Skuteczny demakijaż od Lirene
Witajcie!
Dzisiaj słów kilka o mleczku do demakijażu, którego używam już dosyć chwilę, a właściwie to je już kończę. Najwyższa pora podzielić się z Wami opinią na jego temat.
To właściwy kosmetyk dla każdego rodzaju cery, która wymaga dokładnego oczyszczenia i działania pielęgnacyjnego. Mleczko niezwykle skutecznie usuwa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia, jednocześnie doskonale pielęgnując naskórek. Intensywnie odżywia i nawilża, przywracając skórę do stanu równowagi hydrolipidowej oraz czyni ją gładką i pełną blasku. Odpowiedni dla skóry w każdym wieku.
Mój demakijaż zazwyczaj wygląda następująco:
- oczy zmywam płynem dwufazowym
- następnie całą buzię zmywam mleczkiem
- na koniec resztki mleczka zmywam tonikiem
- no i wieczorkiem i tak myję buzię jeszcze żelem lub pianką.
Od niedawna próbuję również miceli, ale oczy i tak zmywam zazwyczaj dwufazą.
Moja opinia o mleczku:
Opakowanie jest charakterystyczne dla produktów Lirene, wygodna, miękka butelka z łatwym w użyciu zatrzaskiem.
Konsystencja jest typowa dla mleczek - lekkie , dobrze się rozprowadza na twarzy, nie spływa z buzi, nie zlewa się w trakcie nakładania na buzię.
Używam różnie - albo wylewam mleczko na dłonie i masuję twarz albo wylewam na wacik, przykładam drugi wacik i tymi dwoma masuję buzię . Reguły nie ma - jak mi się chce - tak robię :)
Działanie: Mleczko bardzo dobrze rozpuszcza podkład i inne kosmetyki, którymi pomaziałam buzię. Nie używałam go do oczu, więc w tej kwestii wypowiedzieć się nie mogę. Jakoś po prostu nie mam przekonania do używania mleczka w demakijażu tej części twarzy.
Mleczko działa dosyć szybko, wystarczy chwila aby rozpuściły się kosmetyki na twarzy.
Gdy rozprowadzam mleczko na twarzy palcami to biorę wacik nasączony tonikiem i zbieram pozostałości z buzi. Gdy zmywam wacikami to resztki mleczka zbieram drugą stroną wacików a następnie używam toniku.
Szybki demakijaż i po sprawie!
Mleczko nie zapycha, nie miałam żadnych przykrych z nim niespodzianek, a mleczka czasami lubią mnie zapchać!
Zapach ma delikatny, kremowy, pachnie jak większość mleczek do demakijażu od Lirene.
Cena: ok. 10-12 zł / 200 ml
Mleczko już się kończy, na razie nie kupuję kolejnego, ponieważ mam masę miceli, które mam zamiar zużyć, ale kiedyś wrócę do niego na pewno, bo to bardzo dobry produkt w przystępnej cenie.
Kuszą mnie za to nowe żele pod prysznic Lirene, m.in. Gruszka, którą już ostatnio wąchałam i jest boska!
A Wy, używacie mleczek? Jakie możecie polecić?
Pozdrawiam,
Ania
Dzisiaj słów kilka o mleczku do demakijażu, którego używam już dosyć chwilę, a właściwie to je już kończę. Najwyższa pora podzielić się z Wami opinią na jego temat.
Lirene, Mleczko oczyszczające do demakijażu twarzy i oczu
Kilka słów od porducenta:
To właściwy kosmetyk dla każdego rodzaju cery, która wymaga dokładnego oczyszczenia i działania pielęgnacyjnego. Mleczko niezwykle skutecznie usuwa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia, jednocześnie doskonale pielęgnując naskórek. Intensywnie odżywia i nawilża, przywracając skórę do stanu równowagi hydrolipidowej oraz czyni ją gładką i pełną blasku. Odpowiedni dla skóry w każdym wieku.
Dla jakiego wieku?
20-60+
Jak działa?
Dzięki zawartości ekstraktu z lipy, mleczko działa kojąco oraz
poprawia kondycję skóry. W połączeniu z ekstraktem z arniki górskiej i
witaminą E wyrównuje koloryt cery, wzmacniając i uszczelniając naczynia
krwionośne. Olejek migdałowy odbudowuje barierę lipidową naskórka,
odżywia i chroni przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Alantoina
oraz D-pantenol wygładzają, nawilżają i łagodzą podrażnienia. Skóra
twarzy staje się oczyszczona, gładka i miękka w dotyku.
Jak stosować?
Nanieść mleczko na wacik. Rozprowadzić, oczyszczając skórę twarzy i
wokół oczu. Powtarzać, aż wacik będzie czysty. Następnie zastosować
tonik i dopasowany do potrzeb skóry krem Lirene.
Skład:
Mój demakijaż zazwyczaj wygląda następująco:
- oczy zmywam płynem dwufazowym
- następnie całą buzię zmywam mleczkiem
- na koniec resztki mleczka zmywam tonikiem
- no i wieczorkiem i tak myję buzię jeszcze żelem lub pianką.
Od niedawna próbuję również miceli, ale oczy i tak zmywam zazwyczaj dwufazą.
Moja opinia o mleczku:
Opakowanie jest charakterystyczne dla produktów Lirene, wygodna, miękka butelka z łatwym w użyciu zatrzaskiem.
Konsystencja jest typowa dla mleczek - lekkie , dobrze się rozprowadza na twarzy, nie spływa z buzi, nie zlewa się w trakcie nakładania na buzię.
Używam różnie - albo wylewam mleczko na dłonie i masuję twarz albo wylewam na wacik, przykładam drugi wacik i tymi dwoma masuję buzię . Reguły nie ma - jak mi się chce - tak robię :)
Działanie: Mleczko bardzo dobrze rozpuszcza podkład i inne kosmetyki, którymi pomaziałam buzię. Nie używałam go do oczu, więc w tej kwestii wypowiedzieć się nie mogę. Jakoś po prostu nie mam przekonania do używania mleczka w demakijażu tej części twarzy.
Mleczko działa dosyć szybko, wystarczy chwila aby rozpuściły się kosmetyki na twarzy.
Gdy rozprowadzam mleczko na twarzy palcami to biorę wacik nasączony tonikiem i zbieram pozostałości z buzi. Gdy zmywam wacikami to resztki mleczka zbieram drugą stroną wacików a następnie używam toniku.
Szybki demakijaż i po sprawie!
Mleczko nie zapycha, nie miałam żadnych przykrych z nim niespodzianek, a mleczka czasami lubią mnie zapchać!
Zapach ma delikatny, kremowy, pachnie jak większość mleczek do demakijażu od Lirene.
Cena: ok. 10-12 zł / 200 ml
Mleczko już się kończy, na razie nie kupuję kolejnego, ponieważ mam masę miceli, które mam zamiar zużyć, ale kiedyś wrócę do niego na pewno, bo to bardzo dobry produkt w przystępnej cenie.
Kuszą mnie za to nowe żele pod prysznic Lirene, m.in. Gruszka, którą już ostatnio wąchałam i jest boska!
A Wy, używacie mleczek? Jakie możecie polecić?
Pozdrawiam,
Ania
Kurcze, recenzja dość zachęcająca, ale ja, jakoś tak nie przepadam za mleczkami, zdecydowanie wolę płyny micelarne.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że większość dziewczyn przerzuca się na micele, ale ja jestem starej daty jeszcze :)
Usuńaktualnie u mnie emulsja Eveline - bardzo przyjemna. Lirene mnie zachęciłaś - lubię ostatnio ich produkty :)
OdpowiedzUsuńWidzisz... nie mam odwagi do Eveline, oprócz kilku Serum do ciała miałam nieprzyjemne doświadczenia z kolorówką i demakijażu od nich też się boję :)
UsuńA Lirene - znam i używam od lat - nie wszystkie kosmetyki są świetne, ale większość mi odpowiada. Próbuję też innych marek Dr Irenki :)
Ja kiedyś używałam tylko mleczek do demakijażu twarzy a potem przerzuciłam się na micele i tak już jakoś zostało :)
OdpowiedzUsuńAniu, Ty mi o żadnych żelach pod prysznic nie pisz, ja mam ich tyle że masakra a ciągle coś nowego mnie kusi :P
Nie stosowałam ;-) Może wypróbuję ;-)
OdpowiedzUsuńTego mleczka nie miałam, ale kiedyż używałam tych z Ziai, kozie mleko, ogórkowe, a wczoraj pierwszy raz użyłam mleczka z Biedronki i jestem nim zachwycona :)
OdpowiedzUsuńW ogóle Lirene ma świetne kosmetyki, strasznie zyskali w moich blogerskich oczach ostatnio :)
ja go mam chwilowo ;) I jest spoko :) Ale wlasnie jesli chodzi o oczy to rzeba prztrzec drugi lub nawte trzeci raz zeby zmyc wsyztsko ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie lubie mleczek i zostaje wierna micelom ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba się nie przekonam do mleczek, zwłaszcza jeśli parafina jest na drugim miejscu w składzie ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię :)
UsuńChyba nie przekonam się do mleczek. Skład troszkę mnie odstrasza :/
OdpowiedzUsuńmiałam je kiedyś wtedy gdy lubiłam jeszcze mleczka, bardzo dobre było
OdpowiedzUsuńteraz wszyscy kuszą tymi lirenkowymi tonikami i mleczkami...czuję się skuszona ;)
OdpowiedzUsuńCoraz rzadziej stosuję mleczka do demakijażu.
OdpowiedzUsuńWolę emulsję/żel i wodę :)
Ze swojej strony mogę polecić mleczko Eveline 3w1 4D, to nowość na rynku.
Bardzo dobre jakościowo i bardzo skuteczne :)
Należę do tych osób, ktöre nie przepadają za mleczkami ale to dlatego, że jeszcze nie trafiłam na mleczko, które by mi podpasowało ;)
OdpowiedzUsuńPóki co nie używam mleczek, teraz uwzięłam się na micele :)
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę płyny micelarne :)
OdpowiedzUsuńCały czas kuszą mnie mleczka do demakijażu, ale jednak nadal trzymam się kurczowo miceli.
OdpowiedzUsuńZawsze obawiam się mleczek, bo każde mnie zatyka, więc używam miceli;)
OdpowiedzUsuńTeż mam to mleczko :))
OdpowiedzUsuńu mnie sie nie sprawdzilo :(
OdpowiedzUsuńpoważnie ;o wooow no to widze ze malo inteligentnie haha
OdpowiedzUsuńNie lubię mleczek, wolę płyny ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego mleczka, stosuję teraz OCM albo jakiś delikatny żel;)
OdpowiedzUsuńFajna recenzja wygląda na całkiem przyjemny produkt lecz Ja szczególnie nie przepadam za mleczkami
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńChwilowo używam płynu micelarnego z Lirene - i go uwielbiam, ot co :)
OdpowiedzUsuńO proszę... u Ciebie Aniu także mleczko do demakijażu ;)
OdpowiedzUsuńJUz dawno nie używałam mleczka, ale wezmę pod uwagę Twoja opinie przy zakupach :)
OdpowiedzUsuńLubię czasem kupić mleczko do demakijażu, zazwyczaj są skuteczne. Tego jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuń