Spacer letnią nocą w pełni księżyca | Oriflame FULL MOON
Witajcie Kochani!
Tak, tak... znów skusiłam się na nowy zapach marki Oriflame. Nigdy nie mogę się oprzeć, szczególnie gdy testy katalogowe ( perfumowane kartki w katalogu ) wypadną bardzo pomyślnie.
Tak się właśnie stało z Full Moon - zachęcona zapachem zamówiłam tę wodę toaletową.
Opis Oriflame to:
Zapach otwierają soczyste nuty kwiatu brzoskwini i olejku neroli, płynnie przechodzące w romantyczną, kwiatową woń kwitnącego nocą jaśminu i gardenii. Pełna kuszącej magii orchidea waniliowa i oryginalne nuty mchu tworzą kuszącą bazę tego upojnego eliksiru.
Nuty głowy : kwiat brzoskwini, neroli, bambus
Nuty serca : gardenia, jaśmin, cyklamen
Nuty bazy : orchidea, mech dębowy, paczuli, drewno sandałowe, bursztyn, wanilia
To, co mnie przyciągnęło do tego zapachu, to jakieś wspólne nuty z innym zapachem marki Oriflame - Amazing Paradise. Sprawdzając nuty okazuje się, że wspólne są : jaśmin w nutach serca oraz wanilia w nutach bazy. Ale to chyba jaśmin w zapachach tej marki tak mi się podoba.
Z testami na kartkach katalogu jest tak, że niestety nie zawsze zapach w pełni mu odpowiada. Zdarzyło mi się już wiele razy, że zapach się różnił od oczekiwanego - czasami na plus, czasami na minus. Tym razem zapach idealnie odpowiadał temu, którego się spodziewałam.
Ta mała, niepozorna butelka skrywa bardzo ciekawy zapach.
Kolory, palmy, pełnia księżyca nie są tutaj przypadkowo. Wąchając ten zapach przenoszę się właśnie w letnie klimaty, ciepły wieczór, spacer po plaży, koniecznie z ukochanym, wielki księżyc świeci nad wodą, na sobie mam zwiewną sukienkę maxi. Na taki wieczór to zapach idealny. Kobiecy, seksowny, z jednej strony lekki, z drugiej seksowny i przyciągający ale nie przytłaczający.
Zapach należy raczej do tych bliskoskórnych, wyczuwalny jest tak na 2 metry, ogona nie zostawia. Nuty co prawda są podzielone na głowy, serca i bazy ale wg mnie te dwie pierwsze są ze sobą połączone i te nuty wyczuwam po psiknięciu i przez cały czas trwania zapachu - jaśmin, kwiaty owocowe przełamane świeżością bambusa. Czy zapach bardzo się rozwija? Nie bardzo. Z czasem zanika zielona lekkość bambusa a ujawniają się nuty cieplejsze, słodsze - orchidea, drewno sandałowe i bursztyn.
Jedyny minus tego zapachu to niezbyt długa trwałość. Utrzymuje się około 4 godzin.
Ale i tak Wam go polecam. Jest bardzo przyjemny i wywołuje uśmiech na mojej twarzy.
Buziaki dla Was,
Ania | Kosmetykoholizm
Tak, tak... znów skusiłam się na nowy zapach marki Oriflame. Nigdy nie mogę się oprzeć, szczególnie gdy testy katalogowe ( perfumowane kartki w katalogu ) wypadną bardzo pomyślnie.
Tak się właśnie stało z Full Moon - zachęcona zapachem zamówiłam tę wodę toaletową.
Opis Oriflame to:
Zapach otwierają soczyste nuty kwiatu brzoskwini i olejku neroli, płynnie przechodzące w romantyczną, kwiatową woń kwitnącego nocą jaśminu i gardenii. Pełna kuszącej magii orchidea waniliowa i oryginalne nuty mchu tworzą kuszącą bazę tego upojnego eliksiru.
Nuty głowy : kwiat brzoskwini, neroli, bambus
Nuty serca : gardenia, jaśmin, cyklamen
Nuty bazy : orchidea, mech dębowy, paczuli, drewno sandałowe, bursztyn, wanilia
To, co mnie przyciągnęło do tego zapachu, to jakieś wspólne nuty z innym zapachem marki Oriflame - Amazing Paradise. Sprawdzając nuty okazuje się, że wspólne są : jaśmin w nutach serca oraz wanilia w nutach bazy. Ale to chyba jaśmin w zapachach tej marki tak mi się podoba.
Z testami na kartkach katalogu jest tak, że niestety nie zawsze zapach w pełni mu odpowiada. Zdarzyło mi się już wiele razy, że zapach się różnił od oczekiwanego - czasami na plus, czasami na minus. Tym razem zapach idealnie odpowiadał temu, którego się spodziewałam.
Ta mała, niepozorna butelka skrywa bardzo ciekawy zapach.
Kolory, palmy, pełnia księżyca nie są tutaj przypadkowo. Wąchając ten zapach przenoszę się właśnie w letnie klimaty, ciepły wieczór, spacer po plaży, koniecznie z ukochanym, wielki księżyc świeci nad wodą, na sobie mam zwiewną sukienkę maxi. Na taki wieczór to zapach idealny. Kobiecy, seksowny, z jednej strony lekki, z drugiej seksowny i przyciągający ale nie przytłaczający.
Zapach należy raczej do tych bliskoskórnych, wyczuwalny jest tak na 2 metry, ogona nie zostawia. Nuty co prawda są podzielone na głowy, serca i bazy ale wg mnie te dwie pierwsze są ze sobą połączone i te nuty wyczuwam po psiknięciu i przez cały czas trwania zapachu - jaśmin, kwiaty owocowe przełamane świeżością bambusa. Czy zapach bardzo się rozwija? Nie bardzo. Z czasem zanika zielona lekkość bambusa a ujawniają się nuty cieplejsze, słodsze - orchidea, drewno sandałowe i bursztyn.
Jedyny minus tego zapachu to niezbyt długa trwałość. Utrzymuje się około 4 godzin.
Ale i tak Wam go polecam. Jest bardzo przyjemny i wywołuje uśmiech na mojej twarzy.
Buziaki dla Was,
Ania | Kosmetykoholizm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz