BANDI - wierzę Ci na słowo !
Witajcie!
Dzisiaj chciałam napisać Wam kilka słów o kosmetyku, którego działanie... no właśnie... co? ciężko opisać? trudno zauważyć?
Tak, to kosmetyk, któremu muszę uwierzyć "na słowo". Kupiłam go początkiem marca na stronie BANDI, kosmetyk poleciła mi Pani Ania z firmy Bandi opisując go " To jest taki tonik złuszczający, który można stosować codziennie. Skóra po nim rewelacyjnie wchłania, ponieważ on rozszerza miejsca między komórkami i każdy kosmetyk, który użyje Pani po (krem czy serum) ma jeszcze dogłębniejsze działanie." Skusiłam się i dorzuciłam jeszcze maseczkę drożdżową ( o której za jakiś czas), skorzystałam z 10% rabatu z kodu "mojzakupoholizm" i zamówiłam - zamówionko przyszło szybko, dostałam próbki o które prosiłam, czyli Kremu z kwasami i Kremu złuszczającego. Zaczęłam używać od razu jak dostałam w łapki i oto przedstawiam:
BANDI, Professional Line, Aktywator międzykomórkowy
( poniższe zdjęcie i informacje pochodzą ze strony www.bandi.pl )
Bezalkoholowy preparat intensyfikujący działanie kosmetyków. Zmniejsza spoistość warstwy rogowej naskórka, dzięki czemu poprawia penetrację składników aktywnych. Zawartość kwasów owocowych powoduje korzystne dla skóry obniżenie pH.
Składniki aktywne:
kwas glikolowy, kwas mlekowy, kwas cytrynowy, kwas winowy, kwas jabłkowy oraz mukopolisacharydy
Stosowanie:
Oczyszczoną skórę przetrzeć wacikiem nasączonym aktywatorem. Następnie nałożyć odpowiednie dla skóry serum i krem.
Cena/Pojemność: 41 zł / 200 ml
MOJA OPINIA:
Tak jak pisałam już wyżej bardzo ciężko ocenić mi działanie tego kosmetyku.
Nakładam go za pomocą wacika przed nałożeniem kremu, odczekuję pół minutki, żeby się dobrze wchłonął i wtedy nakładam krem. Używam go i rano i wieczorem i na prawdę ciężko mi powiedzieć czy działanie kremu jest lepsze czy nie. Nakładam go również przed nałożeniem maseczki i to samo - ciężko powiedzieć. Ale jest jedna rzecz - nie za każdym razem, ale dość często, czuję po jego nałożeniu takie... delikatne mrowienie... jakbym czuła jak tonik wchodzi wgłąb skóry. Nie jest to niemiłe uczucie, raczej obojętne, i to właśnie uczucie skłania mnie aby Aktywatorowi Międzykomórkowemu jednak uwierzyć.
I bądź tu człowieku mądry :)
Opakowanie to buteleczka z pompką. Trochę ta pompka jest problemowa, bo chlapie. Najlepiej jest przyłożyć wacik do końcówki i wtedy nacisnąć. Po nabraniu wprawy jest już łatwiej.
Kosmetyk otrzymujemy w zafoliowanym kartoniku - mamy pewność, że nikt do niego nie zaglądał.
Tonik ma bardzo delikatny zapach, prawie niewyczuwalny, szybko wchłania się skórę nie pozostawiając żadnej warstwy. Tak jak pisałam wyżej, często mam uczucie "wchodzenia" toniku wgłąb skóry. Wydajność toniku uzależniona jest od ilości, którą nakładamy - czy wyciśniemy 2 czy 4 pompki to zależy tylko od nas, więc nad wydajnością rozpisywać się nie będę. Ja zazwyczaj używam jednorazowo 2 pompki, po ponad miesięcznym używaniu ubytek jest w granicach 1/3 butelki.
Znacie ten produkt? Co sądzicie o Bandi?
Ja mam od nich 3 kosmetyki ( 1 ze spotkania blogerek i 2 zakupione ) i jestem z nich całkiem zadowolona.
Podoba mi się również to, że w opakowaniu każdego z kosmetyków dostajemy próbkę innego. Razem z Aktywatorem międzykomórkowym miałam próbkę Kremu z kwasami.
Miłego dnia Wam życzę,
Ania
Dzisiaj chciałam napisać Wam kilka słów o kosmetyku, którego działanie... no właśnie... co? ciężko opisać? trudno zauważyć?
Tak, to kosmetyk, któremu muszę uwierzyć "na słowo". Kupiłam go początkiem marca na stronie BANDI, kosmetyk poleciła mi Pani Ania z firmy Bandi opisując go " To jest taki tonik złuszczający, który można stosować codziennie. Skóra po nim rewelacyjnie wchłania, ponieważ on rozszerza miejsca między komórkami i każdy kosmetyk, który użyje Pani po (krem czy serum) ma jeszcze dogłębniejsze działanie." Skusiłam się i dorzuciłam jeszcze maseczkę drożdżową ( o której za jakiś czas), skorzystałam z 10% rabatu z kodu "mojzakupoholizm" i zamówiłam - zamówionko przyszło szybko, dostałam próbki o które prosiłam, czyli Kremu z kwasami i Kremu złuszczającego. Zaczęłam używać od razu jak dostałam w łapki i oto przedstawiam:
BANDI, Professional Line, Aktywator międzykomórkowy
( poniższe zdjęcie i informacje pochodzą ze strony www.bandi.pl )
Bezalkoholowy preparat intensyfikujący działanie kosmetyków. Zmniejsza spoistość warstwy rogowej naskórka, dzięki czemu poprawia penetrację składników aktywnych. Zawartość kwasów owocowych powoduje korzystne dla skóry obniżenie pH.
Składniki aktywne:
kwas glikolowy, kwas mlekowy, kwas cytrynowy, kwas winowy, kwas jabłkowy oraz mukopolisacharydy
Stosowanie:
Oczyszczoną skórę przetrzeć wacikiem nasączonym aktywatorem. Następnie nałożyć odpowiednie dla skóry serum i krem.
Cena/Pojemność: 41 zł / 200 ml
Skład:
MOJA OPINIA:
Tak jak pisałam już wyżej bardzo ciężko ocenić mi działanie tego kosmetyku.
Nakładam go za pomocą wacika przed nałożeniem kremu, odczekuję pół minutki, żeby się dobrze wchłonął i wtedy nakładam krem. Używam go i rano i wieczorem i na prawdę ciężko mi powiedzieć czy działanie kremu jest lepsze czy nie. Nakładam go również przed nałożeniem maseczki i to samo - ciężko powiedzieć. Ale jest jedna rzecz - nie za każdym razem, ale dość często, czuję po jego nałożeniu takie... delikatne mrowienie... jakbym czuła jak tonik wchodzi wgłąb skóry. Nie jest to niemiłe uczucie, raczej obojętne, i to właśnie uczucie skłania mnie aby Aktywatorowi Międzykomórkowemu jednak uwierzyć.
I bądź tu człowieku mądry :)
Opakowanie to buteleczka z pompką. Trochę ta pompka jest problemowa, bo chlapie. Najlepiej jest przyłożyć wacik do końcówki i wtedy nacisnąć. Po nabraniu wprawy jest już łatwiej.
Kosmetyk otrzymujemy w zafoliowanym kartoniku - mamy pewność, że nikt do niego nie zaglądał.
Tonik ma bardzo delikatny zapach, prawie niewyczuwalny, szybko wchłania się skórę nie pozostawiając żadnej warstwy. Tak jak pisałam wyżej, często mam uczucie "wchodzenia" toniku wgłąb skóry. Wydajność toniku uzależniona jest od ilości, którą nakładamy - czy wyciśniemy 2 czy 4 pompki to zależy tylko od nas, więc nad wydajnością rozpisywać się nie będę. Ja zazwyczaj używam jednorazowo 2 pompki, po ponad miesięcznym używaniu ubytek jest w granicach 1/3 butelki.
Znacie ten produkt? Co sądzicie o Bandi?
Ja mam od nich 3 kosmetyki ( 1 ze spotkania blogerek i 2 zakupione ) i jestem z nich całkiem zadowolona.
Podoba mi się również to, że w opakowaniu każdego z kosmetyków dostajemy próbkę innego. Razem z Aktywatorem międzykomórkowym miałam próbkę Kremu z kwasami.
Miłego dnia Wam życzę,
Ania
Mam z BANDI serum z serii anty-aging i jestem z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńAnti - Aging od nich jeszcze nie próbowałam. Zobaczy się :)
Usuńja testuje tonik i narazie na plus ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i u Ciebie sprawdzają się kosmetyki Bandi
Usuńmiałam kilka kosmetyków z tej firmy i byłam nawet zadowolona :)
OdpowiedzUsuńwiększość opinii jest raczej na +
UsuńNo taki aktywator, to coś ciekawego. Bandi maj fajne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z ich kosmetyków :)
UsuńCiekawy ten aktywator:-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taki aktywator, z firmą Bandi mam dobra doświadczenia - mam balsam, który jest bardzo fajny, a tez wiele dobrych rzeczy słyszałam o innych kosmetykach.
OdpowiedzUsuńI ja wierzę w takim razie na słowo, że działa :)
No właśnie większość opinii o ich kosmetykach jest pozytywna
UsuńTonik - placebo? :p Nie miałam jeszcze żadnego z produktów Bandi.
OdpowiedzUsuńHahahahaha! Dobre!
UsuńJa miałam z tej firmy jakiś kosmetyk ale to było dobrych kilka lat temu więc już go nie pamiętam. Natomiast kusi mnie żeby wypróbować te kosmetyki bo opinie mają całkiem dobre.
OdpowiedzUsuńTo rób zakupy :)
UsuńJa mam tylko krem z kwasami jeszcze z Kiss boxa, ale czeka na swoją kolej. Na temat marki nie mam jeszcze zdania, ale może kiedyś przyjrzę się ich kosmetykom bliżej.
OdpowiedzUsuńMam po kilka próbek kremów z kwasami, zobaczymy. Ogólnie marka ma raczej dobrą opinię.
UsuńJa zaczęłam z nimi współpracę. Wysłali mi mnóstwo próbek i płyn micelarny. Parę dni temu przyjrzałam się składom. Iiiii... tragedia :(
OdpowiedzUsuńBędę wyczekiwać recenzji:) Mnie kusi krem z kwasem migdałowym,ale chyba odłożę zakup na jesień.
OdpowiedzUsuńCiekawy może być ten kosmetyk. Firmy nie znam.
OdpowiedzUsuńjestem fanką ich kremu z potrójnymi kwasami <3
OdpowiedzUsuńja od bandi mam serum do tarzy ale niestety musi poczekać na swoja kolej poniewaz muszę skończyć te co już mam ;)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie aktywator :) ciekawa jestem czy nadaje się jak mam leczenie dermatologiczne
OdpowiedzUsuńBuźka
Z Bandi miałam krem do rąk i do stóp.
OdpowiedzUsuńByły bardzo przeciętne.
nie mam nic z Bandi ale planuję mieć
OdpowiedzUsuńnie znam kosmetyków Bandi, ciekawa jestem tego toniku:
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki Bandi, ostatnio przypadł mi do gustu peeling enzymatyczny :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam coś z tej firmy i szczerze to nawet byłam zadowolona. Ale było to już dobre kilka lat temu. ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście strasznie polubiłam ich kosmetyki, mam serum nawilżające i bardzo je sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńja polubiłam ich produkty ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic Bandi.
OdpowiedzUsuń"Aktywator międzykomórkowy" - brzmi trochę...strasznie ;)
uwielbiam kosmetyki Bandi, żaden mnie nie zawiódł
OdpowiedzUsuńa wręcz odwrotnie, bardzo, ale to bardzo służą ;)
szczególnie lubię ich krem z kwasem migdałowym i serum kojące
Mam próbki kremu z kwasem, ale jeszcze nie próbowałam.
UsuńA miałam też próbkę serum nawilżającego i kusi mnie zakup.
Hmm.. ja to ich sformułowanie na temat wchodzenia w głąb rozumiałabym jako zwyczajne oczyszczanie skoro zawiera kwasy no to te wszystkie pory się oczyszczają i wtedy Twoja skóra może lepiej skorzystać z kremów jakie im serwujesz. Podobnie pewnie masz z ciałem, że jak wykonasz peeling to balsam lepiej się wchłania. Podoba mi się, że ten tonik jest bezalkoholowy.
OdpowiedzUsuńByć może... oczyszcza dogłębnie i dlatego pozwala kremowi lepiej wnikać w skórę.
UsuńCo za przeciekawy kosmetyk!! Chyba też bym uwierzyła ^^
OdpowiedzUsuńpodoba mi się jego nazwa choć faktycznie jest odrobinę enigmatyczna ;)
OdpowiedzUsuńznam firmę i lubię ich kosmetyki, szczególnie żele do mycia twarzy :)