×

Zamiast bazy...

Nigdy nie miałam bazy pod cienie. Kiedyś pewnie kupię, ale do tej pory jakoś się nie skusiłam.

Jest coś, czego używam "zamiast" i są to cienie w kremie

L'Oreal Colour Fresco.


Kupiłam je już dosyć dawno temu na Allegro, chyba po 9,90 zł. Nie mogę znaleźć daty przydatności do użycia, ale nic się z nimi nie dzieje i nie podrażniają oczu, więc używam ich dalej.
Mam 2 kolory - ICE CAPADES i MAUVE CHILL - z obu jestem bardzo zadowolona




Cienie mają bardzo delikatną konsystencję i są bardzo wydajne. Wystarczy niewielka ich kropelka na pokrycie obu powiek. Już ona same rozświetlają oko i fankom bardzo delikatnych makijaży wystarczyłby już sam ten cień.
Na niego nakładam cień do powiek, który bardzo dobrze się trzyma przez cały dzień, nie roluje się.
MAUVE CHILL używam do fioletowych i czasami różowych makijaży, a te są u mnie najczęściej :)
ICE CAPADES - do pozostałych - róże, czernie, biele, beże
Rzadko używam matowych cieni, dlatego absolutnie nie przeszkadza mi, że są perłowe.






Teraz ciężko je dostać. Na Allegro ich nie ma, na ebay jeszcze nie sprawdzałam.

Używacie baz pod cienie czy tak jak ja macie jakieś substytuty??

Anna
Copyright © 2016 Kosmetykoholizm , Blogger