Włosowe LOVE! Nivea Long Repair
Hej!!!
Blogosfera! Miejsce wodzące na pokuszenie. Wiodło mnie i tym razem i to z rożnych stron.
Na wielu blogach ta odżywka porównywana była do kultowej odzywki ISANA z olejkiem babbassu, której to nie dane mi było nigdy wypróbować. Pozytywne opinie kusiły bardzo i skutecznie. Postanowiłam kupić tą odżywkę i sama przekonać się o jej działaniu.
Seria Nivea Long Repair przeznaczona jest do włosów długich a takie przecież mam. Końcówki rozjaśnione nie są juz takie tragiczne jak kiedyś ale nadal potrzebują codziennej pielęgnacji by dobrze wyglądać. Włosy ogólnie tez juz są dość długie i potrzebują pielęgnacji.
Jak pisałam wyżej, odżywkę kupiłam skuszona pozytywnymi recenzjami. Już po pierwszym użyciu byłam bardzo, bardzo miłe zaskoczona jej działaniem. Włosy zostały niesamowicie wygładzone, śliskie i lejące. Dociążone ale nie obciążone.Nie puszyły się, pięknie leżały. SZOK! A musicie wiedzieć, że moje włosy potrafią zrobić mi wielką szopę i wygląda jak gwiazda rocka i to po koncercie! A ta odżywka sprawia, że włosy wyglądają PIĘKNIE!
Ten produkt na stałe zagości w pielęgnacji moich włosów. Oczywiście z powodu ogromnej ilości kosmetyków do włosów, które posiadam, nie używałam jej codziennie, ale zamiennie z innymi co 2-3 dzień. Za każdym razem jednak czułam, że to po niej włosy są w najlepszej kondycji i najpiękniej wyglądają.
Odżywka pięknie PACHNIE. Jest to zapach dla mnie typowy dla kosmetyków do włosów marki Nivea, mi on się bardzo podoba. W dodatku bardzo długo pozostaje na włosach.
Odżywka jest dość gęsta i wystarczy niewielka jej ilość do rozprowadzenia na włosach. Nie używałam jej na nasadę włosów, choć producent tego nie zabrania. Ja jednak znam swoją skłonność do przetłuszczania włosów u nasady i z tego zrezygnowałam.
Odżywka ma jedną wadę i jest nią opakowanie. Odżywka jest gęsta a opakowanie dość twarde i pod koniec ciężko ją wydobyć ze środka. trzeba dość mocno przycisnąć butelkę, co nie jest takie łatwe gdy ma się śliskie mokre ręce pod prysznicem. Ale to jedyna wada :)
Gorąco Wam polecam tą odżywkę.
Ja ją już uwielbia i uważam, że wszystkie pozytywne opinie jak najbardziej się jej należą. To świetny produkt.
Co możecie jeszcze polecić do długich włosów? Ja mam jeszcze zamiar kupić maskę z tej serii Nivea oraz maskę z Garnier GoodBye Damage.
Pozdrawiam,
Ania / Kosmetykoholizm
Ten produkt na stałe zagości w pielęgnacji moich włosów. Oczywiście z powodu ogromnej ilości kosmetyków do włosów, które posiadam, nie używałam jej codziennie, ale zamiennie z innymi co 2-3 dzień. Za każdym razem jednak czułam, że to po niej włosy są w najlepszej kondycji i najpiękniej wyglądają.
Odżywka pięknie PACHNIE. Jest to zapach dla mnie typowy dla kosmetyków do włosów marki Nivea, mi on się bardzo podoba. W dodatku bardzo długo pozostaje na włosach.
Odżywka jest dość gęsta i wystarczy niewielka jej ilość do rozprowadzenia na włosach. Nie używałam jej na nasadę włosów, choć producent tego nie zabrania. Ja jednak znam swoją skłonność do przetłuszczania włosów u nasady i z tego zrezygnowałam.
Odżywka ma jedną wadę i jest nią opakowanie. Odżywka jest gęsta a opakowanie dość twarde i pod koniec ciężko ją wydobyć ze środka. trzeba dość mocno przycisnąć butelkę, co nie jest takie łatwe gdy ma się śliskie mokre ręce pod prysznicem. Ale to jedyna wada :)
Gorąco Wam polecam tą odżywkę.
Ja ją już uwielbia i uważam, że wszystkie pozytywne opinie jak najbardziej się jej należą. To świetny produkt.
Co możecie jeszcze polecić do długich włosów? Ja mam jeszcze zamiar kupić maskę z tej serii Nivea oraz maskę z Garnier GoodBye Damage.
Pozdrawiam,
Ania / Kosmetykoholizm