Test MATRICIUM® - odc. 2 - Po 7 dniach
Witajcie!
Post pojawia się dopiero dzisiaj, ale jest moimi spostrzeżeniami po 7 dniach stosowanie MATRICIUM®.
Zdjęcie twarzy robione było w sobotę rano. Niestety niewyspanie sprawiło, że byłam odrobinę opuchnięta. Problemy ze snem Juniorka dają mi się ostatnio we znaki i to porządnie.
Oto moja opuchnięta Japulka!
Ale, ale... Nie o opuchliźnie ja chcę pisać!
Działaniem MATRICIUM® jestem bardzo pozytywnie zaskoczona!!!
Preparat doskonale nawilża skórę oraz wygładza !!!
DZIAŁANIE NAWILŻAJĄCE!
Różnicę można było odczuć już po 2-3 dniach stosowania. Zazwyczaj popołudniami na skórze miałam już suche miejsca, czasami łuszczyła mi się skóra na brodzie. Przy używaniu MATRICIUM® nic takiego nie ma miejsca. Skóra jest na prawdę dogłębnie nawilżona.
Stosowanie preparatu sprawia, że moje cera czuje się bardzo komfortowo!
DZIAŁANIE WYGŁADZAJĄCO-NAPINAJĄCE!
Tu jest rewelka po prostu!
Najbardziej odczuwam to na policzkach. Wcześniej miałam wrażenie cienkiej, papierowej, wiszącej skóry na policzkach, teraz skóra jest gładka i napięta. Czoło również jest wygładzone. Takie najmniejsze nierówności już po 7 dniach stosowania są mniej widoczne. Zmniejszyła się również widoczność porów, ale nie całkowicie.
DZIAŁA NA KROSTKI I WYPRYSKI!
Tego się nie spodziewałam, ale... powoli zmniejsza się mój trądzik okołobrodowy. Na zdjęciu widać, że prawa część twarzy ( na zdj. po lewej stronie) jest już prawie wyprysków pozbawiona, zostały tylko czerwone plamki, które się goją, druga strona twarzy jeszcze ma kilka zmian, ale... na początku te pryszcze były bardzo głęboko, bolały, powodowały duże czerwone krosty, teraz jeżeli coś się pojawia, jest płytkie, tuż pod naskórkiem, szybko się goją.
Krostki - W dużym stopniu zniknęła podskórna kaszka, którą miałam na całej twarzy. Powiedziałabym, że zniknęło już ok. 75-80% tych krosteczek.
NIE STOSUJĘ NOWEJ PIELĘGNACJI, KTÓRA MOGŁABY SIĘ DO TEGO PRZYCZYNIĆ, DLATEGO PRZYPISUJĘ TO DZIAŁANIE MATRICIUM®
I to wszystko po 7 dniach stosowania preparatu.
Krótkie przypomnienie:
MATRICIUM® stosuję rano i wieczorem po ok. 1/2 ampułki. Dokładniej stosuję wieczorem i rano, ponieważ świeżą ampułkę otwieram wieczorem ( moja noc jest zdecydowanie krótsza niż dzień :) )
Na dzień stosuję Krem Ochronny SCKINCODE, na noc krem BIOLIQ, oba kremy stosowałam już wcześniej.
Kolejna notka z tej serii - około weekendu.
Pozdrawiam Was serdecznie,
Ania
Rewelka, oby tak dalej :) Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kroopeczko!
UsuńŚwietnie! :)
OdpowiedzUsuńCzyli potwierdza się to, co pisałam wcześniej :)
A, no i podziwiam Cię, że nie masz oporów przed publikowaniem swojej buźki w wersji bez makijażu, ja mam często przed okresem wysyp na całej twarzy i wtedy omijam aparat szerokim łukiem :( A tak lubiłam robić dla Was makijaże...
UsuńMentosia takie rzeczy z wiekiem przychodzą :)
UsuńZAwsze możesz pokazać tylko oczy!
Krostki zdecydowanie mniej widoczne!Też jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńDokładnie Malinko! zastanawiam się nad zakupem kremu z serii matriciane do kompletu
UsuńNajważniejsze, że efekty są widoczne "gołym okiem", wtedy jest większa mobilizacja do systematyczności ;]
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. A jaką radość z efektów!
UsuńUlala... czyli działa :D nie spodziewałam się, że tak szybko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
już czytałam kilka recenzji na temat tych ampułek i każda osoba wypowiada się w sposób pożytywnyna ich temat, fajnie że działają
OdpowiedzUsuń