Moje nowości :)
Witajcie!
Z szybciutkim postem do Was przychodzę.
To zawitało na moich półeczkach, będzie używane jakoś już w nowym roku :)
Po pierwsze - od dawna chodzi za mną seria Dr Irena Eris Tokyo Lift, na prawdę gdzieś od pół roku zerkam na nią, ale nie chciałam wydawać $ tak całkiem w ciemno.
Napisałam ostatnio do Pani Magdy z prośbą o próbki tej serii. Pani Magda odpisała, że próbek nie ma, ale chętnie wyśle mi krem pod oczy dla zapoznania się z serią.
Teraz używam kremu pod oczy Lirene Folacyna Intenese, ale nie byłabym sobą, gdybym od razu nie otworzyła i nie wypróbowała :) Niewiele mogę powiedzieć po 1 użyciu, ale ... Tokyo zostanie przeze mnie podbite w styczniu :)
Dużo widziałam u Was marki GreenPharmacy, ale u mnie jej nigdzie nie było. Ostatnio byłam w sklepie zielarskim przypadkowo, a tam... GreenPharmacy. Pomimo embarga na zakupy - skusiłam się. Jeszcze niczego nie próbowałam, muszę zużyć, to co już jest otwarte. Myślę, że gdzię w pierwszej połowie stycznia wskoczą na półeczkę w łazience.
Kupiłam:
- SZAMPON do włosów osłabionych i zniszczonych RUMIANEK LEKARSKI
- ELIKSIR ziołowy do włosów wzmacniający, przeciw wypadaniu
- BALSAM do włosów zniszczonych, łamliwych i osłabionych POKRZYWA ZWYCZAJNA
- Delikatny żel do mycia twarzy SZAŁWIA
Miałyście już może te konkretne kosmetyki - gdybyście coś o nich wiedziały - piszcie proszę w komentarzach.
A Święta umili nam jeszcze:
A do wieczorka postaram się przygotować recenzję masło-kremu od tołpy.
Teraz biorę się za sprzątanie :(
Ania
Z szybciutkim postem do Was przychodzę.
To zawitało na moich półeczkach, będzie używane jakoś już w nowym roku :)
Po pierwsze - od dawna chodzi za mną seria Dr Irena Eris Tokyo Lift, na prawdę gdzieś od pół roku zerkam na nią, ale nie chciałam wydawać $ tak całkiem w ciemno.
Napisałam ostatnio do Pani Magdy z prośbą o próbki tej serii. Pani Magda odpisała, że próbek nie ma, ale chętnie wyśle mi krem pod oczy dla zapoznania się z serią.
Teraz używam kremu pod oczy Lirene Folacyna Intenese, ale nie byłabym sobą, gdybym od razu nie otworzyła i nie wypróbowała :) Niewiele mogę powiedzieć po 1 użyciu, ale ... Tokyo zostanie przeze mnie podbite w styczniu :)
Dużo widziałam u Was marki GreenPharmacy, ale u mnie jej nigdzie nie było. Ostatnio byłam w sklepie zielarskim przypadkowo, a tam... GreenPharmacy. Pomimo embarga na zakupy - skusiłam się. Jeszcze niczego nie próbowałam, muszę zużyć, to co już jest otwarte. Myślę, że gdzię w pierwszej połowie stycznia wskoczą na półeczkę w łazience.
Kupiłam:
- SZAMPON do włosów osłabionych i zniszczonych RUMIANEK LEKARSKI
- ELIKSIR ziołowy do włosów wzmacniający, przeciw wypadaniu
- BALSAM do włosów zniszczonych, łamliwych i osłabionych POKRZYWA ZWYCZAJNA
- Delikatny żel do mycia twarzy SZAŁWIA
Miałyście już może te konkretne kosmetyki - gdybyście coś o nich wiedziały - piszcie proszę w komentarzach.
A Święta umili nam jeszcze:
A do wieczorka postaram się przygotować recenzję masło-kremu od tołpy.
Teraz biorę się za sprzątanie :(
Ania
Mam ten szampon i eliksir z Green Pharmacy:-)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdzają?
UsuńSzampon słyszałam, że wysusza włosy ale ja nie zaobserwowałam czegoś takiego u siebie. Eliksir faktycznie wzmacnia włosy, ale mam z nim problem. Robi mi siano na głowie. Chyba będę stosowała go wieczorem.
UsuńMnie kusi wiele kosmetyków od Irenki.
OdpowiedzUsuńNiestety, póki co, ceny skutecznie odstraszają.
No ceny dosyć wysokie, ale postanowiłam sprawić sobie tą przyjemność.
