×

Chciałam to dostałam! Kakaowo z Palmer's-em

Witajcie!

Na październikowym spotkaniu blogerek dostałyśmy upominki od firmy Palmer's. Każda z nas dostała po 1 kosmetyku, który sama sobie wcześniej wybrała. Ja po przejrzeniu oferty marki skusiłam się na Ujędrniający balsam z Konezymem Q10 i zaczęłam go używać jeszcze tego samego dnia, a raczej wieczora :) Wczoraj wieczorem zużyłam go do końca i  na świeżo napiszę Wam o nim kilka słów.

Palmer's Ujędrniający Balsam do ciała z Koenzymem Q10


Unikalna formuła balsamu na bazie masła kakaowego, wzbogacona witaminą E, kolagenem, elastyną, żeń szeniem oraz koenzymem Q10 o wyjątkowym działaniu nawilżającym i natłuszczającym, dzięki czemu skóra staje się miękka i gładka w szczególności po okresie ciąży i laktacji lub szybkiej utracie wagi.

Balsam wyjątkowo szybko się wchłania, pozostawiając na powierzchni skóry odpowiedni film zabezpieczając przed czynnikami środowiskowymi. Stworzony do wyjątkowo wrażliwej skóry, eliminuje objawy suchości, przywraca odpowiednią gładkość i miękkość. Specjalne połączenie aktywnych składników pomaga w zapobieganiu i eliminowaniu powstawania rozstępów skóry.



Skład
Pojemność / Cena: 315 ml / ok. 26 zł


Jak widzicie skład jest bogaty w ekstrakt z kakao, który znajduje się na 3. miejscu, ale... no tak - tuż po ciekłej parafinie. Na szczęście w tym wypadku nie pozostawia ona lepkiej warstwy na ciele. Zresztą Paraffinum Liquidum w balsamach DO CIAŁA mi nie straszne, no chyba, że ktoś wpadnie na pomysł balsamu pod prysznic ( NIVEA - bleee).
Balsam będzie na pewno świetną propozycją dla wielbicielek zapachu KAKAO. Tak, nie czekolady, tylko kakao. Przepiękne, czyste, spożywcze, nieprzesłodzone. Kakao mniam, mniam :) Jeżeli Wasz facet też lubi kakao to nie będzie się chciał od Was odkleić ;). Mój mąż ostatnio coś wyczulony jest na różne zapachy. Któregoś wieczoru wysmarowałam się balsamem i po kilku minutach usiadłam obok męża z kubkiem herbaty, a on pyta: "A mi to nie zrobiłaś kakałka??". Jak to? Ja piję herbatkę! "Przecież czuję kakao!" Ja skończyłam herbatkę, a jemu zrobiłam kakao :)



Co do działania ujędrniającego - używałam balsamu 6 tygodni, na tyle mi wystarczył a nie oszczędzałam ilości nakładanej na ciało. Używałam go niemal codziennie, czasami nawet dwa razy. Muszę szczerze przyznać, że skóra po jakimś czasie zaczęła się robić bardziej gładka, może nawet lekko bardziej ujędrniona, nie były to bardzo spektakularne efekty ale widoczne. Balsam też całkiem dobrze nawilża.
Troszkę tępo rozprowadza się na skórze, ale dość szybko się wchłania i długo pachnie na skórze.

Opakowanie balsamu jest bardzo wygodne - pompka! Moje ulubione. Nie zacinała się, dobrze działała, ale nie do końca... Rurka nie sięga do samego dna. Wtedy rozcięłam opakowanie a na dnie było jeszcze balsamu na 4 dni.



Za taką cenę na prawdę warto wypróbować. Tak w ogóle to wydawało mi się, że kosmetyki tej marki są dużo droższe, a tu okazuje się, że ceny są całkiem, ale to całkiem przystępne. Jest kilka kosmetyków, na które mam ochotę, zarówno dla siebie jak i dla Juniorka, i możecie je zobaczyć poniżej :D


Koniecznie muszę wypróbować przynajmniej kilka z tych kosmetyków :)

http://www.palmers.info.pl

Dziękuję Wam za możliwość poznania marki :)

A ja... idę do zapasów wybrać kolejny balsam codziennego użycia :)

Pozdrawiam,
Ania
Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger