BANDI - Antyoksydacyjny krem pod oczy
Hej :)
Biorąc się dzisiaj za ten wpis, uświadomiłam sobie jak jestem do tyłu z kosmetykami, o których chciałabym napisać. Ten krem. Skończyłam go już dobry miesiąc temu i nie mogłam się jakoś zebrać. A powinnam. Powinnam, bo krem fajny był i warto o nim napisać.
Marka Bandi przewinęła się jakiś czas temu przez blogi a teraz wydaje mi się nieco zapomniana. Szkoda. Kosmetyki mają fajne, ceny... no - do przełknięcia. Nie używałam jakoś wielu ale to, co miałam, spisywało się dobrze.
Cały czas zastanawiam się nad zakupem kremu z kwasami :)
Zaraziłam tą marką swoją koleżankę, która zakochała się w balsami brązującym z drobinkami. Też go bardzo lubię, zużyłam dwie butelki i w sumie to muszę sprawdzić czy ja już o nim pisałam czy nie :)
Teraz mam też krem nawilżający do twarzy z ShinyBox, ale na razie użyłam go może 2 razy :)
Wróćmy do tematu :)
Profilaktyka przedwczesnego starzenia się skóry wokół oczu. Preparat nawilża, poprawia elastyczność i napięcie skóry, ma właściwości kojące oraz łagodzące. Zawiera antyoksydanty, dzięki czemu neutralizuje wolne rodniki. Bogactwo składników aktywnych gwarantuje prawidłową i skuteczną pielęgnację wrażliwej skóry wokół oczu. Produkt bezzapachowy.
Składniki aktywne
Wyciąg z białej i zielonej herbaty, Masło Shea, D-panthenol, Mukopolisacharydy, Witaminy A i E, Olej avocado
Stosowanie
Nanosimy preparat rano i wieczorem na okolicę oczu.
INCI
Aqua/Water, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Decyl Cocoate, Ethylhexyl Stearate, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Stearyl Alcohol, Panthenol, Steareth-7, Steareth-10, Tocopheryl Acetate, Glycosaminoglycans, Camelia Sinensis Leaf Extract, Camelia Sinensis Extract, Retinyl Palmitate, Arachis Hypogea (Peanut) Oil, Tocopherol, Allantoin, Propylene Glycol, Cetearyl Alcohol, Carbomer, Triethanolamine, Disodium EDTA, Sodium Metabisulfite, Sodium Sulfite, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin
Pierwszą rzeczą, którą sobie bardzo cenię, jest opakowanie. Butelki z pompką typu air-less jest dla mnie idealny. Bezproblemowo można wycisnąć małą porcję, nie wkładamy paluszków jak do słoiczka, powietrze nie dostaje się do środka, nic się nie wyleje. SUPER!
Pojemność kremu to 30 ml - dużo jak na krem pod oczy, używałam go bardzo długo, pomimo tego,że go sobie nie żałowałam i nakładałam rano i wieczorem. Używałam go chyba 4 miesiące, jak nie lepiej. Niestety nie pamiętam dokładnie kiedy go otworzyłam.
Krem posiada delikatny zapach, niemal niewyczuwalny. Ma dość gęstą konsystencję, bogatą. Na skórze rozprowadza się dobrze, ale lepiej go wklepać niż rozsmarowywać. Przez dłuższą chwilę czuję go na skórze, wchłania się powoli, tak do 5 minut. Na noc nakładałam grubszą warstwę a cieńszą na dzień, aby nic nie działo się z makijażem.
Krem świetnie odżywia skórę. Jest po nim dobrze napięta, ładna. Zmarszczki? Szczerze przyznam, ze nie zwracam na nie jakiejść szczególnej uwagi. Mam kurze łapki wokół oczu, ale co im zrobię. Niech sobie tam są :). Jedyne, co mogłabym kremowi zarzucić - mógłby lepiej nawilżać. Ja lubię uczucie dogłębnego nawilżenia i tego tylko mi w tym kremie brakowało. Poza tym - był bardzo dobry i przyjemnie mi się go używało.
Jakich kremów pod oczy Wy używacie? Ja teraz mam Sylveco a w kolejce Mineral Therapy z Flos-Lek. O Sylveco przeczytacie już niedługo :)
Miłego weekendu,
Ania
Biorąc się dzisiaj za ten wpis, uświadomiłam sobie jak jestem do tyłu z kosmetykami, o których chciałabym napisać. Ten krem. Skończyłam go już dobry miesiąc temu i nie mogłam się jakoś zebrać. A powinnam. Powinnam, bo krem fajny był i warto o nim napisać.
Marka Bandi przewinęła się jakiś czas temu przez blogi a teraz wydaje mi się nieco zapomniana. Szkoda. Kosmetyki mają fajne, ceny... no - do przełknięcia. Nie używałam jakoś wielu ale to, co miałam, spisywało się dobrze.
Cały czas zastanawiam się nad zakupem kremu z kwasami :)
Zaraziłam tą marką swoją koleżankę, która zakochała się w balsami brązującym z drobinkami. Też go bardzo lubię, zużyłam dwie butelki i w sumie to muszę sprawdzić czy ja już o nim pisałam czy nie :)
Teraz mam też krem nawilżający do twarzy z ShinyBox, ale na razie użyłam go może 2 razy :)
Wróćmy do tematu :)
Profilaktyka przedwczesnego starzenia się skóry wokół oczu. Preparat nawilża, poprawia elastyczność i napięcie skóry, ma właściwości kojące oraz łagodzące. Zawiera antyoksydanty, dzięki czemu neutralizuje wolne rodniki. Bogactwo składników aktywnych gwarantuje prawidłową i skuteczną pielęgnację wrażliwej skóry wokół oczu. Produkt bezzapachowy.
Składniki aktywne
Wyciąg z białej i zielonej herbaty, Masło Shea, D-panthenol, Mukopolisacharydy, Witaminy A i E, Olej avocado
Stosowanie
Nanosimy preparat rano i wieczorem na okolicę oczu.
INCI
Aqua/Water, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Decyl Cocoate, Ethylhexyl Stearate, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Stearyl Alcohol, Panthenol, Steareth-7, Steareth-10, Tocopheryl Acetate, Glycosaminoglycans, Camelia Sinensis Leaf Extract, Camelia Sinensis Extract, Retinyl Palmitate, Arachis Hypogea (Peanut) Oil, Tocopherol, Allantoin, Propylene Glycol, Cetearyl Alcohol, Carbomer, Triethanolamine, Disodium EDTA, Sodium Metabisulfite, Sodium Sulfite, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin
Pierwszą rzeczą, którą sobie bardzo cenię, jest opakowanie. Butelki z pompką typu air-less jest dla mnie idealny. Bezproblemowo można wycisnąć małą porcję, nie wkładamy paluszków jak do słoiczka, powietrze nie dostaje się do środka, nic się nie wyleje. SUPER!
Pojemność kremu to 30 ml - dużo jak na krem pod oczy, używałam go bardzo długo, pomimo tego,że go sobie nie żałowałam i nakładałam rano i wieczorem. Używałam go chyba 4 miesiące, jak nie lepiej. Niestety nie pamiętam dokładnie kiedy go otworzyłam.
Krem posiada delikatny zapach, niemal niewyczuwalny. Ma dość gęstą konsystencję, bogatą. Na skórze rozprowadza się dobrze, ale lepiej go wklepać niż rozsmarowywać. Przez dłuższą chwilę czuję go na skórze, wchłania się powoli, tak do 5 minut. Na noc nakładałam grubszą warstwę a cieńszą na dzień, aby nic nie działo się z makijażem.
Krem świetnie odżywia skórę. Jest po nim dobrze napięta, ładna. Zmarszczki? Szczerze przyznam, ze nie zwracam na nie jakiejść szczególnej uwagi. Mam kurze łapki wokół oczu, ale co im zrobię. Niech sobie tam są :). Jedyne, co mogłabym kremowi zarzucić - mógłby lepiej nawilżać. Ja lubię uczucie dogłębnego nawilżenia i tego tylko mi w tym kremie brakowało. Poza tym - był bardzo dobry i przyjemnie mi się go używało.
Jakich kremów pod oczy Wy używacie? Ja teraz mam Sylveco a w kolejce Mineral Therapy z Flos-Lek. O Sylveco przeczytacie już niedługo :)
Miłego weekendu,
Ania