Marion, Kuracja z olejkiem arganowym - czy aż 7 efektów?
Heloł, heloł!!!
Ten post jest 200. na moim blogu! WOW! Dziewczyny, szczerze Wam się przyznaję, znam swój słomiany zapał i nie sądziłam, że blogowanie kosmetyczne wciągnie mnie na dobre. Myślałam, że popiszę miesiąc, dwa no max 3 i mi się znudzi, wpadnę w rutynę, odechce mi się, obowiązki domowe znów przejmą górę. A tu... SUPRISE!
Kosmetycznie bloguję już 10 miesięcy i wciągam się co raz to bardziej. A to wszystko przez Was!!!
Tak, tak. Czytacie, komentujecie, bierzecie udział w rozdaniach, poznaję Was na spotkaniach. Blogerę się ze mnie zrobiło moją pełną okrągłą gębą :D:D
A tak poważnie to pisanie sprawia mi Wiele radości i daje dużo odprężenia. Siadam z komputerkiem na kolanach i zanurzam się w kolorowym śmiecie kosmetyków i odrywam się od tych nie zawsze kolorowych spraw. To jest świetne!
Dziękuję Wam za to, że jesteście tutaj ze mną.
A teraz wracam już do kosmetyku, o którym chciałam Wam dzisiaj napisać.
Marion, Kuracja z Olejkiem Arganowym
Kuracja z olejkiem arganowym - Jedwabista konsystencja produktu pozwala na równomierne rozprowadzenie preparatu na włosach, jest natychmiast wchłaniana, nie obciąża i nie zostawia żadnych osadów we włosach.
Sposób użycia:
1. Przed modelowaniem: W zależności od rodzaju i długości włosów rozetrzeć w dłoniach 1-2 krople produktu i rozprowadzić na umytych, wilgotnych włosach. Nie stosować u nasady.
2. Na wykończenie fryzury: W zależności od rodzaju i długości włosów rozetrzeć w dłoniach 1-2 krople produktu i rozprowadzić na końcówki suchych włosów.
Skład(INCI): Cyclopentasiloxane (and) Dimethiconol, Dimethicone, Phenyltrimethicone, Isoprpopyl Myristate, Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum, CI 47000, CI 26100, Benzyl Alcohol, Benzyl Sylicate, Benzyl Cinnamate
Pojemność/Cena: Ja kupiłam opcję 50 ml za 10,99 zł, są też wersje 15 ml.
Kuracja ma postać olejku o delikatnie pomarańczowym zabarwieniu. W butelce wygląda na ostro pomarańczowy, ale na dłoni tego koloru nie widac juz prawie nic. Zapach jest całkiem przyjemny, delikatny i lekko słodki i nie utrzymuje się długo na włosach.
Butelka ma wygodną pompkę, która dozuje niewielką ilość produktu, co jest bardzo wskazane. Pompka się nie zacina tylko czasami odrobina olejku na niej zostaje i trzeba ją przetrzeć co jakiś czas suchą chusteczką.
Działanie.
Producent obiecuje nam 7 efektów i z tych właśnie efektów postaram się go dzisiaj rozliczyć.
1. Przywraca piękny połysk. Tu się muszę jak najbardziej zgodzić. Czy to nałożony na mokro czy na sucho sprawia, że włosy pięknie lśnią i ładnie odbija się w nich światło. Najfajniejszy efekt daje rozprowadzenie od pół do jednej kropelki w dłoniach i nałożenie na suche włosy. Połysk jest piękny. Punkt przyznany: 1
2. Regeneruje włosy od wewnątrz i wygładza. I co ja mam napisać? Nie mam mikroskopu, żeby to sprawdzić. Wygładzenie... no owszem tu się mogę zgodzić, włosy są gładsze i przyjemniejsze w dotyku, ale regeneracji od wewnątrz ocenić w stanie nie jestem. Punk przyznany: 0,5
3. Ułatwia rozczesywanie i układanie. Yes. I znów muszę przytaknąć. Po nałożeniu kuracji na wilgotne włosy nie mamy najmniejszego problemu z ich rozczesaniem. Nie kołtunią się. Układanie? Jak najbardziej. Zmiękczone włosy układają się dużo lepiej. Punk przyznany: 1
4. Wzmacnia i nawilża. Hmm... no chyba jednak nie do końca. Umówmy się - silikonki tylko sprawiają takie wrażenie. No może ta odrobina olejku arganowego ma takie działanie, ale... NIEEE efekt jest tylko z pozoru. Punkt przyznany: 0
5. Nadaje miękkość i elastyczność. I tym razem znów się zgadzam, przytakuję. Co prawda ma to związek z punktem 3, miękkie włosy dobrze się rozczesują a elastyczne lepiej układają :) W każdym bądź razie takie właśnie są. Punk przyznany: 1
6. Chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. No tak, włosy zabezpieczone silikonami są przed zewnętrznymi czynnikami zabezpieczone :) Punkt przyznany: 1
7. Zapobiega puszeniu się włosów. Moich zapobiega. Trochę je w końcu obciąża na końcówkach przez co nie mają się jak puszyć :) Punk przyznany: 1.
Podsumowując : 5,5 pkt / 7
Wynik całkiem niezły i ja jestem z działania kuracji zadowolona. Trzeba z nią troszkę uważać, zbyt duża ilość może obciążyć włosy, ale kropelka, max 2, na moje włosy to ilość zupełnie wystarczająca.
Co prawda nie przebija działaniem Serum L'Biotica ale jest miłą odmianą :)
Kosmetyki Marion co raz bardziej mnie kuszą i jestem zła, że tak ciężko je dostać! Z dostępnością jest bardzo słabo.
Znacie? Lubicie? Co z Marion-a możecie jeszcze polecić?
Ania
Ten post jest 200. na moim blogu! WOW! Dziewczyny, szczerze Wam się przyznaję, znam swój słomiany zapał i nie sądziłam, że blogowanie kosmetyczne wciągnie mnie na dobre. Myślałam, że popiszę miesiąc, dwa no max 3 i mi się znudzi, wpadnę w rutynę, odechce mi się, obowiązki domowe znów przejmą górę. A tu... SUPRISE!
Kosmetycznie bloguję już 10 miesięcy i wciągam się co raz to bardziej. A to wszystko przez Was!!!
Tak, tak. Czytacie, komentujecie, bierzecie udział w rozdaniach, poznaję Was na spotkaniach. Blogerę się ze mnie zrobiło moją pełną okrągłą gębą :D:D
A tak poważnie to pisanie sprawia mi Wiele radości i daje dużo odprężenia. Siadam z komputerkiem na kolanach i zanurzam się w kolorowym śmiecie kosmetyków i odrywam się od tych nie zawsze kolorowych spraw. To jest świetne!
Dziękuję Wam za to, że jesteście tutaj ze mną.
A teraz wracam już do kosmetyku, o którym chciałam Wam dzisiaj napisać.
Marion, Kuracja z Olejkiem Arganowym
Kuracja z olejkiem arganowym - Jedwabista konsystencja produktu pozwala na równomierne rozprowadzenie preparatu na włosach, jest natychmiast wchłaniana, nie obciąża i nie zostawia żadnych osadów we włosach.
Sposób użycia:
1. Przed modelowaniem: W zależności od rodzaju i długości włosów rozetrzeć w dłoniach 1-2 krople produktu i rozprowadzić na umytych, wilgotnych włosach. Nie stosować u nasady.
2. Na wykończenie fryzury: W zależności od rodzaju i długości włosów rozetrzeć w dłoniach 1-2 krople produktu i rozprowadzić na końcówki suchych włosów.
Skład(INCI): Cyclopentasiloxane (and) Dimethiconol, Dimethicone, Phenyltrimethicone, Isoprpopyl Myristate, Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum, CI 47000, CI 26100, Benzyl Alcohol, Benzyl Sylicate, Benzyl Cinnamate
Pojemność/Cena: Ja kupiłam opcję 50 ml za 10,99 zł, są też wersje 15 ml.
Kuracja ma postać olejku o delikatnie pomarańczowym zabarwieniu. W butelce wygląda na ostro pomarańczowy, ale na dłoni tego koloru nie widac juz prawie nic. Zapach jest całkiem przyjemny, delikatny i lekko słodki i nie utrzymuje się długo na włosach.
Butelka ma wygodną pompkę, która dozuje niewielką ilość produktu, co jest bardzo wskazane. Pompka się nie zacina tylko czasami odrobina olejku na niej zostaje i trzeba ją przetrzeć co jakiś czas suchą chusteczką.
Działanie.
Producent obiecuje nam 7 efektów i z tych właśnie efektów postaram się go dzisiaj rozliczyć.
1. Przywraca piękny połysk. Tu się muszę jak najbardziej zgodzić. Czy to nałożony na mokro czy na sucho sprawia, że włosy pięknie lśnią i ładnie odbija się w nich światło. Najfajniejszy efekt daje rozprowadzenie od pół do jednej kropelki w dłoniach i nałożenie na suche włosy. Połysk jest piękny. Punkt przyznany: 1
2. Regeneruje włosy od wewnątrz i wygładza. I co ja mam napisać? Nie mam mikroskopu, żeby to sprawdzić. Wygładzenie... no owszem tu się mogę zgodzić, włosy są gładsze i przyjemniejsze w dotyku, ale regeneracji od wewnątrz ocenić w stanie nie jestem. Punk przyznany: 0,5
3. Ułatwia rozczesywanie i układanie. Yes. I znów muszę przytaknąć. Po nałożeniu kuracji na wilgotne włosy nie mamy najmniejszego problemu z ich rozczesaniem. Nie kołtunią się. Układanie? Jak najbardziej. Zmiękczone włosy układają się dużo lepiej. Punk przyznany: 1
4. Wzmacnia i nawilża. Hmm... no chyba jednak nie do końca. Umówmy się - silikonki tylko sprawiają takie wrażenie. No może ta odrobina olejku arganowego ma takie działanie, ale... NIEEE efekt jest tylko z pozoru. Punkt przyznany: 0
5. Nadaje miękkość i elastyczność. I tym razem znów się zgadzam, przytakuję. Co prawda ma to związek z punktem 3, miękkie włosy dobrze się rozczesują a elastyczne lepiej układają :) W każdym bądź razie takie właśnie są. Punk przyznany: 1
6. Chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. No tak, włosy zabezpieczone silikonami są przed zewnętrznymi czynnikami zabezpieczone :) Punkt przyznany: 1
7. Zapobiega puszeniu się włosów. Moich zapobiega. Trochę je w końcu obciąża na końcówkach przez co nie mają się jak puszyć :) Punk przyznany: 1.
Podsumowując : 5,5 pkt / 7
Wynik całkiem niezły i ja jestem z działania kuracji zadowolona. Trzeba z nią troszkę uważać, zbyt duża ilość może obciążyć włosy, ale kropelka, max 2, na moje włosy to ilość zupełnie wystarczająca.
Co prawda nie przebija działaniem Serum L'Biotica ale jest miłą odmianą :)
Kosmetyki Marion co raz bardziej mnie kuszą i jestem zła, że tak ciężko je dostać! Z dostępnością jest bardzo słabo.
Znacie? Lubicie? Co z Marion-a możecie jeszcze polecić?
Ania
Co do pisania i słomianego zapału miałam to samo a piszę już ponad rok :D Dlatego wiem co czujesz i jak to uzależnia, tym bardziej jak się wie, że jest dla kogo pisać :)
OdpowiedzUsuńA co do odżywki mnie jakoś nie skusiła, nie lubię tego typu odżywek :)
Tak, świadomość, że ktoś mnie czyta i to mu się podoba, jest fantastyczna!
UsuńJa w kosmetykach Marion się zakochałam, zaczęło się od ultralekkiej odżywki z tej właśnie serii z olejkiem arganowym, ta kurację którą opisujesz też mam, mam jeszcze taka termoochrone czerwoną i taki niby jedwab a lista tego co z tej firmy chce przetestować jest długaaa:) wszystkimi produktami jestem zachwycona. A co do dostępności to fakt, jest problem...
OdpowiedzUsuńKusisz!!!
UsuńTo całkiem fajne i niedrogie polskie kosmetyki.
To prawda. Kusze bo produkty sa tego warte.;)
UsuńNie słyszałam o nim, ale chyba niezły skoro, aż tyle punktów mu dałaś :D
OdpowiedzUsuńDla mnie całkiem fajny :)
UsuńNie znam i nawet nie kojarze z drogerii :)
OdpowiedzUsuńps. gratulacje wytrwałości, fajnie się Ciebie czyta, więc tym bardziej :)
Elle, no właśnie słabo jest z ich dostępnością, a szkoda...
UsuńDziękuję :) Do Ciebie też lubię zaglądać :)
Mam tę kurację, jestem z niej bardzo zadowolona. Akurat teraz testuję ampułki, a potem wezmę się za ocet malinowy do włosów :)
OdpowiedzUsuńChciałam kupić tą malinową serię ale u mnie nigdzie jej nie ma
Usuńale super recenzujesz kosmetyki, najlepsze o tym mikroskopie :D
OdpowiedzUsuńDzięki Kadiku.
UsuńOdzywają się moje biologiczno-chemiczne zapędy
Długo tu już jesteś Aniu!
OdpowiedzUsuńJa też mam słomiany zapiał(zresztą wiesz o tym;)) a nadal się jako tako trzymam :D
Gratulacje :*
A co do Marion to ja uwielbiam ich produkty do włosów- pisałam właśnie o odżywce z olejkiem arganowym, eliksirze prostującym włosy i o błyskawicznej odżywce- wszystkie te 3 rzeczy się u mnie sprawdziły, a jeśli znowu chodzi o micele to jestem z nich średnio zadowolona :/ A tego małego widziałam w Kosmyku przy kasie w takiej kuli, co nie? :D Miałam kupić,ale zrezygnowałam, choć wiesz... co się odwlecze to nie uciecze :DDD
Jak na mnie to długo:) i wciągnęłam się na dobre :)
UsuńChyba poczynię jakieś internetowe zakupy.
używam i uważam, że spisuje się w 100% ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję 200 posta ;)
Zaciekawiłaś mnie tą kuracją, muszę poszukać .
OdpowiedzUsuńprzypomniałaś mi że mam maseczkę w saszetce z tej serii :D
OdpowiedzUsuńgratuluje 200 posta :)
Super recenzja chyba warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmam tą kuracje i stosuje, co do działania oczywiście sie z toba zgadzam!! Niestety trzeba uważać z tym olejkiem :)))
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to produkt dla mnie... Mam wrażenie, że obciążałby mi moje i tak ciężkie włosy.
OdpowiedzUsuńMiałam maseczkę z tej serii i u mnie tych 7 efektów widać nie było :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie jestem w trakcie stosowania tej "kuracji". Swoje działanie spełnia, mi chyba najbardziej podoba się... zapach :D wg mnie podchodzi pod wanilię.
OdpowiedzUsuńWidziałam go dzisiaj i się nad nim zastanawiałam :)
OdpowiedzUsuńTak go kupuje od 2 miesięcy i kupić nie mogę :d
OdpowiedzUsuńAle zachęciłaś mnie do niego ;)
Nie miałam nic z Mariona do pielęgnacji włosów, ale wydaje mi się, że olejek ten mógłby mi obciążać włosy, jak miałam w przypadku szamponu Joanny z olejkiem arganowym.
OdpowiedzUsuńja się czaję na tą kurację i jakoś nam nie po drodze ;) sporo drogerii internetowych ma w ofercie kosmetyki marion- jak kupuję się kilka to te kilka zł za przesyłkę to nie tak dużo ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję tylu postów :) ciekawe czy ja tylu dotrwam :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z tej firmy, ale moje włosy lubią olejek arganowy ;)
OdpowiedzUsuńDobry wynik, ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńGratuluje 200 postu! :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Cię czytać, więc pisz! :-D
miałam ten produkt i jak dla mnie był dobry ;) z tego co pamiętam pomagał w rozczesywaniu, włosy po nim były błyszczące i łatwo się układały ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go ale chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńniby same silikony ale jak człowiek chce mieć idealnie proste włosy to dobrze się sprawdzają i do tego dobrze chronią końcówki ;) a raczej jakbyś nałożyła sam olej arganowy to miałabyś tłuste strąki, więc takie niwelowanie tłustości z strony silikonów jest z jednej strony dobre ;)
OdpowiedzUsuńmam ten olejek, ale jeszcze go nie używałam
OdpowiedzUsuń200! Sporo!:D Gratulacje! Wydaje mi się, że 5,5/7 do niezła ocena;)
OdpowiedzUsuńJa się bardzo cieszę, że się wciągnęłaś :-** Produkt wydaje się naprawdę spoko! Chyba Ci nie mówiłam, ale zazdroszczę Ci, że Twoje włosy są takie gęste :-)).
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten produkt :D
OdpowiedzUsuńlubię tego typu olejki. teraz mam też z linii arganowej ale z avonu.
OdpowiedzUsuńużywam tylko kropelki po myciu starczy mi na wieki.
Pozdrawiam
Całkiem niezły wynik :)
OdpowiedzUsuńu mnie jest taka mała drogeryjka, żadna sieciówka typu R czy H, i w niej zatrzęsienie kosmetyków Marion...po twojej recenzji pewnie się skuszę na to cudo ;)
OdpowiedzUsuńLubię, najlepsze szampony koloryzujące (używane przez mamę, bardzo sobie chwali) i termoochrona - rzeczywiście zabezpiecza włosy, łatwiej się rozczesują i nie elektryzują. Rzeczywiście ciężko z dostępnością, planuję spróbować w najbliższym czasie więcej z jej kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńja już dawno niczego z marionu nie miałam, a tutaj takie cudeńko ;)
OdpowiedzUsuńLubiłam to serum, a w szczególności jego zapach ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję, zastanawiałam się nad zakupem tego olejku.
OdpowiedzUsuńCo do firmy Marion to miałam okazję używać tylko żelu do twarzy 3w1 (całkiem niezły).
Też żałuję, że Marion ma tak słabą dostępność, jest parę rzeczy na które poluję.
OdpowiedzUsuńTego olejku nie znam, ale patrząc po wynikach Twojego testowania, chyba warto go poznać :)
Gratuluję 200 posta :) Marion jest mi zupełnie nieznaną firmą, ale produkt, który przedstawiłaś wydaje się kuszący. Całe szczęście, że pielęgnację włosów ograniczam do szamponu i sporadycznie odżywki, bo te wszystkie specyfiki do włosów najchętniej przygarnęłabym wszystkie :D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że spodziewałam się, że znacznie słabiej wypadnie ten olejek w tym rozrachunku, a tutaj proszę, zdobył całkiem dużo punktów i okazał się być dobrym kosmetykiem :) Ja leciałam jak do miodu do kosmetyków z olejem arganowym, aż w końcu kupiłam taki czysty olejek i jest spokój :) Ale produkt Marion na pewno zapadnie mi w pamięć po Twojej recenzji, ciekawe czy natrafię na niego gdzieś u siebie w mieście podczas pobytu w Polsce, bo Marion jest u mnie bardzo słabo dystrybuowane :(
OdpowiedzUsuńah ten olejek arganowy wszędzie go pełno i w dodatku w samych superlatywach!
OdpowiedzUsuń