PLANETA ORGANICA organic cocoa BODY SCRUB
Hejka :)
Wiem, wiem :)
Tęskniliście za kolejnym peelingiem ;) Hi Hi Hi!
No przecież mogłyście pisać w komentarzach, że dawno peelingu nie było :) No to macie! A co!
MMM... Kakałko ;) ( błąd umyślny)
Taki zapach przychodzi mi na myśl, gdy wącham ten peeling - słodkie, rozpuszczalne kakao. Albo budyń... w każdym bądź razie zapach słodki i taki do zjedzenia :) Tego jednak bym nie próbowała, gdyż fazą ścierającą nie jest tu sól czy cukier, jak w większości używanych przeze mnie peelingów, a kawałeczki Polyethylen, co oznacza po prostu, że jest to plastik :) Ma to swoje zalety, o czym później :)
Opakowanie to słoik o pojemności 300 ml, plastikowy. Łatwo się odkręca. Peeling był zabezpieczony folią pod wieczkiem. Peelingu używa sie wygodnie.
Peeling ma konsystencję budyniu :), w którym zanurzone są kryształki plastiku. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze,można nim wykonać raczej delikatny peeling niż mocne zdzieranie, ale efektem zastosowania jest miękka i wygładzona skóra. Nieco mocniejsze działanie ukazuje gdy nałożymy go na suchą skórę. Ale absolutnie nie zrobimy sobie nim krzywdy. Kryształki w tym peelingu nie rozpuszczają się, więc możemy spokojnie wykonać dłuższy masaż. Peeling nie spada z dłoni ani ze skóry, przez co jest bardzo wydajny. Używałam go już kilkanaście razy, a w pudełeczku jeszcze troszkę go mam, na jakieś może 3 zastosowania.
Ostatnio mam też Peeling ze Skały Wulkanicznej, który pokazywałam TUTAJ, i nim ( ze dwa razy) podkręciłam sobie działanie tego peelingu. Gdy miałam ochotę na coś mocniejszego ;)
Efekt jaki pozostawia na skórze to... jakby była posmarowana lekkim balsamem o kakaowym zapachu. Nie jest to tłusta czy klejąca warstwa, jaką zostawiają olejki lub parafina, tylko przyjemnie odżywiona i nawilżona skóra. Ja bardzo się z nim polubiłam :) i kiedyś chętnie do niego wrócę.
Peeling do nabycia TUTAJ. Obecnie w promocji 19,90 zł - pośpieszcie się :)
Przypominam Wam również o 30% rabacie na hasło HOLICZKA na nieprzecenione produkty w sklepie Skarby Syberii
Wiem, wiem :)
Tęskniliście za kolejnym peelingiem ;) Hi Hi Hi!
No przecież mogłyście pisać w komentarzach, że dawno peelingu nie było :) No to macie! A co!
PLANETA ORGANICA
Peeling do Ciała na bazie Organicznego Kakao
MMM... Kakałko ;) ( błąd umyślny)
Taki zapach przychodzi mi na myśl, gdy wącham ten peeling - słodkie, rozpuszczalne kakao. Albo budyń... w każdym bądź razie zapach słodki i taki do zjedzenia :) Tego jednak bym nie próbowała, gdyż fazą ścierającą nie jest tu sól czy cukier, jak w większości używanych przeze mnie peelingów, a kawałeczki Polyethylen, co oznacza po prostu, że jest to plastik :) Ma to swoje zalety, o czym później :)
Opakowanie to słoik o pojemności 300 ml, plastikowy. Łatwo się odkręca. Peeling był zabezpieczony folią pod wieczkiem. Peelingu używa sie wygodnie.
Peeling ma konsystencję budyniu :), w którym zanurzone są kryształki plastiku. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze,można nim wykonać raczej delikatny peeling niż mocne zdzieranie, ale efektem zastosowania jest miękka i wygładzona skóra. Nieco mocniejsze działanie ukazuje gdy nałożymy go na suchą skórę. Ale absolutnie nie zrobimy sobie nim krzywdy. Kryształki w tym peelingu nie rozpuszczają się, więc możemy spokojnie wykonać dłuższy masaż. Peeling nie spada z dłoni ani ze skóry, przez co jest bardzo wydajny. Używałam go już kilkanaście razy, a w pudełeczku jeszcze troszkę go mam, na jakieś może 3 zastosowania.
Ostatnio mam też Peeling ze Skały Wulkanicznej, który pokazywałam TUTAJ, i nim ( ze dwa razy) podkręciłam sobie działanie tego peelingu. Gdy miałam ochotę na coś mocniejszego ;)
Efekt jaki pozostawia na skórze to... jakby była posmarowana lekkim balsamem o kakaowym zapachu. Nie jest to tłusta czy klejąca warstwa, jaką zostawiają olejki lub parafina, tylko przyjemnie odżywiona i nawilżona skóra. Ja bardzo się z nim polubiłam :) i kiedyś chętnie do niego wrócę.
Peeling do nabycia TUTAJ. Obecnie w promocji 19,90 zł - pośpieszcie się :)
Przypominam Wam również o 30% rabacie na hasło HOLICZKA na nieprzecenione produkty w sklepie Skarby Syberii
A ja dziękuję sklepowi Skarby Syberii :)
Buziaki,
Ania / Kosmetykoholizm