Niespodzianka...
Obiecałam Wam post o niespodziance.
Proszę bardzo.
Niespodzianki były dwie.
Ambasadorką hospicjum Alma Spei jest Pani Małgorzata Ostrowska-Królikowska.
W niedzielę Pani Małgorzata, wraz z mężem, Pawłem Królikowski, odwiedzili nas w Jałowcowej Górze.
Niespodzianka druga
Wszystkie mamy otrzymały niespodzianki od firmy Lirene
Krem na dzień i pod oczy Folacyna Intense
Dziękujemy!!!!
Zapraszam do obejrzenia zdjęć z Jałowcowej Góry
Super! A z prezentu, to tez bym sie cieszyla;)
OdpowiedzUsuńbardzo gratuluję takich niespodzianek :))))))
OdpowiedzUsuńBardzo miłą niespodziankę zrobiło Lirene:)
OdpowiedzUsuńsuper:) bardzo fajna akcja jeśli można to tak nazwać. no i bardzo miło ze strony Lirene:)
OdpowiedzUsuńfajne niespodzianki :))
OdpowiedzUsuńNiesamowita niespodzianka a upominek od Lirene na pewno był taką wisienką na torcie podczas tego miłego dnia!:)
OdpowiedzUsuńJa taką niespodziankę mam co wyjdę na wieś :P Miło z ich strony że przyjechali.
OdpowiedzUsuńJak to opłaca się pomagać innym
OdpowiedzUsuńO, Pan Bobek z wolontariatu! Brałam kiedyś udział w wolontariacie Alma Spei (m.in. byłam św. Mikołajem, pomagałam w akcji "szlachetna paczka" i sprzedawałam rzeczy w szkole, z których pieniądze były przekazane na rzecz AS.) :) Popieram takie inicjatywy i trzymam kciuki za organizację! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)