UsuńZ green pharmacy nie mam jeszcze nic :( zbiór moich kosmetyków do włosów aktualnie jest całkiem spory, ale gdy pozbędę się paru kosmetyków na pewno uzupełnię braki gp :)
OdpowiedzUsuńPodobno są dobre, zobaczymy
UsuńJa jestem ciekawa twojej opinii o kosmetykach Green Pharmacy, bo nie miałam jeszcze żadnego produktu od nich:)
OdpowiedzUsuńJa też nie, dlatego byłam ich tak ciekawa.
UsuńMam eliksir i jest super :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, dzięki za info!a
UsuńTeż wszędzie czytam o tych produktach Green Pharmacy, sama się chyba na nie skusze jak je gdzieś znajdę :)
OdpowiedzUsuńJa przypadkiem znalazłam :)
UsuńSzampon jest fajny, aczkolwiek zostawia włosy tępe w dotyku, więc konieczne jest nałożenie odżywki, by były gładkie i miękkie w dotyku. Jeśli zaś chodzi o mgiełkę, to niestety nie pomogła mi wzmocnić moich włosów i zapobiec ich wypadaniu:/
OdpowiedzUsuńMatricium niestety nie doszło:( na pewno będzie po świętach.
Ojjj... Szkoda, że nie doszło, bo u jednej dziewczyny było już w czwartek.
UsuńZobaczymy jakie będą te kosmetyki, na pewno o nich napiszę :)
Wesołych Świąt i Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kayah,
UsuńDziękuję i wzajemnie oczywiście :)
Również z chęcią poobserwuję :) Ciekawe jak u Ciebie się sprawdzą kosmetyki GP :)
OdpowiedzUsuńA ty używałaś?
UsuńŚwietne zdobycze, żadnego z tych kosmetyków nie znam więc czekam na opinie:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię GP- olejek łopianowy jest bardzo fajny, dobrze wzmacnia włosy, w styczniu zamieszczę recenzję;)
OdpowiedzUsuńOlejku nie dorwałam, ale może inne kosmetyki się sprawdzą.
UsuńUwielbiam te podgrzewacze! Tych zapachów jeszcze nie miałam, a muszą być obłędne. Polecam morski oraz wiśnię z czekoladą :)
OdpowiedzUsuńWiśnia z czekoladką??? mniam...
UsuńDziękuję za info - na pewno się skuszę :)
Dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńświetne nowości, ja nie miałam, więc się nie wypowiem
OdpowiedzUsuńMam szampon z GF i strasznie plączą mi się po nim włosy, są szorstkie i kompletnie nie do rozczesania :(. Natomiast zel do twarzy wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńAniu, wesołych Świąt i najlepszego w Nowym Roku!:)
OdpowiedzUsuńrównież dodaje i pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńja już mam wysprzątane, narrreszcie :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak się spisze ten eliksir ziołowy- czekam na recenzję :)
cała seria - lubię takie zestawy, bardzo kuszą mnie te produkty, ale rpzecież mam tyle nie skończonych w domu
OdpowiedzUsuńJest tanie i mnie bardzo kusi, często siłą odchodze od pułki. ALe trzeba mieć silną wolę. Choć na pewno kupię za kilka pustych opakowań:)
OdpowiedzUsuńkusi mnie GP, ale ciągle jakoś mi nie po drodze; już posprzątane?
OdpowiedzUsuńmałe mieszkanko szybko się sprząta :)
UsuńU mnie szampon Green Pharmacy nie zdał egzaminu :(
OdpowiedzUsuńNo nie........ znowu Tołpa! ;)
Miałam szampon z Żeń-Szeniem z GP. Wysuszał mi skórę głowy i plątał włosy :( A do tego starczył mi na krótko :( bo słabo się pienił.
UsuńA co do Tołpy... trudno... w końcu jak pęknę z zazdrości, to kupię sobie to i owo ;)
Nie miałam tej serii, a co do Świąt to świetny pomysl z tymi zapachami!
OdpowiedzUsuńZ GP jeszcze nic nie miałam, nie widziałam u siebie zbytnio tych produktów.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z Green Pharmacy, są delikatne, ziołowe, szczególnie szałwiowy żel do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńPodgrzewacze<3
OdpowiedzUsuńO proszę, widzę, że podobnie napadłyśmy na kosmetyki Green Pharmacy :) Bardzo CI polecam tą mgiełkę do włosów. Może wypadania kłaczków nie zahamuje, ale to, jak pachnie zawartość i ten efekt miękkich, LEKKICH jak piórko i lśniących włosów... zdecydowanie warte wypróbowania! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy :) Wesołego ostatniego dnia Świąt :)
OdpowiedzUsuńMam podobny zestaw Green Pharmacy:) Szampon rumiankowy to dla mnie HIT 2012r, i myślę, że pozostanę mu wierna, po przetestowaniu innych z tej firmy!
OdpowiedzUsuńJa też miałam z żeń-szeniem i jestem mocno zawiedziona.
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić takie tealighty?
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak się sprawdza żel do mycia twrzy GP :)
OdpowiedzUsuń