdrowego i wypoczętego wyglądu o wyrównanym kolorycie.

NAWILŻONA I ZADBANA SKÓRA
Zawarta w formule witamina PP przyspiesza proces regeneracji skóry oraz wyrównuje jej koloryt. Perłowy pigment zapewnia efekt optycznego rozświetlenia, wygładzenia oraz zmniejsza widoczność zmarszczek, dzięki czemu skóra wygląda na promienną i wypoczętą. Odpowiednia do każdego rodzaju cery.


To lekka baza o bardzo dużej zawartości rozświetlających drobinek. Ten błyszczący pyłek zatopiony w nawilżającej podstawie świetnie nawilża skórę, dodaje jej niesamowitej promienności i blasku. Już z samą bazą skóra wygląda na bardziej wypoczętą, bardziej świeżą i młodszą. Zależnie od stopnia krycia podkładu, który na nią nałożymy, ten blask cery może delikatnie przez niego przebijać, lub po prostu tylko lepiej wyglądać. Ja bardzo lubię mieszać tę bazę z podkładem i taki mix nakładać na twarz, mam wtedy pewność, że osiągnę lepszy efekt rozświetlający. Wolę wybrać nieco zastygający podkład i nie używać już pudru na taki duet - cera wygląda świeżo przez cały dzień. Oprócz nawilżania i rozświetlania baza, poprzez zawartość silikonów, również wygładza skórę. 






Lirene No Pores - baza matująca

MATOWA SKÓRA PRZEZ CAŁY DZIEŃ
Baza zmniejsza widoczność rozszerzonych porów i pochłania nadmiar sebum, dzięki czemu efekt zmatowienia utrzymuje się nawet do 12h! Intensywnie wygładza skórę, sprawiając, że cera staje się aksamitna i miękka w dotyku.
 REGULACJA BŁYSZCZENIA SIĘ SKÓRY I WYGŁADZENIE
Zawarty w formule Pore Minimizing Oligo-complex zmniejsza widoczność porów oraz reguluje wydzielanie się sebum, co w połączeniu z mikrogąbeczkami zapewnia długotrwały efekt zmatowienia. Proteiny ze słodkich migdałów odżywiają i wygładzają skórę. Odpowiednia do cery tłustej i mieszanej.


To najbardziej gęsta z całej trójki baz, jednak gęstości daleko jej do typowych baz silikonowych, których zadaniem jest również wygładzanie porów.  Nadal jest lekka i świetnie się rozprowadza, przykrywając pory. Oczywiście żaden produkt w 100% nie przykryje nam bardzo rozszerzonych porów, na to nie możemy liczyć, ale te mniej rozszerzone zostaną nią zatkane i są dużo mniej widoczne pod makijażem, a skóra wydaje się być dużo gładsza i równa. W dotyku jest bardzo przyjemna. Baza sprawia również, że moja strefa T jest utrzymana w ryzach o 2-3 godziny dłużej niż gdybym zrobiła makijaż samym tylko podkładem.





Lirene No Redness - baza korygująca zaczerwienienia

SKORYGOWANE ZACZERWIENIENIA I WYRÓWNANY KOLORYT
Baza koryguje zaczerwienienia, sprawiając, że skóra staje się ujednolicona, a zaczerwienienia i naczynka mniej widoczne. Wygładza cerę i doskonale wyrównuje koloryt.

WZMOCNIONE NACZYNKA I ZADBANA SKÓRA
Zawarte w formule diosmina oraz wyciąg z czerwonych liści winorośli wzmacniają naczynka krwionośne, wpływając na ich mniejszą widoczność. Zielony pigment w połączeniu z delikatnymi, rozświetlającymi drobinkami koryguje zaczerwienienia i wyrównuje koloryt, nadając skórze blask i zdrowy wygląd. Odpowiednia dla cery skłonnej do zaczerwienień.



Baza ma lekko zielony kolor i również sporą ilość drobinek rozświetlających. Podobnie jak w bazie Be Glam drobinki są bardzo maleńkie i absolutnie nie wyglądają na twarzy jak brokat.
Stosowałam tę bazę u kilku osób z problemami naczynek oraz rumieniącymi się policzkami, i już po samym nałożeniu bazy wdać było poprawę. Zielony kolor częściowo koryguje widoczność zaczerwienień i naczynek a drobinki dodatkowo odbijają i rozpraszają światło wzmacniając działanie korygujące. Również delikatnie wygładza skórę.
Tej bazy nie stosowałam na sobie, ale używałam jej na kilku dziewczynach, które malowałam, i u wszystkich makijaż trzymał się nieskazitelnie do końca imprezy.





Z wszystkich 3 baz jestem bardzo zadowolona. Sprawdzają się zarówno w moim makijażu, jak i w makijażach wieczorowych wykonywanych na klientkach. Dobrze współgrają z podkładami. Bazy NO PORES oraz NO REDNESS stosowałam tylko pod podkład, a bazę BE GLAM zarówno pod podkład jak i mieszaną z nim.
W swoim makijażu, jeżeli już używam bazy, to z tej trójki najczęściej sięgam po bazę NO PORES ze względu na przetłuszczającą się u mnie strefę T oraz rozszerzone pory na policzkach.

Każda baza kosztuje 29,90 i ma pojemność 30 ml. To naprawdę świetna cena za dobry produkt. Oczywiście większość z Was będzie polować na promocje.
Tubki są miękkie, wygodnie i łatwo z nich korzystać.


Która z tych baz najbardziej by się Wam przydała?
A może macie już z nimi jakieś doświadczenia? Dajcie znać w komentarzach!

Buziaki,
Ania  Kosmetykoholizm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger