×

Zakupy w Douglas | Filtry do twarzy | Wyzwanie 7 dni z maseczkami w płacie | Zakupy Tołpa | Douglas oferta miesiąca

Witajcie Kochani!

Od jakiegoś czasu kosmetyki znów przejęły moje życie! Żartuję, przejęły je już dawno. Był jednak czas kiedy skutecznie wstrzymywałam się od zakupów kosmetycznych. Teraz jednak mam fazę na zakupy, mam fazę na pielęgnację, ogólnie po prostu mam fazę :)
Dzisiaj zobaczycie więc moje małe zakupy w Douglas, zakupy z Tołpa ( zrobiłam je już ponad miesiąc temu ), przeczytacie o moim wyzwaniu, obecnie testowanych filtrach do twarzy oraz poznacie ofertę miesiąca perfumerii Douglas.

Zapraszam!




Potrzebuję słońca w butelce!  Cudownego eliksiru, który zastąpi promienie słoneczne i nada mojej twarzy lekkiego brązu! Kiedyś używałam Arganowego Koncentratu Brązującego z Bielendy ( Bielenda Argan Bronzer ), które fajnie się u mnie spisywało, ale teraz miałam ochotę na coś innego. Na Magiczne Kropelki Brązujące marki Collistar miałam ochotę już dawno, więc gdy zobaczyłam je w promocji - zaczęłam o nich intensywnie myśleć. Tak myślałam przez pół dnia i... po południu je zamówiłam. Wczoraj. A dzisiaj przesyłka już u mnie. Naprawdę chyba nie minęły nawet 24 godziny. Super!
Mam nadzieję, że Face Magic Drops fajnie się u mnie spiszą. Mam zaufanie do marki Collistar - co prawda mam tylko kilka kosmetyków, ale miałam też sporo próbek i wszystko zachęca do zakupów.
Produkty, które mogę Wam polecić to : Collistar Mascara Infinito ( muszę zaktualizować poprzedni wpis o tym tuszu - stał się moim ulubieńcem ), Collistar Zestaw do Brwi oraz Satynowy cień do powiek.
Mam wrażenie, że ta marka jest u nas nieco niedoceniana.
A ponieważ w ofercie miesiąca Douglas ( całą ofertę znajdziecie TUTAJ oraz poniżej ) są również maski w płacie Cettua, to i ich kilka sztuk wylądowało w koszyku.
Spora część masek jest w promocji w cenie 7,90 zł / za sztukę - TUTAJ sprawdzicie, które dokładnie.





Co do masek w płacie... Lubicie?
Ja bardzo. Azjatycka pielęgnacja coraz bardziej mnie kręci, często zaglądam na YouTube w poszukiwaniu ciekawostek. W jednym z filmików na kanale SokoGlam ( dla tych, którzy nie wiedzą - jest to kanał Charlotte Cho - autorki książki "Sekrety Urody Koreanek", i ogólnie jej sklepu ) Charlotte mówiła o swojej rutynie pielęgnacyjnej, w której codziennie stosuje maskę w płacie. Wspominała, że jeżeli chcemy się przekonać do masek w płacie to powinniśmy zrobić sobie taki 7 days sheet mask challenge, czyli wyzwanie, w którym przez 7 kolejnych dni będziemy używać maski w płacie. Po tygodniu codziennego używania masek powinna być zauważalna różnica w wyglądzie skóry.
Postanowiłam poddać się temu wyzwaniu, w związku z czym musiałam zaopatrzyć się w kilka dodatkowych masek w płacie. No dobra... wcale nie musiałam. Po pierwsze mam w domu dużo masek w płacie, nawet samych azjatyckich byłoby z 7 spokojnie, ale chciałam to sobie urozmaicić. I tak - jutro lub pojutrze rozpoczynam wyzwanie 7 days sheet mask challenge. O jego efektach na pewno wypowiem się na blogu, a na bieżąco zapraszam Was na Instagram i InstaStory Kosmetykoholizm - tam będą informacje na bieżąco. Jeszcze nie wiem, które z posiadanych przez siebie masek wybiorę - na pewno wszystkie będą azjatyckie.
Co ważne, w swojej rutynie, przed każdym nałożeniem maseczki, Charlotte używała peelingu w płatkach Bio Peel+ Gauze Peeling Green Tea marki NEOGEN. Całkiem niedawno kupiłam ten peeling i też będę go używać przed nakładaniem maski. Kupiłam też piankę NEOGEN Real Fresh Foam.
Do wyboru mam maski : Missha, Holika Holika, Skin79, Cettua oraz Starskin
Na co liczę? Przede wszystkim na nawilżenie i nawodnienie skóry.
Jesteście ciekawi efektów?





Pozostając w temacie pielęgnacji azjatyckiej, kilka słów o filtrach do twarzy.
Azjatki, a na pewno Koreanki, ogromną uwagę zwracają na codzienną ochronę skóry przed promieniami słonecznymi. W codziennej pielęgnacji sięgają po kremy z wysokim filtrem przeciwsłonecznym, również w makijażu szukają tego typu produktów. Wiemy, że ekspozycja na słońce, szczególnie bez odpowiedniej ochrony, wpływa nieco destrukcyjnie na komórki skóry oraz przyspiesza jej starzenie się. Kiedyś nie zwracałam na to dużej uwagi, ale od czasu lektury wspomnianej wyżej książki kremy z filtrem słonecznym stały się moimi sprzymierzeńcami. Zimą wybieram po prostu kremy na dzień, które mają filtr SPF15 lub większy. Gdy jednak robi się cieplej, słonko zaczyna bardziej przyświecać, do codziennej porannej pielęgnacji włączam krem z filtrem minimum SPF30. Może ja nie biegam codziennie "po słońcu" w samo południe, ale i przez szyby słonko potrafi przygrzać, wolę być zabezpieczona.

Wiecie jak to jest z filtrami? Zauważyłam, że przez cały okres wiosenno-letnio-wczesnojesienny część moich koleżanek/znajomych przewraca oczami gdy mówię o codziennym używaniu filtrów. Nie traktują tego poważnie. Ich sprawa. Przychodzi jednak jesień i zaczyna się... "Ania, mam taką suchą skórę po lecie, doradź coś!", "Ania, Ty masz taką ładną cerę, a ja mam coraz więcej zmarszczek", "Ania, mam tyle nowych przebarwień na twarzy, polecasz coś na rozjaśnienie?". Wtedy okazuje się, że w lecie byłam blada ale jesienią już mam piękną skórę. Ok, wiele czynników może mieć na to wpływ, ale jednym z nich jest na pewno używanie wysokich filtrów przeciwsłonecznych w codziennej pielęgnacji twarzy.

Oczywiście szukam produktów, które fajnie spisują się pod makijaż i dzisiaj chciałam Wam pokazać 3 produkty - jeden, który stosuję już od dawna i dwa kolejne, które są u mnie nowością

Pierwszym kremem jest Missha All-around Safe Block Waterproof SPF50+ / PA+++
W posiadanej przeze mnie tubce, i chyba formule, nie jest już dostępny, jest to natomiast świetny produkt. Dobrze nakłada się go na pozostałą pielęgnacje, dobrze spisuje się pod makijaż. Może przez chwilę odrobinę bielić, ale po upływie kilku minut wchłania się nie pozostawiając widocznej na skórze warstwy. Makijaż na niego nałożony nie spływa, nie roluje się, dobrze się utrzymuje. Myślę, że nowa odsłona serii all-around będzie równie dobra, jeśli nie lepsza.
Filtry marki Missha możecie kupić na ebay, ale nie tylko. Są dostępne w sklepach dystrybutora marki, czyli w sklepie Missha ( KLIK ) oraz w sklepie SkinGarden.pl ( KLIK ).

Kolejne 2 produkty to filtry marki Lirene. Są to kremy do twarzy z SPF30 oraz nowość marki krem SPF50 IR. O nich mogę wyrazić jedynie swoje pierwsze wrażenie, które jest jednak bardzo pozytywne i daje nadzieje na dłuższą znajomość.
Oba produkty zawierają fotostabilne filtry organiczne i mineralne. Krem z SPF30 jest kremem wodoodpornym, ma bardzo lekką formułę, momentalnie się wchłania.
Natomiast najnowszy produkt marki Lirene, Hydrolipidowy ochronny krem do twarzy SPF50 z niwelującym skutki promieniowania kompleksem IR, jest filtrem, który niesamowicie mnie interesuje, ponieważ ma zapewniać kompleksową ochronę przeciwsłoneczną oraz przeciwzmarszczkową. Zastanawiacie się ile taki produkt może kosztować? I tutaj Was zaskoczę. Jego cena regularna waha się w granicach 23-25 zł. Na pewno jeszcze o nim u mnie przeczytacie.
Może znacie już te produkty?



Nie samą buźką człowiek żyje, zobaczcie więc moje zakupy marki Tołpa.
Skorzystałam kiedyś z nocy zakupów z rabatem 30% na wszystkie produkty, zrobiłam więc mały zapas Kąpieli Borowinowej dla Juniorka, wzięłam też kilka produktów dla siebie. W sklepie tolpa.pl promocje są co chwile, zapiszcie się więc na newsletter by dostawać informacje o przecenach na maila.
Moje zakupy to:
- tołpa firm ujędrniające serum liftingujące
- tołpa bust serum wypełniające biust
- tołpa slim modelujący koncentrat wyszczuplający 
- tołpa intima regenerujący płyn do higieny intymnej
- tołpa intima neutralny płyn do higieny intymnej
- tołpa spa kąpiel borowinowa
Reszta to miniatury do zamówienia.
Bardzo lubię produkty ujędrniające tej marki, dobrze wpływają na moją skórę, a teraz ujędrnienie jest mi szczególnie potrzebne. Jędrna skóra zawsze spoko!




I na koniec promocje - oferta miesiąca czerwiec w perfumerii Douglas. Co tam mamy ciekawego?

Estee Lauder Double Wear Light - 149 zł
Collistar Face Magic Drops - 89 zł
Cettua Maseczki w płacie - 7,90 zł

to tylko część promocji - wszystkie znajdziecie TUTAJ ( KLIK )

http://bit.ly/2r2h9uF
A oprócz tego są fajne promocje serie:
Dr Irena Eris Cleanology ( polecam świetny peeling enzymatyczny ) TUTAJ ( KLIK )
Dr Irena Eris ProVoke produkty do twarzy TUTAJ ( KLIK )


http://bit.ly/2qYDIFf

Dostępny jest również zestaw miniatur Estee Lauder.
W skład zestawu wchodzi Revitalizing Supreme Global Anti-Aging SPF 10 (7 ml) oraz Revitalizing Supreme Plus Anti-Aging Cell Power Créme (7 ml).
Cena tego zestawu to 49 zł, żałuję, że nie kupiłam :(
Dostępny TUTAJ ( KLIK )









To tyle na dzisiaj ;)
Podejmiecie ze mną wyzwanie tygodnia z maskami w płacie? A może skusicie się na zakupy?Albo napiszecie co sądzicie o filtrach?

Buziaki dla Was,
Ania | Kosmetykoholizm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger