Barwa, Maseczka nawilżająca Siarkowa Moc - recenzja
Witajcie!
Październik na wielu blogach miesiącem maseczek jest, więc i ja dzisiaj przybywam do Was z recenzją maseczki.
Maseczkę otrzymałam do testów od firmy BARWA
O maseczce możecie przeczytać na stronie producenta TUTAJ
Maseczka delikatnie chłodzi, napina i ściąga skórę po wyschnięciu. Jest to naturalny efekt po zastosowaniu produktu. Najlepsze efekty zapewnia regularne i systematyczne stosowanie linii Siarkowa Moc.
Cena:ok. 3,50 za 2x5ml ( dostępna w drogeriach Rossmann)
Październik na wielu blogach miesiącem maseczek jest, więc i ja dzisiaj przybywam do Was z recenzją maseczki.
Maseczkę otrzymałam do testów od firmy BARWA
O maseczce możecie przeczytać na stronie producenta TUTAJ
SIARKOWA MOC Maseczka nawilżająca do skóry z niedoskonałościami
SIARKOWA MOC maseczka nawilżająca przeznaczona do wysuszonej, zmęczonej i podrażnionej skóry z niedoskonałościami. Dzięki specjalnemu kompleksowi składników aktywnych, skoncentrowana maseczka w formie żelu, zapewnia intensywne nawilżenie i uczucie wyjątkowego komfortu. Po zastosowaniu skóra twarzy staje się gładka, miękka i promienna. Dzięki swoim właściwościom silnie nawilżającym hamuje proces starzenia a skóra wygląda młodziej.
Składniki aktywne:
- TREHALOZA - to silnie hydro-aktywny sacharyd odpowiedzialny za prawidłowe nawilżenie skóry i ochronę przed szkodliwym wpływem środowiska;
- BIOSELEKTYWNY OLIGOSACHARYD - 100% czystego ekstraktu, który działa kojąco i zmniejsza procesy zapalne zachodzące w skórze. Działa prebiotycznie, stymuluje system obronny skóry przed czynnikami zewnętrznymi;
- ALANTOINA - regeneruje i przyspiesza odnowę uszkodzonego naskórka, łagodzi podrażnienia, nawilża, wygładza i zmiękcza skórę;
- D-PANTHENOL - łagodzi i koi podrażnienia, działa przeciwzapalnie, pobudza wzrost i odnowę komórek naskórka i skóry właściwej.
Składniki aktywne:
- TREHALOZA - to silnie hydro-aktywny sacharyd odpowiedzialny za prawidłowe nawilżenie skóry i ochronę przed szkodliwym wpływem środowiska;
- BIOSELEKTYWNY OLIGOSACHARYD - 100% czystego ekstraktu, który działa kojąco i zmniejsza procesy zapalne zachodzące w skórze. Działa prebiotycznie, stymuluje system obronny skóry przed czynnikami zewnętrznymi;
- ALANTOINA - regeneruje i przyspiesza odnowę uszkodzonego naskórka, łagodzi podrażnienia, nawilża, wygładza i zmiękcza skórę;
- D-PANTHENOL - łagodzi i koi podrażnienia, działa przeciwzapalnie, pobudza wzrost i odnowę komórek naskórka i skóry właściwej.
Sposób użycia:
Nałożyć cienką warstwę maseczki na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i
dekoltu omijając okolice oczu. Po 8-10 minutach zmyć wodą. W przypadku
bardzo suchej skóry pozostawić bez zmywania na noc. Stosować 2 do 3 razy
w tygodniu.Maseczka delikatnie chłodzi, napina i ściąga skórę po wyschnięciu. Jest to naturalny efekt po zastosowaniu produktu. Najlepsze efekty zapewnia regularne i systematyczne stosowanie linii Siarkowa Moc.
Cena:ok. 3,50 za 2x5ml ( dostępna w drogeriach Rossmann)
Skład:
Moja opinia:
Maseczka ma postać niebieskawego żelu o bardzo ładnym, lekko cytrusowym zapachu. Zapach to jedna z rzeczy, która najbardziej mi się podobała w tej maseczce.
Niestety nie zrobiłam zdjęć maseczki jako takiej, ale dla ciekawskich podaję link do Wery, która takowe zrobiła. TUTAJ.
Mi niestety ta maseczka, w przeciwieństwie do antytrądzikowej, nie przypadła do gustu.
Wg producenta maseczka ma powodować chłodzenie. U mnie było odwrotnie.
Pierwszy raz użyłam tej maseczki po peelingu. Skóra na twarzy zaczęła mnie momentalnie mrowić, ale raczej w kierunku grzania niż chłodzenia. Postanowiłam jednak ją zostawić, jak na królika doświadczalnego przystało, maseczka chwilę dosyć mocno mnie popiekła, po 1-2 minutach przestała.
Maseczkę trzymałam na twarzy 10 minut w sumie i zmyłam.
Skóra po użyciu maseczki była mocno ściągnięta i napięta z odrobiną nieprzyjemnego uczucia. Specjalnie nie używałam od razu kremu, żeby sprawdzić działanie maseczki.
