NYX LINGERIE | PALETA MATOWYCH CIENI
Witajcie Kochani!
Niedawno skusiłam się na zakup paletki cieni marki NYX. Markę bardzo lubię i mam kilka sprawdzonych produktów, ale cieni do powiek do tej pory nie miałam, nie wiedziałam więc zupełnie czego się mogę spodziewać. Kolory w tej palecie urzekły mnie już jakiś czas temu, kiedy tylko pierwszy raz ją zobaczyłam.
Bo czyż nie jest piękna? Sześć matowych cieni w kolorach tak uniwersalnych, że pasujących niemal każdemu, kolorach, którymi możemy stworzyć zarówno bardzo delikatny dzienny, jak i ciemniejszy wieczorowy.
NYX Lingerie Shadow Palette
Cienie nie mają nazw, więc umówmy się, że pierwszy rząd to cienie #1, #2, #3, a drugi rząd #4, #5, #6
#1 - to bardzo jasny beż o delikatnej pigmentacji. Sprawdzi się przy większości osób, ponieważ jego pigmentacja jest delikatna a kolor bardzo uniwersalny o lekko chłodnej tonacji. Gruntuje bazę czy korektor nie wpływając znacząco na jego kolor.
#2 - to zgaszono-przybrudzony fioletowy pastel. Fajnie się nadaje do rozcierania chłodnych fioletów i różów, bardzo ładnie wygląda też na całej powiece.
#3 - to mój ulubiony cień z całej palety - ceglasty brąz. Ma najlepszą pigmentację z całej palety. Ja akurat kocham takie ciepłe brązy i bardzo dobrze się w niech czuję. Cień nakłada się równo na powiekę. W jesiennych makijażach często sięgam po ten odcień.
#4 - ciepły ciemny brąz, który idealnie współgra z #3 - razem tworzą świetny duet.
#5 - jasny brzoskwiniowy mat. Przy bardzo jasnych cerach może być spokojnie cieniem ponad załamanie powiek, można nim również rozcierać inne cienie. Jak nie mam pomysłu na makijaż to ten cień ląduje u mnie na całej powiece.
#6 - ciemniejszy brąz o chłodniejszej tonacji z lekko różowym podtonem.
Kolory bardzo mi się podobają, sięgam po paletę dość często. Przyznaję jednak, że spodziewałam się nieco lepszego pigmentu. Jak wspominałam wyżej, nie miałam wcześniej styczności z cieniami NYX, przyzwyczajona jestem do pigmentacji i konsystencji cieni ABH czy AFFECT, te są jednak twardsze w konsystencji i mniej napigmentowane. Będzie to jednak ogromny plus dla osób, które chcą wykonać szybciutki makijaż do szkoły czy pracy - cienie ładnie się nałożą, szybciutko rozblendują i nie stworzą plam. Dobrze się łączą ze sobą, a i samodzielnie całkiem niczego sobie wyglądają na powiece.
Jak widzicie na zdjęciach, pigmentacja nie jest zatrważająca, ale jest dobra. Można z tych cieni sporo wydobyć. Używałam tych cieni również na klientkach, i sprawdzają mi się do delikatniejszych makijaży lub do rozcierania granic. W pracy profesjonalnej wolę inny rodzaj cieni. Natomiast na sobie w codziennym makijażu - jak najbardziej.
Jeżeli paletka Wam się podoba to obecnie na notino.pl jest promocja - z kodem blackpl macie 15% zniżki na makijaż i pielęgnację skóry.
Macie jakieś doświadczenie z paletami NYX? Możecie coś polecić? A może właśnie ta zwróciła na siebie Waszą uwagę?
Dajcie znać!
Buziaki,
Ania | Kosmetykoholizm
Niedawno skusiłam się na zakup paletki cieni marki NYX. Markę bardzo lubię i mam kilka sprawdzonych produktów, ale cieni do powiek do tej pory nie miałam, nie wiedziałam więc zupełnie czego się mogę spodziewać. Kolory w tej palecie urzekły mnie już jakiś czas temu, kiedy tylko pierwszy raz ją zobaczyłam.
Bo czyż nie jest piękna? Sześć matowych cieni w kolorach tak uniwersalnych, że pasujących niemal każdemu, kolorach, którymi możemy stworzyć zarówno bardzo delikatny dzienny, jak i ciemniejszy wieczorowy.
NYX Lingerie Shadow Palette
Cienie nie mają nazw, więc umówmy się, że pierwszy rząd to cienie #1, #2, #3, a drugi rząd #4, #5, #6
#1 - to bardzo jasny beż o delikatnej pigmentacji. Sprawdzi się przy większości osób, ponieważ jego pigmentacja jest delikatna a kolor bardzo uniwersalny o lekko chłodnej tonacji. Gruntuje bazę czy korektor nie wpływając znacząco na jego kolor.
#2 - to zgaszono-przybrudzony fioletowy pastel. Fajnie się nadaje do rozcierania chłodnych fioletów i różów, bardzo ładnie wygląda też na całej powiece.
#3 - to mój ulubiony cień z całej palety - ceglasty brąz. Ma najlepszą pigmentację z całej palety. Ja akurat kocham takie ciepłe brązy i bardzo dobrze się w niech czuję. Cień nakłada się równo na powiekę. W jesiennych makijażach często sięgam po ten odcień.
#4 - ciepły ciemny brąz, który idealnie współgra z #3 - razem tworzą świetny duet.
#5 - jasny brzoskwiniowy mat. Przy bardzo jasnych cerach może być spokojnie cieniem ponad załamanie powiek, można nim również rozcierać inne cienie. Jak nie mam pomysłu na makijaż to ten cień ląduje u mnie na całej powiece.
#6 - ciemniejszy brąz o chłodniejszej tonacji z lekko różowym podtonem.
Kolory bardzo mi się podobają, sięgam po paletę dość często. Przyznaję jednak, że spodziewałam się nieco lepszego pigmentu. Jak wspominałam wyżej, nie miałam wcześniej styczności z cieniami NYX, przyzwyczajona jestem do pigmentacji i konsystencji cieni ABH czy AFFECT, te są jednak twardsze w konsystencji i mniej napigmentowane. Będzie to jednak ogromny plus dla osób, które chcą wykonać szybciutki makijaż do szkoły czy pracy - cienie ładnie się nałożą, szybciutko rozblendują i nie stworzą plam. Dobrze się łączą ze sobą, a i samodzielnie całkiem niczego sobie wyglądają na powiece.
Jak widzicie na zdjęciach, pigmentacja nie jest zatrważająca, ale jest dobra. Można z tych cieni sporo wydobyć. Używałam tych cieni również na klientkach, i sprawdzają mi się do delikatniejszych makijaży lub do rozcierania granic. W pracy profesjonalnej wolę inny rodzaj cieni. Natomiast na sobie w codziennym makijażu - jak najbardziej.
Jeżeli paletka Wam się podoba to obecnie na notino.pl jest promocja - z kodem blackpl macie 15% zniżki na makijaż i pielęgnację skóry.
Macie jakieś doświadczenie z paletami NYX? Możecie coś polecić? A może właśnie ta zwróciła na siebie Waszą uwagę?
Dajcie znać!
Buziaki,
Ania | Kosmetykoholizm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz