Oillan, Balsam specjalny - recenzja
Oillan, Balsam Specjalny, Formuła łagodząca podrażnienia
BALSAM SPECJALNY
Przeznaczenie:
- Zapewnie intensywną ochronę oraz regenerację skóry bardzo suchej ( w tym z objawami AZS, łuszczycy).
- Działa do 24 godzin po aplikacji, łagodząc swędzenia i podrażnienia, zapewniając jednocześnie ochronę, doskonałe nawilżanie i regenerację.
- Pomaga odbudować zniszczoną barierę ochronną skóry, zabezpieczając przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.
Działanie:
- Gliceryna: wzmacnia nawilżenie naskórka, uszczelniając barierę lipidową oraz wspomaga regenerację komórek skóry.
- Witamina B3: łagodzi podrażnienia i stymuluje syntezę ceramidów w skórze, dzięki czemu odbudowuje barierę lipidową oraz zmniejsza przeznaskórkową utratę wody.
- AquaxylTM: zwiększa zawartość wody w naskórku, dzięki czemu daje szybki i jednocześnie długotrwały efekt nawilżenia.
- Betaina: redukuje przeznaskórkową utratę wody i zapewnia ochronę komórek przed działaniem czynników zewnętrznych.
STOSOWANIE:
Bardzo wydajny balsam działa jak "odżywczy opatrunek". Szybko się wchłania, pozostawiając ochronny film na skórze. Stosować 1-2 razy dziennie, wmasowując w miejsca podrażnione lub bardzo suche (nogi, kolana, łokcie).
Balsam specjalny pomógł mi to opanować. Po pierwszym posmarowaniu byłam bardzo niezadowolona. Pozostawia klejącą tłustą warstwę, która troszkę denerwuję. Jednak szybciutko zmieniłam zdanie, gdy poczułam, jaką ulgę przynosi momentalnie mojej skórze. Czułam jakby momentalnie ją ukoił. Skóra przestała swędzieć i to po kilku minutach od użycia. Przestała mnie ta warstwa nawet drażnić, widać była potrzebna. Po dwóch tygodniach używania moja skóra na łydkach doszła do siebie. Teraz używam go raz na kilka dni, gdy czuję, że zaczynają swędzieć.
Balsam jest faktycznie bardzo wydajny, wystarcza niewielka jego ilość, bardzo dobrze się rozsmarowuje. Tak jak pisałam, niestety ciężko się wchłania. Moje łydki go jednak uwielbiają i na pewno sięgnę po niego nie raz.
Używałam go też dla Krzysia, ale on na pewno nie ma przesuszonej skóry - kąpie się w emolientach i innych takich, on jest wypielęgnowany i pachnący zawsze! Dla niego to czasami tylko dupulkę albo raz czy dwa po kąpieli. Ale tutaj wkurzało mnie to powolne wchłanianie i w sumie dla niego wolę "lżejsze" balsamiki.
Ale, ale... poleciłam ten balsam koleżance, której synek miał jakąś skazę na rączkach, łuszczyła mu się skóra, a po tym balsamie mu przeszło.
Ja polecam - dla mnie jest do "zadań specjalnych".
Według producenta:
BALSAM SPECJALNY
Przeznaczenie:
- Zapewnie intensywną ochronę oraz regenerację skóry bardzo suchej ( w tym z objawami AZS, łuszczycy).
- Działa do 24 godzin po aplikacji, łagodząc swędzenia i podrażnienia, zapewniając jednocześnie ochronę, doskonałe nawilżanie i regenerację.
- Pomaga odbudować zniszczoną barierę ochronną skóry, zabezpieczając przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.
Działanie:
- Gliceryna: wzmacnia nawilżenie naskórka, uszczelniając barierę lipidową oraz wspomaga regenerację komórek skóry.
- Witamina B3: łagodzi podrażnienia i stymuluje syntezę ceramidów w skórze, dzięki czemu odbudowuje barierę lipidową oraz zmniejsza przeznaskórkową utratę wody.
- AquaxylTM: zwiększa zawartość wody w naskórku, dzięki czemu daje szybki i jednocześnie długotrwały efekt nawilżenia.
- Betaina: redukuje przeznaskórkową utratę wody i zapewnia ochronę komórek przed działaniem czynników zewnętrznych.
STOSOWANIE:
Bardzo wydajny balsam działa jak "odżywczy opatrunek". Szybko się wchłania, pozostawiając ochronny film na skórze. Stosować 1-2 razy dziennie, wmasowując w miejsca podrażnione lub bardzo suche (nogi, kolana, łokcie).
Moja opinia:
Używałam tego balsamu ja i mój synek. Jak dla mnie jest świetny. Mam ogromny problem z łydkami, mam na nich strasznie przesuszoną skórę i bardzo, ale to bardzo potrafią swędzieć. Potradię się zdrapać aż do krwi, najczęściej w nocy.Balsam specjalny pomógł mi to opanować. Po pierwszym posmarowaniu byłam bardzo niezadowolona. Pozostawia klejącą tłustą warstwę, która troszkę denerwuję. Jednak szybciutko zmieniłam zdanie, gdy poczułam, jaką ulgę przynosi momentalnie mojej skórze. Czułam jakby momentalnie ją ukoił. Skóra przestała swędzieć i to po kilku minutach od użycia. Przestała mnie ta warstwa nawet drażnić, widać była potrzebna. Po dwóch tygodniach używania moja skóra na łydkach doszła do siebie. Teraz używam go raz na kilka dni, gdy czuję, że zaczynają swędzieć.
Balsam jest faktycznie bardzo wydajny, wystarcza niewielka jego ilość, bardzo dobrze się rozsmarowuje. Tak jak pisałam, niestety ciężko się wchłania. Moje łydki go jednak uwielbiają i na pewno sięgnę po niego nie raz.
Używałam go też dla Krzysia, ale on na pewno nie ma przesuszonej skóry - kąpie się w emolientach i innych takich, on jest wypielęgnowany i pachnący zawsze! Dla niego to czasami tylko dupulkę albo raz czy dwa po kąpieli. Ale tutaj wkurzało mnie to powolne wchłanianie i w sumie dla niego wolę "lżejsze" balsamiki.
Ale, ale... poleciłam ten balsam koleżance, której synek miał jakąś skazę na rączkach, łuszczyła mu się skóra, a po tym balsamie mu przeszło.
Ja polecam - dla mnie jest do "zadań specjalnych".
Mi jest po prostu bardzo przykro, że zostałam tak potraktowana. To sklepowi powinno zależeć na dobrej opinii i mogli załagodzić jakoś sytuację, a nie zwalać winę na mnie, obrażać mnie i jeszcze twierdzić, że ja ich straszę zdjęciami! ;/;/
OdpowiedzUsuńwarto o nim pamiętać. ja na szczęście nie mam problemów z tak mocno przesuszoną skórą. - nie zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńNapisałam, że nie straszę, tylko informuję. Odzewu brak. Za to na moim blogu niech będzie jak najwięcej wizyt. Trzeba przestrzec dziewczyny przed tym sklepem. Chcieli reklamę - będą mieć.
OdpowiedzUsuńMiałam go, tzn kupiłam dla córki. Dobry był :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie musze wypróbować , bedzie idealne do mojego AZS .;)
OdpowiedzUsuńciekawe ile kosztuje, przydałby mi się taki balsamik:)
OdpowiedzUsuń