Yves Rocher, Woda do demakijażu Pur Bleuet
Witajcie Moje Drogie Koleżanki!
Tęskniłyście?
Mam nadzieję, że chociaż troszeczkę :) Natłok zajęć z ostatnich kilku dni spowodował zastój kilkudniowy zarówno tutaj u mnie, jak i mnie u Was. Jedynie na kilka blogów weszłam z telefonu, na tyle tylko mogłam sobie pozwolić.
Ale dzisiaj już jestem, troszkę się odrobiłam, i przychodzę do Was z recenzją Wody do demakijażu Pur Bleuet od Yves Rocher, którą pokazywałam w grudniowym denku.
Woda do demakijażu twarzy i oczu Pur Bleuet usuwa makijaż i zanieczyszczenia ze skóry twarzy i oczu. Może być stosowana przy wrażliwej skórze wokół oczu. Nie wymaga spłukiwania.
Efekt dla urody:
Usuwa makijaż i zanieczyszczenia z twarzy i oczu.
Błyskawicznie łagodzi i odświeża.
Składnik aktywny:
Woda z bławatka pochodzącego z ekologicznych upraw w la Gacilly we Francji: łagodzi.
Zalety produktu:
Lekka, żelowa konsystencja przynosi komfort skórze. Idealny również do wrażliwych oczu.
Stosowanie:
Stosować rano i/lub wieczorem na twarz i oczy za pomocą płatka kosmetycznego.
Nie wymaga zmywania wodą.
Sekret urody:
Lekka, żelowa konsystencja pozwala na dozowanie odpowiedniej ilości produktu dzięki czemu stosowanie jest bardziej praktyczne.
Rezultaty:
Idealny demakijaż twarz 100%* i oczu 88%*
Łagodna dla wrażliwych oczu 92%*
(*Test stosowania – przeprowadzony na 26 ochotniczkach z wrażliwymi oczami, w ciągu 4 tygodni)
Gest dla ochrony środowiska:
Wykorzystaj tylko jeden płatek kosmetyczny, jest to bardziej ekologiczne.
Zaangażowanie Kosmetyki Roślinnej:
-Formuła testowana pod kontrolą dermatologiczną i okulistyczną.
-Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.
-Bez parabenów
Cena: podstawowa cena to 21 zł ( 200 ml) w tej cenie oczywiście nigdy nie kupuję, za tą zapłaciłam ok. 12 zł.
MOJA OPINIA:
To moja trzecia butelka wody do demakijażu. Co jakiś czas do niej wracam, chociaż znam doskonale jej drobne wady :)
Działanie:
To trzeba wodzie przyznać, że ze zmywaniem makijażu radzi sobie doskonale. Nie używałam jej do oczu, do tego mam dwufazówkę, ale z twarzy makijaż zmywa świetnie, wręcz błyskawicznie. Rach ciach, mach mach i makijażu nie ma.
To jest na plus.
Woda mnie nie podrażniła, nic nie piecze, reakcji alergicznych brak.
Niestety u mnie woda pozostawia jakby delikatna powłoczkę, która przez chwilę się klei, po wyschnięciu odczucie znika. Ja i tak po demakijażu przemywam twarz żelem, i nie jest to dla mnie strasznym problemem, ale dla większości może być. Sama nie lubię tego uczucia.
To jest na minus.
Zapach:
Kolejny minus :( Woda po prostu śmierdzi. Jakiś taki chemiczny zapach, nie wiem do czego to porównać... Na szczęście szybko się ulatnia.
Konsystencja:
Woda ma faktycznie żelową konsystencję, ale raczej rzadkiego żelu. Przy pierwszej butelce musiałam nauczyć się jej używać, ponieważ zlewała mi się z płatka. Zaczęłam używać jej jak mleczka, czyli wylewam na jeden płatek, przykładam do niego drugi i tymi 2 płatkami zmywam twarz. Dzięki tej konsystencji i dobremu działaniu woda jest bardzo wydajna. Plus.
Podsumowując:
Zalety: bardzo dobre zmywanie makijażu, wydajność, cena ( jeżeli jest w promocji)
Wady: śmierdzi, przez chwilę pozostawia klejącą warstwę
Czy ja kupię ponownie: okaże się, na razie Nie wiem. Wciąż szukam swojego ideału ( zaczynam próbę z OCM ). Uważam, że warto jednak ten produkt wypróbować.
Używałyście? A może macie swój numer 1 w demakijażu??
Tęskniłyście?
Mam nadzieję, że chociaż troszeczkę :) Natłok zajęć z ostatnich kilku dni spowodował zastój kilkudniowy zarówno tutaj u mnie, jak i mnie u Was. Jedynie na kilka blogów weszłam z telefonu, na tyle tylko mogłam sobie pozwolić.
Ale dzisiaj już jestem, troszkę się odrobiłam, i przychodzę do Was z recenzją Wody do demakijażu Pur Bleuet od Yves Rocher, którą pokazywałam w grudniowym denku.
Yves Rocher, Woda do demakijażu twarzy i oczu Pur Bleuet
Woda do demakijażu twarzy i oczu Pur Bleuet usuwa makijaż i zanieczyszczenia ze skóry twarzy i oczu. Może być stosowana przy wrażliwej skórze wokół oczu. Nie wymaga spłukiwania.
Efekt dla urody:
Usuwa makijaż i zanieczyszczenia z twarzy i oczu.
Błyskawicznie łagodzi i odświeża.
Składnik aktywny:
Woda z bławatka pochodzącego z ekologicznych upraw w la Gacilly we Francji: łagodzi.
Zalety produktu:
Lekka, żelowa konsystencja przynosi komfort skórze. Idealny również do wrażliwych oczu.
Stosowanie:
Stosować rano i/lub wieczorem na twarz i oczy za pomocą płatka kosmetycznego.
Nie wymaga zmywania wodą.
SKŁAD |
Lekka, żelowa konsystencja pozwala na dozowanie odpowiedniej ilości produktu dzięki czemu stosowanie jest bardziej praktyczne.
Rezultaty:
Idealny demakijaż twarz 100%* i oczu 88%*
Łagodna dla wrażliwych oczu 92%*
(*Test stosowania – przeprowadzony na 26 ochotniczkach z wrażliwymi oczami, w ciągu 4 tygodni)
Gest dla ochrony środowiska:
Wykorzystaj tylko jeden płatek kosmetyczny, jest to bardziej ekologiczne.
Zaangażowanie Kosmetyki Roślinnej:
-Formuła testowana pod kontrolą dermatologiczną i okulistyczną.
-Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.
-Bez parabenów
Cena: podstawowa cena to 21 zł ( 200 ml) w tej cenie oczywiście nigdy nie kupuję, za tą zapłaciłam ok. 12 zł.
MOJA OPINIA:
To moja trzecia butelka wody do demakijażu. Co jakiś czas do niej wracam, chociaż znam doskonale jej drobne wady :)
Działanie:
To trzeba wodzie przyznać, że ze zmywaniem makijażu radzi sobie doskonale. Nie używałam jej do oczu, do tego mam dwufazówkę, ale z twarzy makijaż zmywa świetnie, wręcz błyskawicznie. Rach ciach, mach mach i makijażu nie ma.
To jest na plus.
Woda mnie nie podrażniła, nic nie piecze, reakcji alergicznych brak.
Niestety u mnie woda pozostawia jakby delikatna powłoczkę, która przez chwilę się klei, po wyschnięciu odczucie znika. Ja i tak po demakijażu przemywam twarz żelem, i nie jest to dla mnie strasznym problemem, ale dla większości może być. Sama nie lubię tego uczucia.
To jest na minus.
Zapach:
Kolejny minus :( Woda po prostu śmierdzi. Jakiś taki chemiczny zapach, nie wiem do czego to porównać... Na szczęście szybko się ulatnia.
Konsystencja:
Woda ma faktycznie żelową konsystencję, ale raczej rzadkiego żelu. Przy pierwszej butelce musiałam nauczyć się jej używać, ponieważ zlewała mi się z płatka. Zaczęłam używać jej jak mleczka, czyli wylewam na jeden płatek, przykładam do niego drugi i tymi 2 płatkami zmywam twarz. Dzięki tej konsystencji i dobremu działaniu woda jest bardzo wydajna. Plus.
Podsumowując:
Zalety: bardzo dobre zmywanie makijażu, wydajność, cena ( jeżeli jest w promocji)
Wady: śmierdzi, przez chwilę pozostawia klejącą warstwę
Czy ja kupię ponownie: okaże się, na razie Nie wiem. Wciąż szukam swojego ideału ( zaczynam próbę z OCM ). Uważam, że warto jednak ten produkt wypróbować.
Używałyście? A może macie swój numer 1 w demakijażu??
pewnie, że tęskniłyśmy! nie stosowałam - u mnie nadal rządzą micele :)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie ten zapach odstrasza, ale z drugiej strony uwielbiam wszystko, co zmywa tak błyskawicznie. Rozważę zakup, jak będzie w YR jakaś sensowna promocja...
OdpowiedzUsuńja lubie plyn do demakijazu uzywac rowniez do oczu, nienawidze dwufazowek, a tu nie wiem czy ten by sie dobrze do tej roli spisal..
OdpowiedzUsuńnie mialam ;)
OdpowiedzUsuńLubiłam ją, zdecydowanie bardziej niż dwufazę z tej serii :) Być może jeszcze kiedyś do niej wrócę, na razie wielkie nadzieję wiążę z micelem z biedry :)))
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo u Ciebie YR, a mnie ta firma niezbyt pociąga; ja fanatycznie wszystkim do mycia buzi polecam savon noir, u mnie OCM się nie sprawdziło
OdpowiedzUsuńhej, czy mogłabyś mi wytłumaczyć, jak dodaje się te aktywne obrazki z linkami do postów o podobnej tematyce? Szukam tego, klikam i same głupoty wychodzą... :)
UsuńTa woda jakoś do mnie nie przemawia, kilka razy patrzyłam na nią w sklepie ale w końcu jej nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńDo demakijażu używam emulsji myjącej z nagietkiem Alverde lub Biodermy Sensibio.
A ostatnio polubiłam żel do twarzy z YR z serii Pure Camille :)
Nie mam ulubionego, a tego nie znam. Dziękuję Aniu za recenzję:) Pozdrawiam, miłego dnia
OdpowiedzUsuńNie posiadam ideału w produktach do demakijażu. W moim przypadku to jest trochę dziwna sytuacja, bo przez pewien czas do demakijażu używałam zwykłej wody z kranu i żelu do mycia twarzy, tylko ;) Ostatnio przerzuciłam się na mleczko, ale jego konsystencja średnio mi odpowiada ;)
OdpowiedzUsuńMam ja i faktycznie zmywa super. Oczy mi ciut podrażnia tzn minimalnie szczypie, jeśli dostanie się do oka, jednak i tak bardzo mocny makijaż nią zmywam, bo wystarczy jedno pociągniecie płatka, żeby usunąć wszystko włącznie z mascarą.
OdpowiedzUsuńMam i tonik i tę wodę. Dla mnie zapachy mają ziemiste. Takie było moje pierwsze skojarzenie. Można się przyzwyczaić ;-)
OdpowiedzUsuńAniu, jeśli chodzi o peeling enzymatyczny z BU to ja go stosuję raz w tygodniu i starcza mi tak na ok. 2 miesiące używania. Ja go normalnie rozrabiam z wodą ale wiem, że można także go rozrobić z hydrolatem albo żelem hialuronowym. Myślę, że mogłabyś spróbować z tonikiem albo zamówić hydrolat z BU i stosować go i do peelingu i do twarzy zamiast toniku :)
OdpowiedzUsuńnie znam, mój ulubiony to Bourjois genialny jest
OdpowiedzUsuńDziś właśnie napisałam o moim specyfiku do demakijażu. Pozdrawiam i również obserwuję :)
OdpowiedzUsuńja wciąż szukam mojego demakijażowego ideału, ostatnio świetnie spisywał się płyn micelarny od Eveline. Tej wody jeszcze nie znam, może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwujących, podoba mi się tutaj :)
hejka, dzieki za odp. i link, zrobiłam, ale nie szło u mnie z automatu, więc na piechotę - wkleiłam ten kod, co podają w dodaj gadżet i przeciagnęłam, i działa... póki co :) Jeszcze raz dzięki :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem jest zdecydowanie płyn do demakijażu z Ziaji :) Również dołączam do obserwatorów i pozdrawiam Malinową Klubowiczkę :)
OdpowiedzUsuńOjoj, zapach to dla mnie strasznie ważny element kosmetyku :)
OdpowiedzUsuń