Nawilżona była słabo. Może jako nawilżenie sprawdziłaby się do cer tłustych, nie wiem.
Jeżeli chodzi o działanie na wypryski to jest bardzo dobre. Podobnie jak maseczka antytrądzikowa, maseczka nawilżająca ma bardzo dobre właściwości antybakteryjne oraz łagodzące objawy trądziku.
Po obu maseczkach zmiany goją się w bardzo szybkim tempie, i to jest tutaj na PLUS.
Kolejne razy użycia maseczki były już tylko po demakijażu. W tych przypadkach występowało już tylko delikatne mrowienie, które nie powodowało uczucia dyskomfortu i bardzo szybko mijało. Maseczka napinała skórę, słabo ją nawilżając, ale dobrze goi zmiany.
Ogólnie do tej maseczki raczej nie wrócę, natomiast polecam antytrądzikową, o której pisałam TUTAJ - wg mnie jest dużo lepsza.
Mam zamiar wypróbować inne kosmetyki z serii SIARKOWA MOC
Za tą cenę polecam jednak wypróbowanie, wiadomo, że u każdego sprawdza się coś innego i być może ja jestem na któryś składnik uczulona, o czym po prostu nie wiem.
Bardzo dziękuję firmie Pani Kasi z firmy BARWA za możliwość przetestowania produktu.
Fakt, iż otrzymałam ten produkt do testów, nie ma wpływu na moją o nim opinię.
Przypominam, że są to moje subiektywne odczucia na temat kosmetyku i u Was może działać zupełnie inaczej.
Maseczkę trzymałam na twarzy 10 minut w sumie i zmyłam.
Skóra po użyciu maseczki była mocno ściągnięta i napięta z odrobiną nieprzyjemnego uczucia. Specjalnie nie używałam od razu kremu, żeby sprawdzić działanie maseczki.
Nawilżona była słabo. Może jako nawilżenie sprawdziłaby się do cer tłustych, nie wiem.
Jeżeli chodzi o działanie na wypryski to jest bardzo dobre. Podobnie jak maseczka antytrądzikowa, maseczka nawilżająca ma bardzo dobre właściwości antybakteryjne oraz łagodzące objawy trądziku.
Po obu maseczkach zmiany goją się w bardzo szybkim tempie, i to jest tutaj na PLUS.
Kolejne razy użycia maseczki były już tylko po demakijażu. W tych przypadkach występowało już tylko delikatne mrowienie, które nie powodowało uczucia dyskomfortu i bardzo szybko mijało. Maseczka napinała skórę, słabo ją nawilżając, ale dobrze goi zmiany.
Ogólnie do tej maseczki raczej nie wrócę, natomiast polecam antytrądzikową, o której pisałam TUTAJ - wg mnie jest dużo lepsza.
Mam zamiar wypróbować inne kosmetyki z serii SIARKOWA MOC
Za tą cenę polecam jednak wypróbowanie, wiadomo, że u każdego sprawdza się coś innego i być może ja jestem na któryś składnik uczulona, o czym po prostu nie wiem.
Bardzo dziękuję firmie Pani Kasi z firmy BARWA za możliwość przetestowania produktu.
Fakt, iż otrzymałam ten produkt do testów, nie ma wpływu na moją o nim opinię.
Przypominam, że są to moje subiektywne odczucia na temat kosmetyku i u Was może działać zupełnie inaczej.
Nie dla mnie chyba jednak...
OdpowiedzUsuńDla mnie nie, ale czy dla Ciebie?
Usuńwolę nie ryzykować, ale cena zachęca i opakowanie przyciąga uwagę . :)
OdpowiedzUsuńZa tych kilka zł można spróbować. Wera była z niej zadowolona i u niej nie powodował takich zjawisk.
Usuńza mało nawilżenia, ale sama w sobie mnie zaskoczyła, mam tutaj na myśli zapach i konsystencję
OdpowiedzUsuńZapach i konsystencja są fajne, nawet byłaby spoko, tylko to pieczenie u mnie...
UsuńCzytałam o produktach z Siarkowej mocy na blogu Świat Wery.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam tych kosmetyków. Nigdy ich nie stosowałam.
Ja chcę wypróbować innych z serii Siarkowa Moc
Usuńnie znam tej marki, ale dobrze wiedzieć, że ta maseczka może piec, dzięki :)
OdpowiedzUsuńno mnie akurat przypiekła, ale to nie znaczy, że wszystkich musi
UsuńLubię rózne maseczki , ale też nie miałam jeszcze okazji testować i po Twojej opinii myślę , że to jednak nie dla mnie produkt.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUważam, że za 3,50 można spróbować.
UsuńCzeka u mnie w szafce na swoją kolej. Ale nie zachęciłaś :P
OdpowiedzUsuńNo u mnie akrat się nie spisała, ale to wiadomo. U każdego inaczej może zadziałać.
Usuńmuszę sobie kupić tą maseczkę
OdpowiedzUsuń