LIRENE OCZYSZCZANIE JAK Z PŁATKA
Witajcie Kochani!
Czy u Was płyny micelarne też schodzą w takich hurtowych ilościach? Ja szukam już tylko dużych butelek - kupowanie małych w moim przypadku naprawdę nie ma sensu.
Początkiem roku marka Lirene wypuściła nową serię płynów micelarnych - miałam 3 z dostępnych pięciu nowych płynów i jestem właśnie na etapie wykańczania ostatniego z nich.
Wszystkie informacje producenta na temat płynów znajdziecie TUTAJ.
Zastanawiam się ile można napisać o płynie micelarnym. Jak zmywa makijaż? Czy nie podrażnia skóry? Jak pachnie? Hmm...
Wszystkie trzy płyny bardzo dobrze się u mnie sprawdziły - właściwie różnicę odczułam tylko w ich zapachu, ale moja skóra nie jest też szczególnie wrażliwa. Dobrze rozpuszczają codzienny makijaż, nieco gorzej radzą sobie z wodoodpornymi tuszami do rzęs, ale do demakijażu oczu i tak zawsze używam płynów dwufazowych - jedynie robię im mały test.
Micel różowy ma delikatny kwiatowy aromat, łagodzący pachnie aloesowo z lekką nutą zielonej herbaty, natomiast micel niebieski to dla mnie klasyczny kremowy aromat kosmetyków marki Lirene - ten zapach chyba zawsze będzie mi się kojarzył z tą marką i ich olejkowym żelem pod prysznic .
Każdy z nich był dla mojej skóry łagodny. Używałam ich również na klientkach i nigdy nie skarżyły się na jakieś szczypanie czy inne nieprzyjemne odczucia na skórze.
Płyny po prostu spełniają moje wymagania:
- nie pienią się ( bardzo nie lubię tego w micelach )
- nie podrażniają skóry
- zmywają codzienny makijaż
- ładnie pachną ( ok, to nie jest jakiś szczególny wymóg, ale lubię jak ładnie pachną )
- mają dużą pojemność w przystępnej cenie.
Dla mnie to bardzo fajne produkty.
Dajcie znać czy już się z nimi spotkaliście.
Buziaki
Ania | Kosmetykoholizm
Czy u Was płyny micelarne też schodzą w takich hurtowych ilościach? Ja szukam już tylko dużych butelek - kupowanie małych w moim przypadku naprawdę nie ma sensu.
Początkiem roku marka Lirene wypuściła nową serię płynów micelarnych - miałam 3 z dostępnych pięciu nowych płynów i jestem właśnie na etapie wykańczania ostatniego z nich.
Wszystkie informacje producenta na temat płynów znajdziecie TUTAJ.
Zastanawiam się ile można napisać o płynie micelarnym. Jak zmywa makijaż? Czy nie podrażnia skóry? Jak pachnie? Hmm...
Wszystkie trzy płyny bardzo dobrze się u mnie sprawdziły - właściwie różnicę odczułam tylko w ich zapachu, ale moja skóra nie jest też szczególnie wrażliwa. Dobrze rozpuszczają codzienny makijaż, nieco gorzej radzą sobie z wodoodpornymi tuszami do rzęs, ale do demakijażu oczu i tak zawsze używam płynów dwufazowych - jedynie robię im mały test.
Micel różowy ma delikatny kwiatowy aromat, łagodzący pachnie aloesowo z lekką nutą zielonej herbaty, natomiast micel niebieski to dla mnie klasyczny kremowy aromat kosmetyków marki Lirene - ten zapach chyba zawsze będzie mi się kojarzył z tą marką i ich olejkowym żelem pod prysznic .
Każdy z nich był dla mojej skóry łagodny. Używałam ich również na klientkach i nigdy nie skarżyły się na jakieś szczypanie czy inne nieprzyjemne odczucia na skórze.
Płyny po prostu spełniają moje wymagania:
- nie pienią się ( bardzo nie lubię tego w micelach )
- nie podrażniają skóry
- zmywają codzienny makijaż
- ładnie pachną ( ok, to nie jest jakiś szczególny wymóg, ale lubię jak ładnie pachną )
- mają dużą pojemność w przystępnej cenie.
Dla mnie to bardzo fajne produkty.
Dajcie znać czy już się z nimi spotkaliście.
Buziaki
Ania | Kosmetykoholizm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz