FLOS - LEK Dwufazowy płyn do demakijażu oczu - co potrafi?
Heloł :)
Dziewczyny! Jak u Was dzisiaj z samopoczuciem? Ja dzisiaj jestem opadnięta z sił i to masakrycznie. nie wiem czy to spadek ciśnienia czy cóś, ale ledwo dzisiaj przebieram nogami... Naet Juniorek jakiś taki rozespany.
Ale coś dla Was przygotowałam, recenzję oczywiście, ale nie tylko :)
Na spotkaniu blogerek w Suchej Beskidzkiej dostałam m.in. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu Flos-Lek. Czekał sobie dzielnie na swoją kolej i się jakiś czas temu doczekał. Już w trakcie jego używania, dzięki Pani Elżbiecie z Flos-Lek, której bardzo spodobała się moja recenzja kremów z serii Kuracja Hialuronowa, dostałam sztukę drugą :)
FLOS - LEK Dwufazowy płyn do demakijażu oczu
Działanie: Płyn szybko i skutecznie zmywa wodoodporny makijaż oczu. Pielęgnacyjna formuła zawiera kojący i łagodzący wyciąg ze świetlika lekarskiego. Produkt odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe.
Skutecznie oczyszczone rzęsy i powieki. Wygładzona i nawilżona skóra wokół oczu.
Użycie: Przed użyciem płyn należy energicznie wstrząsnąć do uzyskania jednolitej barwy. Delikatnie przemywać okolice oczu wacikiem kosmetycznym nasączonym niewielką ilością płynu.
Pojemność / Cena: 135 ml / 16 zł
Skład: Aqua, Isododecane, Cyclopentasiloxane, Isopropyl Palmitate, Cetearyl Isononanoate, Panthenol, Sodium Chloride, Glycerin, Polyaminopropyl Biguanide, Propylene Glycol, Euphrasia Officinalis Extract, Decylene Glycol, CI 42090.
MOJA OPINIA:
Kurczę... Mam mieszane uczucia co do tego produktu, bo z jednej strony mnie zachwyca działaniem a z drugiej wkurza, bo on mnie czasami nie lubi i wtedy... piecze.
Ale po kolei...
Na plus - wygodna butelka z bardzo, bardzo wygodnym dozownikiem. Wystarczy przekręcić nakrętkę i już - świetny pomysł - butelkę sobie zostawię na pewno :)
Płyn łatwo się miesza i wolno rozwarstwia, wielokrotne potrząsanie butelką nie jest konieczne. Wystarczy go niewielka ilość na waciku i bardzo dobrze zmywa makijaż. Przykładam na chwilę do oka i delikatnie masuję i dociskam, na koniec przecieram - wszystko schodzi bez najmniejszego problemu. Co prawda nie używam wodoodpornych kosmetyków, więc nie wiem jak by się sprawdził w ich przypadku, ale normalny makijaż, nawet taki ciut mocniejszy, zmywa bezproblemowo.
Na zdjęciach łapka maźnięta tuszem Oriflame Endless, kredką Avon Super Shoch, Konturówką Avon i Linerem Alverde. Dałam im chwilę podeschnąć na ręce a efekt działania widać już po jednorazowym powolnym przetarciu.
Płyn nie pozostawia tłustej warstwy, nie mgli oczu ale... Skubaniec czasami piecze. Nie wiem czym jest to spowodowane, bo pieczenie nie jest odczuwane przeze mnie za każdym razem tylko czasami. Podejrzewałam nawet, że szczypie mnie wtedy, kiedy zmywam nim kredkę Avon SuperShock, ale nie, szczypie też w innych przypadkach. Może wtedy gdy naleję go ciut więcej na wacik, może gdy mam bardziej zmęczone oczy. NIE MAM POJĘCIA! Jednego dnia zmywam makijaż ach ciach, bombastic - fantastic i wszystko zrobione. Następnego dnia taki sam makijaż i dupcia :( szczypie w oczy. nie jest to jakieś niemożliwe pieczenie, które wyżerałoby mi oczy, ale szczypanie jest i drażni. A co najlepsze - taka sytuacja zdarzyła się nie tylko u mnie. Wiele dziewczyn, które o nim pisało, miało identyczny problem - szczypanie czasami.
Niestety. Przez ten fakt dwufaza nie podbiła serduszka mego, oczek tym bardziej. A szkoda, szkoda, bo polski kosmetyk wiązałam z nim spore nadzieje.
Taki smerfowy ma kolorek po zmieszaniu:
I na koniec:
Mam drugą butelkę tego płynu - całą, nieużywaną. Więc.. jeżeli jesteś moim publicznym obserwatorem, prowadzisz blog kosmetyczny i masz ochotę również przetestować ten produkt i napisać o nim u siebie - daj znać w komentarzu razem z mailem do siebie. Zgłoszenia przyjmowane są do 01. maja do godziny 23:59:59 :D:D:D
Może akurat u Ciebie się sprawdzi.
Pozdrawiam,
Ania
Dziewczyny! Jak u Was dzisiaj z samopoczuciem? Ja dzisiaj jestem opadnięta z sił i to masakrycznie. nie wiem czy to spadek ciśnienia czy cóś, ale ledwo dzisiaj przebieram nogami... Naet Juniorek jakiś taki rozespany.
Ale coś dla Was przygotowałam, recenzję oczywiście, ale nie tylko :)
Na spotkaniu blogerek w Suchej Beskidzkiej dostałam m.in. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu Flos-Lek. Czekał sobie dzielnie na swoją kolej i się jakiś czas temu doczekał. Już w trakcie jego używania, dzięki Pani Elżbiecie z Flos-Lek, której bardzo spodobała się moja recenzja kremów z serii Kuracja Hialuronowa, dostałam sztukę drugą :)
FLOS - LEK Dwufazowy płyn do demakijażu oczu
Działanie: Płyn szybko i skutecznie zmywa wodoodporny makijaż oczu. Pielęgnacyjna formuła zawiera kojący i łagodzący wyciąg ze świetlika lekarskiego. Produkt odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe.
Skutecznie oczyszczone rzęsy i powieki. Wygładzona i nawilżona skóra wokół oczu.
Użycie: Przed użyciem płyn należy energicznie wstrząsnąć do uzyskania jednolitej barwy. Delikatnie przemywać okolice oczu wacikiem kosmetycznym nasączonym niewielką ilością płynu.
Pojemność / Cena: 135 ml / 16 zł
Skład: Aqua, Isododecane, Cyclopentasiloxane, Isopropyl Palmitate, Cetearyl Isononanoate, Panthenol, Sodium Chloride, Glycerin, Polyaminopropyl Biguanide, Propylene Glycol, Euphrasia Officinalis Extract, Decylene Glycol, CI 42090.
MOJA OPINIA:
Kurczę... Mam mieszane uczucia co do tego produktu, bo z jednej strony mnie zachwyca działaniem a z drugiej wkurza, bo on mnie czasami nie lubi i wtedy... piecze.
Ale po kolei...
Na plus - wygodna butelka z bardzo, bardzo wygodnym dozownikiem. Wystarczy przekręcić nakrętkę i już - świetny pomysł - butelkę sobie zostawię na pewno :)
Płyn łatwo się miesza i wolno rozwarstwia, wielokrotne potrząsanie butelką nie jest konieczne. Wystarczy go niewielka ilość na waciku i bardzo dobrze zmywa makijaż. Przykładam na chwilę do oka i delikatnie masuję i dociskam, na koniec przecieram - wszystko schodzi bez najmniejszego problemu. Co prawda nie używam wodoodpornych kosmetyków, więc nie wiem jak by się sprawdził w ich przypadku, ale normalny makijaż, nawet taki ciut mocniejszy, zmywa bezproblemowo.
Na zdjęciach łapka maźnięta tuszem Oriflame Endless, kredką Avon Super Shoch, Konturówką Avon i Linerem Alverde. Dałam im chwilę podeschnąć na ręce a efekt działania widać już po jednorazowym powolnym przetarciu.
Płyn nie pozostawia tłustej warstwy, nie mgli oczu ale... Skubaniec czasami piecze. Nie wiem czym jest to spowodowane, bo pieczenie nie jest odczuwane przeze mnie za każdym razem tylko czasami. Podejrzewałam nawet, że szczypie mnie wtedy, kiedy zmywam nim kredkę Avon SuperShock, ale nie, szczypie też w innych przypadkach. Może wtedy gdy naleję go ciut więcej na wacik, może gdy mam bardziej zmęczone oczy. NIE MAM POJĘCIA! Jednego dnia zmywam makijaż ach ciach, bombastic - fantastic i wszystko zrobione. Następnego dnia taki sam makijaż i dupcia :( szczypie w oczy. nie jest to jakieś niemożliwe pieczenie, które wyżerałoby mi oczy, ale szczypanie jest i drażni. A co najlepsze - taka sytuacja zdarzyła się nie tylko u mnie. Wiele dziewczyn, które o nim pisało, miało identyczny problem - szczypanie czasami.
Niestety. Przez ten fakt dwufaza nie podbiła serduszka mego, oczek tym bardziej. A szkoda, szkoda, bo polski kosmetyk wiązałam z nim spore nadzieje.
Taki smerfowy ma kolorek po zmieszaniu:
I na koniec:
Mam drugą butelkę tego płynu - całą, nieużywaną. Więc.. jeżeli jesteś moim publicznym obserwatorem, prowadzisz blog kosmetyczny i masz ochotę również przetestować ten produkt i napisać o nim u siebie - daj znać w komentarzu razem z mailem do siebie. Zgłoszenia przyjmowane są do 01. maja do godziny 23:59:59 :D:D:D
Może akurat u Ciebie się sprawdzi.
Pozdrawiam,
Ania
Coś musi być z ciśnieniem.
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj też średnio się czuję.
Chętnie sprawdzę ten Flos-lek :)
kosmetyczna.kraina@gmail.com
Możliwe, że to ciśnienie, bo u nas jest jak przed burzą. Nawet Junioreczek w trkacie mojego pisania walnął w kimonko :)
UsuńU mnie podobnie, piecze, ale za każdym razem-gdyby nie to, byłby moim ulubieńcem.
OdpowiedzUsuńSzkoda...
UsuńTak fantastycznie zmywa i cóż z tego jak taki łobuz!
Och, mam dokładnie to samo :-( świetnie zmywa ale lubi piec :-(
UsuńDość dobrze znam asortyment flosleku, ale z tym płynem akurat nie miałam do czynienia. Szkoda, że ci nie służy, bo po twojej próbie widać, że skuteczny.
OdpowiedzUsuńSkuteczny ale niegrzeczny!
UsuńJestem zakochana w masełku do ciała Flos - Leku, micele też się u mnie dobrze sprawdzają, kremy były super, żele ze świetlikiem - uwielbiam. A tu... niestety...
Używałam ,ale mnie na szczęście nic nie piekło.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że u Ciebie się sprawdził w 100%
UsuńOj jak piecze to u mnie odpada na wstępie. Moje oczy są takie wrażliwe, że je nawet te porządne płyny podrażniają. U mnie do demakijażu oczu sprawdza się rewelacyjnie Bioderma, a z dwufazówek lubię tę z YR :)
OdpowiedzUsuńBioderma i dwufaza z YR to moje ulubione kosmetyki :D:D:D
UsuńJa bym z chęcią go przetestowała, tym bardziej że używam dopiero swojej pierwszej "dwufazówki":)
OdpowiedzUsuńfaajnykosmetyk@gmail.com
:) Zawsze musi być ten pierwszy raz :)
UsuńDla mnie jak coś piecze i szczypie, to od razu odpada...
OdpowiedzUsuńŚmieszne jest to, że piecze tylko czasami :)
UsuńA mój jeszcze czeka nie otwarty... na razie jestem wierna chusteczkom do demakijażu z Biedronki za 3.99 i chyba ich nie opuszczę :D
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za chusteczkami, stosuję je tylko okazjonalnie.
UsuńNie widziałam go na pólkach w drogerii albo po prostu się dobrze nie rozglądałam :)
OdpowiedzUsuńchętnie go wypróbuje :)
kasia-zagan@o2.pl
Ja w drogeriach też go nie widziałam. Szkoda, że Flos-Lek jest tak słabo dostępny.
UsuńNa razie używam dwufazówki z Garniera- ta na szczęście mnie nie piecze,bo bym zwariowała:P Niestety mam wrażliwe oczy i lekkie pieczenie szybko zamienia się w kataklizm;)
OdpowiedzUsuńTej z Garniera jeszcze nie próbowałam ale czytałam o niej bardzo dobre opinie.
UsuńBo jest w miarę dobra ale baaardzo niewydajna :)
UsuńDzisiaj była fatalna pogoda. Nie wiem jak z ciśnieniem, ale ja calusieńki dzień miałam ochotę spać. ;)
OdpowiedzUsuńNo ja tak samo.
UsuńDopiero jak po południu zmusiłam się do Zumby to się rozbudziłam :)
Ja używam z Ziaji i nie jestem do końca zadowolona... Chętnie wypróbuję czegoś nowego!:)
OdpowiedzUsuńTo daj znać czy chcesz wziąć udział w mini-rozdanku :)
Usuńmiałam zwykły płyn do demakijażu i niestety podrażniał mnie, a zmywał dobrze
OdpowiedzUsuńSzkoda właśnie. Zmywa świetnie ale ma duży minusik.
UsuńNie lubię i nie kupuję płynów 2 fazowych.Są dla mnie zbyt tłuste :(
OdpowiedzUsuńTen właśnie nie jest tłusty, tylko to pieczenie...
UsuńMnie Flos-Lek też raczej miło zaskakuje, tylko to szczypanko :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim dużo dobrego, szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńJa też czytałam dużo dobrego, ale w większości opinii pojawiała się informacja, że potrafi zapiec.
UsuńSzczypanie zniechęca i to bardzo :(
OdpowiedzUsuńJestem zadowolona ze swoich ulubieńców, choć w ostatnim czasie zdradziłam ich dla dwufazy z Sephory i... dobra jest skubana! :)
No właśnie, a szkoda, bo działanie bardzo dobre.
UsuńTą z Sephory miałam kilka lat temu i zmywała świetnie. W sumie przypomniałam sobie niedawno, że takową miałam.
Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził ale ja z miłą chęcią bym go wypróbowała, jeśli bedzie taka możliwość to mój mail paauliska@wp.pl pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże sprawdzi się u Ciebie :)
Usuń42090 i wszystko jasne :) Osoby wrażliwe będą uczulone na ten barwnik, który normalnie powinien być także i u nas, w Polsce, zakazany, radzę unikać wszystkich kosmetyków zabarwionych na NIEBIESKO, w ogólnie nie można go stosować w okolicach oczu.
OdpowiedzUsuńAngel, dzięki za info.
UsuńTy to jesteś obeznana w tych robaczkach :)
Ale inne niebieskie dwufazy ( np. YR) u mnie czegoś takiego nie powodowały.
całkem fajnie radzi sobie ze zmywaniem :)
OdpowiedzUsuńTak, ze zmywanie super sobie radzi. Byłby świetny gdyby nie to szczypanie.
UsuńOj szkoda, szkoda.
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńhej : ) u mnie sprawdził się płyn micelarny z ziaji : )
OdpowiedzUsuńU mnie Ziaja w zupełności się nie sprawdziła, bo paskudnie mgli oczy i słabo zmywa.
Usuńo widzisz, dla kogoś jest ok , dla innych bubel. :)
Usuńunikam zakupów produktów tej marki, raz mnie one strasznie uczuliły i teraz mam do nich uraz
OdpowiedzUsuńOooo, to zdziwiona jestem.
UsuńDwufaza to pierwszy kosmetyk Flos-Lek, na którym się ciut zawiodłam, ale inne lubię bardzo. A w maśle do ciała to już w ogóle się zakochałam :D:D:D
Nieźle zmywa, jednak ja zawsze się obawiam zmywania okolic oczu bo wiele rzeczy mnie podrażnia i szczypie mnie często skóra.
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Zmywanie jest na na prawdę dobrym poziomie.
UsuńNie znam go ale bardzo mnie zaciekawił, ostatnio firma Flos-lek wywarła na mnie miłe wrażenie :)
OdpowiedzUsuńNa mnie również. Wcześniej znałam tylko żele ze świetlikiem, a teraz chcę więcej i więcej :)
UsuńTak jak u mnie-byłby ideałem, ale niestety piecze.
OdpowiedzUsuńMoja siostrzenica próbuje z Bio-oilem, twierdzi, ze cudów nie działa, ale odrobinę spłyca. Ja używam go na oparzenie u mojej małej-zmniejszyło sie i to sporo, już prawie niewidoczne,tylko to było świeże oparzenie z stycznia i ona ma 2 lata, więc skóra szybciej sie regeneruje, ale jak trafisz na promocje, to kup.
No właśnie może by spłycił trochę i ujędrnił skórę. Na razie muszę ciut zmniejszyć zapasy.
Usuńja do tej pory używałam dwufazowej Ziaji, też zabarwionej na niebiesko :)
OdpowiedzUsuńchętnie sprawdzę jak Flos-Lek sprawdzi się u mnie, @ agus.wysocka@wp.pl
miłej Majówki :)
Dziękuję i wzajemnie :)
UsuńObecnie używam toniku z Barwy. Byłam w szoku jak zobaczyłam jego cenę 27 zł. Wart jest tej ceny. Twojego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńTonik z Barwy 27 zł? A co to za tonik? Barwa ma raczej tanie produkty.
Usuńmi nie odpowiada, strasznie szczypie w oczy
OdpowiedzUsuńMnie czasami, ale to jednak dyskwalifikujący minus.
Usuń:)
OdpowiedzUsuń